Strona 5 z 10

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-08, 07:54
przez Danute
Dzięki :)

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-08, 08:06
przez Danute
Ruda napisał(a):Danute I Tango:) Ja co prawda mam "małe łyse", czyli entlebuchery, ale przyznam, że cały czas podczytuję o Tango. Jest Cudny!!!! No i jeszcze te zdjęcia Wilna i piękny język , którym piszesz.... Ech! Dusza się rwie. Moja Babcia i Mama pochodzą z Wilna.
Serdeczne pozdrowienia,
Ruda

Dziękuje, ja tež się cieszę, že mogę tutaj pocwiczyc w języku polskim, ktorego na co dzien nie užywam... Male lyse są urocze, na Litwie ich w ogole nie widzialam ani w forumie litewskich szwajcarow, ani na wystawach, može to szansa pryjechac malym lysym na wystawę do Wilna? Pozdrawiamy upalnie (+37C dzisiaj) <pies>

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-08, 09:01
przez zadra
Danute napisał(a):Dziękuje Ewo, bo ktos powiedzial, ze rosną do polroku :) Tango byl namniejszy w miocie 7 szczeniąt, zabraklo mu wagi i koloru, więc gdy tylko zobaczylam, powiedzialam sobie, iz milosci to juž mu nie zabraknie, jakos trzeba kompensowac te braki :). Bradzo prosimy w gosci, dom jescze nie zakonczony wewnątrz, ale prąd jest, woda, gaz, wygody takze, miejsca dužo, choc zagracone, ale gdy są goscie to odgaraca się cos niecos i bywa latwiej žyc :). A propos, Dexterkowi Tango byl by szczegolnie rad: przyjazne psy są zamknięte w podworzach, a nieprzyjazne lają i go straszą, a tak trzeba mu koleženstwa, wsuwa nos do dziury w plocie, gdzie mieszka zla pekineska :). Moze nawet na jakąs wystawę DSPP się wybierzecie, będziemy kibicowac?
Trymajcie pod tym bezlitosnym sloncem, juz nie za gorami otucha! <pies>



My też zapraszamy:-) Dexterowi też na co dzień brakuje "psiowego" towarzystwa. W każdy weekend staramy się spotykać z naszym sąsiadem zza lasu - Afganem. To też DSPP, tylko trochę młodszy od naszego. Dexter przy nim robi się zawsze taki mocno poważny i dostojny. No bo w końcu wiek zobowiązuje <tak> Dziś nad ranem mieliśmy tu potężną burzę - pioruny, grzmoty i okropny deszcz. Nasz poprzedni pies strasznie się bał burzy. A Dexter nawet jak za oknem grzmi - chrapie sobie w najlepsze. Ja w ten największy deszcz musiałam do pracy jechać. Trochę miałam stracha, ale jakoś dałam radę. Teraz jest już ok - na pewno trochę oddechu złapią nasze ogrody, bo te upały dla trawy nie były zbyt dobre.
Pozdrawiamy

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-08, 11:32
przez Danute
<okok> To swietnie, ze trochę ochlody dostaliscie i poradzilas w ulewę :) U nas dzisiaj wedlug prognozy mial byc najupalniejszy dzien lata, z rana zbierali się chmury, przesadzilam wazonową rožyczkę i begonię na grządcę, ale teraz sraszna duchota, ale grzmotu i deszczu nie ma... Tango tež nie boi się grzmotu ani fejerwerkow, nawet nizko przelatujących bombowcow (ja drzę ze strachu), može to ogolna cecha DSPP, bo rodzenstwo Tango tež się nie boją. Može kiedys i zrobimy wojaž do Polski, siostry, brat mej babci i ona sama dawno zmarli w Warszawie, przed paru laty w Częstochowie zmarla kuzynka mamy, więc juz nikogo tam nie mam.
Milego dnia i miziaki dla Dexterka, dostojnego przystojniaka <buzki>

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-09, 07:44
przez zadra
Jak to nikogo nie masz? Masz nas:-)

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-09, 08:02
przez Danute
<hura>

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-23, 14:06
przez Asia Morrisowa
Piękne macie okolice, Danute. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zobaczyć je osobiście. Tanguś rośnie pięknie, taki słodki podrostek się z niego zrobił :love:. Czy dalej ma różowy brzuszek? Pozdrawiamy z Morriskiem i czekamy na kolejne zdjęcia, bo bardzo tu lubię zaglądać.
P.S. Zdjęcie jeża rewelacyjne! Do nas przychodzą do ogrodu, ale udają "zdechł jeż". Za pierwszym razem się wystraszyłam i odprowadziłam Morriska do domu, żeby się jeżem zaopiekować. Po czym okazało się, że jeżyk oddycha i łypie na mnie oczkiem. No to sobie poszłam. Jeżyk też :lol:

