Dziękujemy raz jeszcze wszystkim za ciepłe przyjęcie...
Właściwie do tej pory jeszcze wszyscy się nie przedstawiliśmy.
Nasza rodzina to oprócz Grosza Hebenusa (Skierniewice) i Ethosa Stróża Zagrody (Piekiełko), również Eliza, Maryśka
i Piotrek.
Mieszkamy w małym domku, z małym ogrodem (ponad 1 ha

, w małym przysiółku, koło Rzeszowa...
Groszek trafił do nas w marcu ubiegłego roku, po odejściu naszego owczarka podhalańśkiego (imieniem Morda).
Jest niezbyt odważny wobec ludzi, ale psy, koty i inne zwierzęta kocha ponad wszystko...
Nas też, oczywiście...
Dlatego, naturalną koleją rzeczy, miesiąc temu w naszym domu pojawił się Ecik, kolejny Berneńczyk.
Czy to kogoś dziwi?
Myślimy, że nie...
Jak na razie obaj panowie dogadują się bardzo dobrze, czasem Groszek zmęczony nieustannymi zaczepkami malucha.
ucieka na łóżko, narożnik lub kolana, by odpocząć. A potem sam zaczyna zabawy...
Trudno nie pokochać tej rasy i tych psów...
Ale jak wiadomo, choroba bernenis canis jest nieuleczalna, więc kto wie jaki będzie stan osobowy naszej rodziny za rok czy dwa?
Raz jeszcze wszystkich pozdrawiamy.
Zdjęcia w galerii, którą właśnie będziemy zakładać...