SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Jeżeli dopiero dołączyliście do grona Użytkowników naszego Forum zapraszamy do krótkiej autoprezentacji.

Moderatorzy: saganka2, Barbel

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-02, 18:37

Witam :) z tej strony Karolina wascicielka Bazylka-Karatka brata Lali :) Lala bardzo śliczna ,oczka ma takie urocze prawdziwa dama :) Pozdrowienia dla Wszystkich. :mrgreen:
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-02, 18:57

Witamy
Miło,że sie odezwaliscie :lol: kiedys sobie myslalam czy ktos sie tu jeszcze zaloguje z rodzenstwem Lali.
Jak sie ma Bazylek?? Daleko pojechał?? Gdzie mieszkacie??
Pozdrawiamy
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-02, 20:32

Bazyluś ma sie bardzo dobrze rosnie ma az 57 cm w kłebi i rozrabia chociaz wydaje bardzo wielkie checi do nauki i bardzo szybko sie uczy :) Bazyluś mieszka jak dla Bernenczyka w uroczym miejscu - Norwegii sniegu tu ma duzo i codziennie jest tak bardzo zadowolony jak wbieguje w snieg i niechce z niego wyjsc ;) A tak pochodze z Katowic. ŚLICZNA TA WASZA DZIEWCZYNKA az napatrzec sie nie moge :) podobienstwo jest :)
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez Ekri » 2010-03-02, 20:35

my rwnież serdecznie witamy :)
Avatar użytkownika
Ekri
 
Posty: 166
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-24, 22:13
psy: Ekri

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-02, 21:44

Bazyluś Wow ale wielki:) ile waży?? Lala 23 kg 45-46 cm
A to Wy jechaliście po niego chyba jak odbieraliśmy Lale o ile się nie mylę :lol:
Lala tez uwielbiała śnieg , nurkowała w nim jakby w wodzie :mrgreen: Ostatnio miałam ubaw bo mała wyszła na dwór a tu śnieg gdzie nie gdzie (a wieczorkiem jeszcze był) była wyraźnie oburzona i biegła ile sił na orankę do sąsiadki gdzie jeszcze były place śniegu i tam dopiero mogła się załatwić. Potem przez 2 godziny pilnowała swój plac śniegu aż w końcu przekonałam ją ,że musimy iść do domu bo dzieci już zmęczone były... To było strasznie zabawne gdy odbiegała na 3 kroczki i z powrotem na śnieg :mrgreen: - a z drugiej strony żal mi jej było bo wyraźnie była zdenerwowana... ;-)
Jak będziecie z Bazylim w kraju dajcie znać wypijemy kawkę a rodzeństwo się pobawi:)
Ostatnio edytowano 2010-03-02, 23:00 przez BERR, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez Julian » 2010-03-02, 22:21

Cieszymy się ,rośnie Julkowa rodzina,musimy namówić pozostałych!!!1 :lol:
Avatar użytkownika
Julian
 
Posty: 1579
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-15, 15:49
Lokalizacja: Kraków
psy: Julian (*) ,Dumka (*) Berta ,Kronos

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kajkaw » 2010-03-02, 22:53

Ciesze się że dzieciaki ciastusia tak dobrze sie miewają :-)
Będe chciała zorganizować spotkanie małych Julków :-) tylko musimy umówic termin żeby wszystkie były w kąplecie :mrgreen:
Avatar użytkownika
kajkaw
 
Posty: 262
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-31, 14:37
Lokalizacja: kraków
psy: berneński pies pasterski, owczarek niemiecki

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-02, 23:10

super pomysl:) ,,Ciastuś" nie pozna swoich cistusiów - troche mu wyrosną ... :mrgreen:
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-02, 23:34