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-23, 16:24
przez Danute
Dziękuje, Asiu, za mile slowa :) Obydwoje z Tango tez pozdrawiamy Morriska i jego Pancię :) Tangusiek ma wciąž rožowy brzuszek, tylko poduszki lapek juz pociemniale, taki mi zal, byle cieplutkie i rožowe jak u dzidziusia. Dzisiaj wlasnie byl z moim synem w Belmoncie, kąpal się w Wilence i wrocil pelen werwy (po kąpaniu staje się hiperaktywnym), chociaz zrobil 5 km na piechotę. Nie przestaje kąsac mi ręk, može to juž tak i zostanie? Kąpac się tak lubi, že juz zlamal na podworku wanienkę, skakając do niej z daleka, i teraz biega do sąsiadow, do dužego basenu, a jak ich nie ma, to szczeka za plotem :) Malo, ze dužy lysy puchaty, ale jeszcze i newfaundlend. I ryje wszędzie transzeje przeciwotankowe, będe musiala zamawiac žwir do zasypania. Ma juž pol roku, wažy ca 37 kg, ogon jak u lisa polarnego. Ježyki chodzą u nas po asfalcie i nawet zbieram jak zobaczę, bo często ptzeježdžają po nich auta... Od nas jezdzi taaaki dwupiętrowy (ale tylko 3 wagony) pociąg do Trok, pozwalają jechac w tamburze z "psiukami" jak tu po tutejszemu ich nazywają :). Musimy się kiedys wybrac, tam same jeziora - radosc dla Tango, ale nasze pojawienie będzie zgrozą dla licznych turystow (swoje sympatię wyraža kąsając ręce, a ja wciąz objasniam, ze to przeciež dzidziusiek, tak wszystkich kocha, ale obci jakos nie bardzo w to wierzą :).
Pozdrawiamy serdecznie z pochmurnego Wilna <pies>

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-23, 21:13
przez SwissW
Uwielbiam tego psa :love2: <pies> jest jedyny w swoim rodzaju.

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-24, 06:52
przez Danute
Dziękujemy! <buzki>

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-24, 17:28
przez baksak
Ach, różowe poduszki łapek... <buja_w_oblokach> szkoda, że nie zostają na zawsze <tak>
Uwielbiam czytać twoje relacje, ale czemu tylko jedno zdjęcie? <nono>
Popraw się, proszę ;)

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-24, 17:38
przez Danute
Ok, postaram się poprawic, na razie szlę wczorajsze zdjęcie, robione z naszego podworza (za plotem dom sąsiadow, nasz identyczny, ale nie obmurowany), z balonami :)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-25, 15:52
przez Danute
Dzisiaj kopalismy kartofle, malo ich bylo, bo Tangus chcial mi ulzhyc i wypelil wiosną niedawno posadzone, oczywiscie obkąsal tež :) Ale zostalo z 15 krzewow, i takie piękne Mickey-mousy (to jeden kartofel z 7 częsci) nam się urodzily :)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
A Tangus po cięžkiej pracy i sprintu wokol ogrodow z nowym przyjacielem, spanielem Džimem, uciąl na kuchni drzemkę, poki pancia pitrasila :)
Przy sobie zawsze ma lalusia z domu matczynego, gdzie się urodzil, - juž nie piszczącego, dužo razy pranego, ale najbardziej lubianego ze wszystkich licznych zabawek.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Tutaj z tą samą zabawką, gdy byl dzidziusiem, rączka i oczy, nos juz odgryzione :)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-25, 17:56
przez Danute
Juž bylem pod prysznicem i jestem znow gotow kopac, plywac etc.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-25, 19:47
przez baksak
Słusznie! Jak się jest czystym to najwyższa pora się ubrudzić <haha>

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-26, 10:45
przez Danute
;)

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-08-26, 23:46
przez asterka 15
Tango jest wspaniały :love2: :love2:

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-10-11, 22:25
przez Ella
A co u Tangusia słychać??
Na ostatnim zdjęciu widać,jakby jego sierść prawie czarna była-czy przestał być błękitny??
Spoiler:

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-10-12, 10:30
przez Danute
Witaj, Elu,
Tango juž nie blękitny, i oczy teraz są zielonowato szare jak moje :). Ale o zgrozo: makowka, gorną częsc tulowia i ogon są puszysci jak u Bernenczyka, lapki, brzuch, pyszczek jak u lysych... Nie wiadomo do jakich przodkow prehistorycznych ta recesja go odrzucila, može do molosow? Jest ulubiencem calej naszej uliczki, bardzo przyjacielski z ludzmi, psami i nawet kotami, ma basowy dudniący glos i bylby dobrym dla dogoterapiji (canisterapie), bo wszyscy lną do niego, ale dla dogoterapiji trzeba go dlugo uczyc, to kosztowne. Bardzo mi žal, že dogoterapia jeszcze u nas nie przyznana i nie ma uczen bezplatnych, Tangusiek bardzo lubi dzieci, bylby idealnym koicielem dla maluchow z domow dziecka.
Na razie dogoterapijne pozdrowienia :love:

Re: Albinos Tango

PostNapisane: 2013-10-12, 10:37
przez baksak
To nie wina genów, tylko twojego niezdecydowania ;)
Sama pisałaś, że z początku chciałaś berneńczyka. Ale wybrałaś dużego. Więc Tango, jako oddany przyjaciel, stara się jak może, żebyś była zadowolona. Ale biedak też nie wie co byś w końcu wolała: berneńczyka czy dużego... więc jest tak po połowie <rotfl> <haha> ]:->

A może jakieś zdjęcia Tanguśka? <prosi>