Cefreud, asia 78Brak merdnięcia właśnie dobrze wyłapać klikerem jak juz się umie korzystać z klikera. Bo wtedy można ten ułamek sekundy wyłapać, a następnie przedłużać. Kliker jest fajny. Tylko trzeba się wczytać, żeby zrozumieć w zasadę klikera zanim się coś zacznie, a następnie poćwiczyć refleks. Potem sprobować coś prostego do zrobienia. I zdecydowanie polecam metodę
dodawania komendy na samym końcu: dopiero jak pies sam zaczyna ofiarowywać zachowanie. W tym filmiku z etapami nauki, jest to pokazana, jak stoję i czekam nic nie mówiąc az Kelly sama zrobi klap-nie żyję. Jeszcze dodam, ze ja nie miałam bezpośredniego kontaktu z żadnym szkoleniowcem, tylko pomoc emailowa oraz przez listę
http://www.dogs.gd.pl/kliker/ : . Niemal wszystkie "sztuczki" Kelly sa klikerem. Wiem, ze sa one proste, ale nie było moim celem dojście do sztuczkowych wyżyn.
asia78,Czyżbyś odniosła wrażenie ze nasz raj w kąciku na ziemi sam na się zarabia? :) Nie, niestety dojeżdżamy do pracy 30 km oboje z mężem. Tylko mamy to szczęście, ze pracujemy w kolegium, więc kiedy moje koleżanki jada do Chorwacji na wakacje to ja zbieram siano i zrywam borówki, a kiedy moi sąsiedzi zapadają w rolniczy sen zimowy to ja zapylam o świcie do kolegium :D. No ale cos za cos. Sama chciałam i nie żałuję. Ale zwierzaki mają komfortowo, bo robimy tak, ze albo ja jestem w domu albo mąż. Tylko mi tego berna brakuje żeby wózeczek z belką siana mi woził i wodę ze źródełka oraz pomagał przy zbieraniu grzybów.
Dobra daję super przyczajkę Kelly i się zamykam bo za duzo gadam. Chyba sie starzeję.