Bazyluś wazy 30 kg olbrzymi misiu :) Nasz łakomczuszek. Jak jest pora karmienia to czasami tyrpie mnie miska po nogach zebym przypadkiem nie zapomniala ze powinien dostac teraz jedzonko :) albo gdy chce dokladke ale wtedy dostanie tylko malutki smakołyk.Ile razy dostaje Lala jedzienie dziennie? Bazylus dostaje jeszcze 4 razy dziennie ale staram mu sie to juz ograniczac i chcemy zmiejszyc do 3 chodz nie wiem czy tak szybko mi wyjdzie bo jest strasznie przywiazany do swoich godzin posiłkowych. Bedzie troszke szczekania i słodkich oczek ale jakos przejdziemy na te 3 posiłki :P Widze ze Lal bardzo kocha snieg jak Bazylus jak narazie bazyli jeszcze sie nie przekonał jak to jest bez sniegu. Dzisiaj jeszcze dla jego przyjemnosci spadło pare cm był tak zadowolony jak sypało wielkimi płatkami staral sie łapac snieg do pyszczka.Z przyjemnoscia bazyluś spodka sie z siastrzyczka i wkoncu pobawi sie pieskiem ktory sie nie bedzie bał jego wielkosci, bo niestety tutaj nie ma zadnego przyjaciela ani przyjaciolki ktora chcialby sie z nim pobawic.Moja rodzina ma jamniczke ale one ma juz swoje lata i jest malutka i delikatna i boi sie jak Bazylus naskakuje na nia swoim wielkim zadkiem :P Wiec zal mi go jak nie ma zadnego kontaktu z taka psa zabawa staram sie mu to jakos urozmaicic ale wiadomo ze nigdy to nie bedzie taka sama zabawa jak piesek z pieskiem. Mam nadzieje ze jak przyjedziemy w odwiedziny do Polski to nie bedzie sie bał Bazylus pieskow albo na odwrot bedzie bronił swego.. Jak narazie jest Kochaniutki chodz obcych ludzi doroslych sie obi albo ich obrzczekuje jednak do dzieci to podchodzi smiało.A jak tam Lala z kontaktami z ludzmi i pieskami :) Pozdrowienia :)
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-03, 09:04

On jest ogromny - duzo kilogramowych miłosci :mrgreen: To mi tu mówią ,że Lala jest gruba :shock: :oops: A ona drobniutka przy Bazylim... Lala juz je 3 posiłki- rano sporo, ten popołudniowy - czasem nawet zostawi i wieczorem tez dużo zjada :cry: Chciałabym zeby jadła jeszcze 4 razy -ale nie chce i je 3 -co mnie trochę martwi ale wet mówi ze wszystko ok i ze widocznie tyle jedzenia nie potrzebuje... Może powinnam jakies badania zrobić??? Czekam na odpowiedz w wątku zdrowie - co do badan kiedy i jakie. Wy juz jakies badanka robiłyscie?
Ostatnio kupiłam 15 kilo rayala jeszcze tego do 5 msc życia - wszystko mam w pojemnikach zamknięte wiec nie wywietrzeje ale mam problem bo Lala nie rzuca sie na tą karmę tak jak dawniej, muszę jej dodawać mięso,ser żeby zjadła bo samej zjada malutko- i chyba będę musiała zmienić jej karmę jak skończy sie ta - tylko na karmach mało sie znam i bede dzwonić do hodowli o pomoc w doborze...(Chyba ,że pani Jola czyta lub P.Kaja - to proszę o podpowiedz i propozycje)

Karolcia co do relacji z innymi psami -mam w domu ,,uratowana" suke od pseudo hodowcy - bardzo sie zaprzyjaźniły i fajnie sie bawią, turlają, podgryzają...Poza tym jest Misiu- staruszek który nie lubi sie bawić bo ma 10 lat i jest mały- ale mieszka piętro niżej u rodziców a w większości na dworze woli siedzieć.
Lala przyjaźnie nastawiona jest do ludzi i zwierząt tyle ,że jeśli psiak strasznie na nia szczeka to sie boi , czasem obszczeka kogoś jak do nas przyjdzie ale za chwile się łasi - co tez nie jest dobre bo niektórzy się boją z racji wielkości , a po drugie potem może tak reagować na gości zamiast szczekać itd. Lala i dzieci - fantastyczny duecik - moi chłopcy umieją postępować ze zwierzętami- czasem sie bawią wspólnie w ganianego i uciekają na zjeżdżalnie a Lala stoi pod nią i szczeka :mrgreen: Nie mieliśmy żadnych problemów miedzy psiakiem a dziećmi - pomijając jeden incydent kiedy Lala złapała małego za policzek - ale mój synuś nie zauważył jej łapki i siadając przy niej przygniótł łapkę - Lala odruchowo zrobiła to co zrobiła...Poza tym nic a nic dogadują sie fajniutko...
Karolcia myślałaś o wystawach?? Ja myślałam ale mam wątpliwości bo Lali nie zmalała plamka na karku i nie ma pożądanej końcówki ogona białej - dla nas jest najpiękniejsza i najcudowniejsza ale innych może to razić . Chciałabym żeby zdobyła jakieś wyróżnienie jak każdy kto wystawia swoje szczęście chyba :lol:
U nas juz sniegu nie ma nic a nic ale koło domu mam rzeczkę - na która Lala poluje i chętnie by tam wskoczyła oraz duża rzekę Rabe jakieś 700 m którą zdarzyła juz zaliczyć po brzuszek - o matko co ja przeżyłam bo przecież woda jest lodowata a ona stanęła i stała i wołanie nie pomagało. Tak ,że jak przyjdzie upał to sposób będziemy mieć bliziutko na schłodzenie. Teraz mam inny problem błotko - Lala juz ma matowa sierść od brudu i jak ja czesze - co na razie nie za bardzo lubi to spada tyle pyłu,że podłoga jest czarna - bede musiała ja ukąpać ale za dwa tygodnie bedzie to samo a nie wolno czesto tego robic - tak czytałam. A na drogę ja brać - chodnik co to za przyjemność dla psiaka?? :shock: Nie ma to jak polne dróżki,pola, i las - żeby tam zajść trzeba sie zmierzyć z błotem po kostki... :oops: :-D a potem sporo sprzatania - ale co sie nie robi dla przyjemności ...
Ide robić chłopakom sniadanko...
Aha czy Bazyli bierze cos na stawy jak tak to co??
POZDRAWIAM

