Witam wszystkich ponownie.
W dniu wczorajszym zdarzyła się niesamowita historia dla całej naszej rodziny. Ale może zacznę od początku.
10 lutego tego roku skradziono nam 5 letniego Golden Retievera Dexa którego zostawiłem na chwilę przed jednym ze sklepów w Aleksandrowie. Oto on dumny przedstawiciel swojej rasy chociaż bez rodowodu:)
Obrazek został zmniejszony. to nasz Dex z początku roku
Przez cały czas go szukaliśmy sprawdzałem każde ogłoszenie o reproduktorach w województwie oraz wszystkie ogłoszenia o sprzedaży psów, dawaliśmy ogłoszenia do gazet oraz rozlepialiśmy ulotki. W końcu przestaliśmy wierzyć że się odnajdzie. W domu smutek brak czworonoga spowodował że podjęliśmy decyzję o zakupie nowego psiaka. Chcieliśmy łagodna rasę jednak niepodobną do goldenów aby nie przypominał nam starego przyjaciela. wybór padł na berneńczyki a w końcu na małą Petit. Jednak niesamowity zbieg okoliczności sprawił iż w dniu wczorajszym odnalazł się nasz Dex !!! Policja wykonując swoje czynności na terenie jednej z pseudo-hodowli w miejscowości Łężki Kolonia pod Poddębicami w odległości ok, 30 kilometrów od naszego domu ujawniła ok. 35 kradzionych psów.w jednym z psiaków wczoraj rozpoznaliśmy chociaż z wielkimi problemami naszego przyjaciela. Mało tego moja sąsiadka z osiedla rozpoznała swoja sunie rodowodową goldenkę skradzioną 3 lata temu !!! Jest w opłakanym stanie. Oto one:
Obrazek został zmniejszony. to mój Dex
Obrazek został zmniejszony. a to skradziona 3 lata temu sunia Giga
Obydwa pieski są zalęknione i strasznie zaniedbane
nasz Golden przez ostatnie miesiące przywiązany był do łańcucha na zewnatrz. Wiele osób z okolicy odnalazło swoje psy.
W tej chwili mamy w domu dwa pieski i raczej żadnego się nie pozbędziemy - to raczej decyzja na całe życie.
Mamy tylko problem. Dex stał się trochę nerwowy nie wiemy jak był tam traktowany zresztą kilka miesięcy na łańcuchu zrobiły swoje, warczy na mała Petit i zabiera jej zabawki. Nie mamy zbyt dużego doświadczenia w wychowywaniu psów dlatego prosimy o każda dobrą radę jak spróbować załagodzić konflikt między psiakami a raczej nawiązać między nimi pozytywne stosunki - tutaj dodam że mała stara się zbliżyć do większego od niej goldena. Mam nadzieję że w końcu nawiążą wspólny język i wszystko będzie w porządku czy ktoś znalazł się w podobnej sytuacji i może nam coś doradzić. A może znacie jakiegoś psiego psychologa w pobliżu Łodzi?
Pozdrawiamy Monika i Piotr