Dzieki za dobre słowa Vigo podobnie jak wszelkie maluchy psie czy ludzkie je spi i wydala Był juz na pierwszej w nowej rodzinie wizycie u Weta, kolejne odrobaczanie i za tydzień szczepienie, bardzo był dzielny
3 dni dla "małego" Bernusia to bardzo dużo. Nie dziwota, że pańcia nie mogła poznac kawalera. A jak chłopaszek przywitał pańcie, wylizał tylko buzię, czy i szyję też?
Nie było mnie kilka dni na forum, ale nie próżnowałam, w Galerii psiaków udało mi się zamieścić nowe zdjęcia Vigo, zwanego w domu Vigorkiem, Vigolcem czy Bigosem , ale nie obraża sie na to ostatnie... Ale najzabawniejsze jest to, że co bym nie robiła przy nim, to i tak jego Panem będzie mąż i kropka
Nie dziwią mnie męskie ciągotki Vigo. U nas też to mąż był jego idolem (ze wzajemnościa). Tak więc 2:2 w żeńsko-męskim teamie . Vigo cudny i z suczką nie da się pomylić