Obrazek

ŚNIEG I PO ŚNIEGU:)

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-03, 16:10

Witam.
Napewno z Lala jest wszystko okej :) Moj Karacik bo tak na niego mowimy :) na samym poczatku tez nie miał apetytu nie zucał sie na jedzenie ani go nie interesowało postrafiło lezec w mise cały dzien a on tego nie ruszył. Ale zaczełam mu urozmaicac te jedzonko zeby nie miał takiej rutyny w jedzeniu najlatwiej to zaczac gotowac bo zawsze wrzucasz swieze i to co pieskowi najbardziej smakuje, kupowałam mu kiedys puszczki mokrego ale nie podeszło tak dobrze, nie miało w sobie takich skladnikow odrzywczych jakich Karacik potrzebuje, wiec z puszczek zrezygowalismy. Gdy dostalismy od Pani z hodowli karme rayala 30 była odpowiednia dla niego :) ale dlugo na niej nie pociagnoł niecały miesiac.. koraliki były juz za małe dla takiego łakomczywego pieska i wogole ich nie gryzł tylko lykał. Wiec kupilismy mu numer wiekrzy od 2 miesiecy on jest do 8 albo 10 miesiecy jak sie nie myle i te sa odpowiednie korale dla niego :) Kupilsmy tez 15 kg i tak przy polowie paczki juz zaczoł wybrzucac wiec zakupiłam 12kg karmy Hills i zaczełam mu mieszac, Bardzo mu sie to podoba bo ma dwa smaki w innej misce i zjada szybciutko :) A ile gramowo dajesz Lali jedzonka w 4 miesiacu? Karacik na obiadek potrafi zjesc ryz, warzywa i kurczaka razem wychodzi 500 gr. wydaje mi sie ze to jest zaduzo ale on zjada ja az do ostatniego ryzu w misce i czasami prosi o jeszcze. :shock:
Myslałam o wystawie zeby ktos zobaczył i podziwał moja pieknosc :* ale nie wiem czy dosłam czy bede musiała tak przygowawac sie na wystawe ( Karatka) i zrealizowac ich wymagania dotyczace pieska :P zeby wygladał idealnie, nie chce czegos roic jak Karacik bedzie musiał to na przymus robic i nie bedzie mu sie to podobac, chodz pewnie odbierze to jako zabawe ale ciezka nauka i przygowania by musiały byc :) Jeszcze zobaczymy jak Moj Misiu wyrosnie narazie niech sie ciezy latami szczeniaka :) Dzisiaj sobie przyniusł prawie poł drzewa bo taki wielki patyk i teraz biega mi z nim po domu i bije wszystko po drodze hehe Karacik ma najblizszy kontaknt z dzieckiem od mojej siostry Synus jej ma 2 latka ale Karat tak go uwielbia ze jak go widzi to chce ze szczescia skakac na niego a on taki malutki o drobniutki.Najbardziej dziwi mnie to ze Karat jak chce sie go dotknac to czuje sie tylko zeby bo zawsze gryzie i to monotonnie staralam go oduczyc tego ale nic nie dawało rezultatu. najgorsze czasy sa jak chce go czesac jedna szczotke musze mu dac zeby sie zajoł a ja go wtedy szybko czesze bo inaczej wielci sie i gryzie po rekach i to tak mocno :( jestem cała w siniakach i Karatka zgryzach hehe czasami jak mnie uszypnie zebami na nogach albo ramieniu ałłł :P. A jak idziemy do Mojej siostry to on te dziecko całkiem inaczej traktuje tez jest zywpiłowy ale jak go gryzie po rekach to tak delikatnie ze on nawet sladu nie a az mojemu chrzesniakowi sie tak spodobało ze sam mu daje całe rece do buzi a on tylko podgryzuje. A jak ja go pogłaszcze to tak mnie gryzie ze jest tlyko bol. Dziwne ze tak umi odruznic ze to dziecko i powinien byc delikatny dla niej. Lala ma tak samo do Twoich synkow? :) Zdjecia bardzo sliczne widze ze Lali tak samo sie ukladaja wloski jak Karatkowi wloski ma tak porozkladane na rozne strony jak by wstał przed chwila :)
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-03, 21:15

