Dzisiaj byliśmy z pierwszą zimową wizytą w Szumiącej Kniei. Nie ukrywam, że dojazd nie był latwy krajowa 11do Koszalina Mieliśmy dobrą godzinę spóźnienia.
Jakieś 10 kilometrów od celu dostaliśmy informację przez CB że tir leży na szosie i 11 jest nieprzejezdna. Dzięki uprzejmości innych kierowców i nawigacji skręcamy w pierwszą boczną drogę, na pierwszy rzut oka nieprzejezdną.
Dojeżdżamy na miejsce a tam już czeka nasza bestia
Z siostrzyczką
Wygłaskany i zmęczony
Mielismy być tylko chwilkę a znów zrobiło się z tego półtorej godziny Pomijając naszą gadatliwość od tych maleństw po prostu nie sposób się odkleić Pożegnała nas cała bernusiowa rodzinka niesamowicie przyjazny i przytulny Berni, czujne suczki, oraz przystojniak Karo
I z żalem żegnamy Szumiącą Knieję, po raz kolejny dziękujemy za gościnę i do zobaczenia za miesiąc
Na razie niech maluszek w spokoju rośnie i nabiera sił. Szumiąca Knieja to przemyślany wybór :) W sumie zastanawialiśmy się jeszcze tylko nad Deikową. Bardzo chcieliśmy mieć pieska po Nagasakim, zakochaliśmy się w nim na wystawie w Poznaniu dwa lata temu, ale nie zdążyliśmy
Ocho , widzę, że relacja z wizyty jest jak należy Miło było ponownie was widzieć ale nie mów (kurczę mogę mówić na ty? W końcu niejestesmy jacyś całkiem zwapniali ), że to trwało półtorej godziny? Naprawdę zleciało jak z bicza. To co pokazałeś to była dopiero zapowiedź tego co miało nastąpić. Nawałnice śniegowe jedna za drugą... Co prawda urodziny (9-te) Maćka udało się spokojnie przeświętować ale jak światło nam zgaslo gdzieś o 2.30 w nocy to odzyskaliśmy je dopiero teraz o 18-tej. Wody nie mamy nadal niestety..... Tak więc maluchy przesocjalizowały się w tą i spowrotenm przy okazji imprezki A może jednak jeszcZe w międzyczasie będziecie jechać do Koszalina to zapraszam ponownie
Witamy ! Konin to zupełnie blisko Poznania Mam rodzinę w Koninie więc może kiedyś przy okazji jakiś spacerek... Moja Panda ma kwarantannę właśnie do 20 grudnia, czas leci powolutku ale zobaczycie jak szczonek będzie w domku czas poleci jak z bicza strzelił
To czysta przyjemność zobaczyć maluszka jak rośnie i jak się zmienia :)
Halinko nie śmiałem sam zaproponować, ale ponieważ jesteśmy w podobnym wieku więc miło będzie porzucić konwenanse :) Poszliśmy za radą twojego męża i już nawet nie dojechaliśmy do Koszalina tylko wróciliśmy z powrotem do domku, jak się okazało słusznie bo później na drogach było już tylko gorzej. Na pewno nie damy rady przyjechać przed 20 grudnia, bo 2 grudnia sterylizujemy naszą sunię i trzeba będzie jej poświęcić sporo czasu żeby doszła do siebie. A swoją drogą jesteśmy tak często w Koszalinie że jeszcze będziesz miała dosyć naszych wizyt
Frappe przy okazji wizyt w Koninie zapraszamy. My w Poznaniu jesteśmy bardzo często, więc też gdzieś się można na spacer umówić. W sumie szukamy teraz szkoły w Poznaniu dla naszego maluszka, bo w Koninie nic niestety nie ma.
No i ostatni tydzień oczekiwania na naszą bestię . Saba wysterylizowana, dom już prawie przygotowany na nadejście tornada. W sobotę kolejna wycieczka do Szumiącej Kniei Halinka ślicznie dziękuje za zdjęcia które przychodzą mailem
Nie ma za co Co prawda czasu mam mało , bo zabawy z maluchami jest multum. Zwłaszcza , że od tygodnia mieszkają w swoim nowym lokum i jestem u nich natrętnym gościem aż do bólu. Jesteśmy już po przeglądzie miotu, tatuowaniu i szczepieniu. Jeszcze pojutrze odrobaczanie trzecie i już. Małe robią niezłe wrażenie wybiegając całą zgrają na podwórko i plącząc się między olbrzymimi nogami doroślaków. Czekamy na was . Ciekawe jak wam się spodoba mały gdy przyjedziecie
grafi napisał(a):No i ostatni tydzień oczekiwania na naszą bestię .
Ostatnie dni są najgorsze, płyną najwolniej ale gdy już w końcu nadejdzie ten dzień i jest się już z maluszkiem to zapomina się o wszystkim myśli się tylko o nim Mam nadzieje że maleństwo będzie mieć tutaj galeryjkę
Tak prawde mówiąc to mam nadzieję, ze ten czas się będzie ciągnął, bo ja widzę jeszcze masę rzeczy do zrobienia przed przywozem Octobera, a grafi mądrala wyjeżdża sobie do końca tygodnia i zostawia mnie z tym wszystkim samą Dobrze, że chociaż samochód w pełni sprawny mi zostawia Będziemy mogły z Sabą sobie poszaleć A potem ja będę odpoczywać, a Grafi z naszymi diabłami będzie wariował :)
Do zobaczenia Bożena PS. Grafi specjalnie ze względu na Octobera kupił nowy aparat