A tak coś mi nie pasowało -magdaK -to w koncu nie Maciej

Dziekuje za zaproszenie ,skorzystam przy najbliższym wyjezdzie na wystawe .Przepiekny list dostałam od innej włascicielki appka z tego miotu co Appen .Całego listu nie moge przytoczyć , ale fragmencik :
*Ma kochane, głębokie spojrzenie. Jest niezwykle mądra. Bardzo szybko się uczy!!! Mąż nauczył ją już wielu komend. Aportuje; szuka; na komendę „czekaj” siada i czeka na picie i jedzenie; można jej przed nosem machać zabawką i weźmie ja dopiero na komendę „bierz”; dokładnie tak samo jest ze smakołykiem – niecierpliwi się, kręci, popiskuje, ale nie weźmie smakołyka do momentu, w którym nie dostanie pozwolenia!! Największy problem był z obróżką. Nie mogła się przyzwyczaić. Niestety szelki okazały się za duże, i obróżka była konieczna. Nie przepada za smyczą, ale mamy takie warunki, że na spacerach staramy się jak najwięcej ją puszczać. Tym bardziej, ze nie ucieka.
Z wielkim zaciekawieniem ogląda krowy Zagania kury Myślę, że to instynkt. Żywiołowo tez reaguje na wiejskie zapachy *
I jak tu nie kochac appenzellerów