Własnie z tymi wystawami to jest tak ,że jak już ktos był to wie co i jak . A ja znam to tylko ze zdjęć i opowiadań. Nie wiem co sie tam robi,jak sie to robi, co trzeba a co nie no kompletna niewiedza- zieloniutka jestem... Pieska mozna przygotowac w salonie piekności tam wszystko zrobia za Ciebie - cena od 200zł sie zaczyna- a to chyba nie mało...Przy zapisie na wystawy tez się płaci chyba około 90 zł gdzies tak wyczytałam ale nie jestem pewna. Do tego dochodzi podróż i nie wiem ile to trwa czy trzeba tam gdzieś znaleźć nocleg czy sie kończy w jeden dzień.
Wazyłam jej jedzenie na samym początku teraz daje na wyczucie i pod koniec dokładam zawsze troszke ,żeby sie uczyła ,że moge zagladac do jej miski itd - wyczytałam ,że tak trzeba.
Lala cały czas leci na Royal Babydog giant, do tego robie mieszanki miesne z ryzem i marchewka,ser biały, jogurty-uwielbia Danio waniliowy :mrgreen: maślankę-wariuje jak to dostaje.Jak dostaje jajko to wymiata wszystko z miski. Lubi tez mleko które czasem rozrzedzam z wodą. A za chlebuś zrobiłaby wszystko - dostaje 3-4 kwadraciki bardzo rzadko bo wyczytałam ze nie wolno. :oops:
Jak dostaje taka mokrą mieszanke to własnie 500 gram i chetnie zjadłaby dokładkę którą często zresztą dostaje. :-P
Jak dostaje sama karme to cięzko jej zjeść dwie garści :cry: więc teraz juz kombinuje i zawsze cos wmieszam do karmy byle sie pozbyc tych 15 kilo i kupić cos co będzie jadła ze smakiem i apetytem.tylko co ??
Podajesz nadal witaminy ?? Dajesz cos na stawy czy nic???

Lala ogólnie jest delikatna z reguły do wszystkich a do dzieci jest ok i ostrozna.
Kiedys mnie tak podgryzała po rekach, załatwiła kilka spodni ale to na poczatku i od razu podkladałam jej zabawki, maskotki,piszczałki i zakapowała ze tak nie trzeba. Kupuje jej duże kości na których sie wyzywa, ma mnustwo zabawek, i patyka takiego grubego jak dla ptaków do klatki i to gryzie- nas nie :lol:
Natomiast przy czesaniu mamy tak samo gryzienie i to mocne, dokładnie robie tak ze podkładam jej taka silikonowa (czy cos w tym rodzaju) kość i co chce mnie ugrysc to podkladam wlasnie to i narazie udaje mi sie ja cyganic... Natomiast gdy ładnie leży dostaje smakołyk ,,kokardke" zaczynam pod gardełkiem bo to lubi i stopniowo przesuwam sie z czesaniem na dalsze ciałko- najgorsze sa tylnie łapy i ogon - ojjj zmyka od razu , gryzie jak wsciekła. :cry: :oops: powoli zaczynam zwyciężać ale to bardzo opornie idzie.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-03, 21:35

