Przez chwilkę nie zaglądałam na forum a tu się tyle wydarzyło

. Witam serdecznie i z wielkim sentymentem nowego "ludzkiego tatusia" Whity-Westy. Ten sentyment to dlatego, że Westa od samego początku podglądania maluchów w necie była moją ulubienicą ponieważ bardzo przypominała mi moją Gojeczkę sprzed paru miesięcy

. Mieszkam prawie w Szczecinie więc nie mogłam sobie odmówić spotkania z maluchami na żywo i przyznaję się do szczególnego "wymiziania"

Westy przeze mnie i mojego Kubusia. Kuba to właściwie bardzo chciał

żebyśmy małą zabrali do domu. Mi natomiast zrobiło się bardzo smutno jak po raz drugi byłam z wizytą u maluchów i okazało się, że Whity już nie ma. Spóźniłam się o parę godzin.

Ale po tym co teraz przeczytałam na forum jestem już spokojna, że moja ulubienica trafiła do naprawdę kochających opiekunów

. Jestem też przekonana, że być może także ku Waszemu zdziwieniu, Wasze miłość do Westy będzie rosnąć razem z nią. Moje kilka miesięcy z Goją pozwalają mi twierdzić, że entle mają w sobie jakąś magię

i potrafią zaskarbić sobie uczucia nawet tych najbardziej opornych. Życzę całej powiększonej rodzince dużo, dużo szczęścia, zdrówka i codziennej radości. Pisz i rób zdjęcia małej a ja dalej "sentymentalnie" będę sobie podczytywać.

Gosia z Goją