Dzięki za powitanie. Nie może być Romka, bo to nie miała być Roma od Romy tylko od Romów (w skrócie wędrowniczka, żeby nie użyć innego określenia, ale piecucha już mam, który po przejściu 500 m siada i każe się nieść, dobrze, że to miniatura). A ona ma łapać "wiatr we włosy, pańcię na smycz i w długą". Może zostać

Proszę

Ona już pięknie chodzi na smyczy, przed jezdnią jest siad, idziemy na komendę coraz dalej. Jak widzi smycz jest siad pod furtką. Jest taka, jaka miała być - środek odchudzający dla Pani, mam nadzieję, że proporcje zostaną zachowane, jej tygodniowo 1 kg przybędzie a mnie ubędzie. Bo Cypek (sznaucerek) to się kazał samochodem do pracy wozić

Spacer tylko w parku po trawie a po ulicy do pierwszego rogu ulicy i kładł się plackiem i mnie nieś, bo sam nie idę. Tak, że albo Orma(nta) albo Roma.