Tak witaminki podaje. Daje mu tran z juvit to co dostałam od Pani z hodowli i dostaje Calcium od 4 miesiaca a tak to Omege-3 na siersc. Na stawy narazie nic nie dostaje zaczne mu dawac od 6 miesiaca. A Lala dostaje jakies witaminy?
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-03, 21:38

Karacik na Spacerku :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-03, 21:46

Daje jej Wapno- tyle ze je niechetnie tablketke,Cebion,Tran i MegaVit. Wiesz co od wczoraj liże mi futryny drewniane pomalowane farbom olejna i prog - i nie wiem co to ma znaczyc ale pewnie czegos jej brakuje ale czego?? A moze ma taki kaprys od wczoraj - chyba ze chłopcy czyms wysmarowali :lol: :oops: :oops: takie cos bym najwolała bo sie martwie
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-03, 21:50

Mi tez od czasu do czasu przelizywał sciany albo szafki mi lize kuchenne bo mam drewniane a futryny od dzwi to mam podrapane i troszke zabkow na nich widac ale uwazałam ze mu sie nudzi i tylko sobie tak lize albo ze chce cos zniszczyc i szuka co mu wpadnie w jezyk :)
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-03, 22:02

jak sciany lize to wiem na 100% ze brakuje wapna ale co ma w farbie olejnej??? na dodatek starej bo wszystko było malowane 4 lata temu - teraz sie nie opłaca nic robic bo chlopaki sa na etapie malowania scian, mebli byle nie kartek :mrgreen:
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-03, 22:19

kar0olcia napisał(a):Karacik na Spacerku :)



Super zdjecia a Karacik jaki wysoki, męski -super widoczki macie:) no i śnieżek- Karacik ma frajde...
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-04, 15:09

Przydazyła mi sie wczoraj wieczorkiem okropna rzecz :( Byłam z Karatkiem na dworku a była juz minusowa temperatura i troszke slizko. Wypusciłam Karatka ze smyczy zeby sobie pobiegał na koniec dnia i zeby mu sie dobrze spało, ale chyba nie udało mi sie tego dokonac bo gdy Karata zawołałam on biegł do mnie z lekkier goreczki ale tak sie rozpedził ze chcialam go złapac ale on nie wbiegł we mnie tylko obok mnie i dopiero zaczoł hamowac jak zobaczył ze rece wystawiam do niego. Upadł na tylnie biodro i ujechał na boczku 30 cm. Jak to zobaczyłam myslalam ze sie zaraz załame Karacik zaczoł piszcze jak upadł nie wiem czy z bolu czy z paniki bo szybciutko wstał i uciekl z tego miejsca.Wziełam go na raczki i w domku troszke mu poruszałam ta nozka czy sprawia mu ona bol czy jest okej ale nie zwracał uwagi ze mu ruszam ta noge wogole kazalam mu przejsc kawałeczek bo chcialam zobaczyc czy kuleje ale wydawał sie normalny skakał i bawił sie zabawkami. Ale na wszelki wypadek dałam mu syropek dla niemowlakow na bol jak by cos go bolało jak sie połozy albo wstanie. Piesek cała noc przespał, a ja nie tyklo myslalam i modliłam sie zeby mu sie nic nie stalo zeby nie wstał rano z kulawa nozka obwiniam siebie ze go pusciłam ze smyczy i go zawołalam jak był na gorce :( Ale Karacik dzisiaj jest wesoły chodzimy na dlugie spacery na smyczy i obserwoje jak stawia nozki tylne. Wczoraj to była okropna noc czytajac na forum ludzi historie jak sie piesek posliznoł bo pomyslalam sobie tylko o Boze.. Mozna zrobic Karatkowi w tym wieku przeswietlenie bioder czy jednak trzeba jeszcze czekac do roku czy 6 miesiecy ?
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-04, 16:22

Karatka fotel :) Moze sobie rzadzic :)
URL=http://www.fotosik.pl]Obrazek[/URL]
Obrazek

A tu lezakuje z poduszkami i moja piłeczka :)
Obrazek
URL=http://www.fotosik.pl]Obrazek[/URL]

Zabawa
Obrazek

I odpoczynek :)
URL=http://www.fotosik.pl]Obrazek[/URL]
Z Moja podusia :D
Obrazek
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Przedstawiamy się!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość