SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Jeżeli dopiero dołączyliście do grona Użytkowników naszego Forum zapraszamy do krótkiej autoprezentacji.

Moderatorzy: saganka2, Barbel

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-09, 22:48

przepiękny a te ,,maślane" oczka błagające urocze,... sama słodycz:) jest kochaniusi ...Na 3 zdjeciu normalnie uwodziciel... widzę ze lubisz ,,chustki" :)fantastyczny Karacik cudo.!!!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :-D
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez Julian » 2010-03-10, 23:06

Karat jest bardzo uroczy,miło go będzie zobaczyć na żywo. Do zobaczenia!
Avatar użytkownika
Julian
 
Posty: 1579
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-15, 15:49
Lokalizacja: Kraków
psy: Julian (*) ,Dumka (*) Berta ,Kronos

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez jacowka » 2010-03-12, 12:17

Witamy. Super zdjęcia! Ta niebieska "obroża"- rewelacja!!!
Avatar użytkownika
jacowka
 
Posty: 49
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-15, 21:09
psy: owczarek niemiecki, syberian husky

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-12, 18:37

Dziekujemy bardzo za miły komendarz :-) Pozdrawiamy wszystkich.
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-13, 15:22

To i my coś dodamy :):) :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

spacer z osobistym ,,miałczkiem"
Obrazek

w poszukiwaniu myszek które pod śniegiem buszują...
:shock: :lol:
Obrazek
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-13, 16:42

Biedny kotek przy Lali :-) Chyba jej ulubiona zabaweczka :-) CUDOO !!
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez Ekri » 2010-03-15, 23:33

ALE CUDEŃKA :mrgreen:
Avatar użytkownika
Ekri
 
Posty: 166
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-24, 22:13
psy: Ekri

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez Julian » 2010-03-15, 23:45

Moja śliczna(już nie moja) ale kochana ,dużżżżo zdrowia i buziaków!
Avatar użytkownika
Julian
 
Posty: 1579
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-15, 15:49
Lokalizacja: Kraków
psy: Julian (*) ,Dumka (*) Berta ,Kronos

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-16, 00:33

dziękujemy bardzo za miłe słówka ;-) :-D
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-19, 20:46

Prosze o pomoc :-(
Kupiłam wczoraj Karatkowi w zologicznym suszona łape swini, gryzł ja az mu sie uszy trzesły a ogonek nie przestawał machac. Gdy obgryzł została tylko mała kosteczka ktora była w tej łapie wielkosci palca wkazujacego jak starłam sie wyciagnac mu ja z buzi on ja szybko połknoł. Martwie sie bo kosci nie wydalił dzisiaj a w nocy miał małe wymioty tylko woda. Czy cos moze mu sie stac z zoładkiem czy moze strawi ta koste? Bawi sie i je tyle co zawsze. Boje sie zeby mu sie gdzies w zoładku nie zaklinowała albo w jelitach. :-(
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-19, 23:02

Karolcia - chyba nie najfajniej się stało ,że połknął ta kość bo żołądek jej chyba nie strawi , szkoda ,że jeszcze jej nie wydalił. Czy była bardzo ostra?? Wydaje mi sie ze wymioty były spowodowane właśnie ,,niestrawnością" kości ale szczerze takie mam domniemania- może ktoś doświadczony coś odpisze! :oops: Ale skoro sie bawi i apetyt taki sam to źle tez nie jest :oops: tak myśle... :oops: :-D Byleby sie w jelicie nie zaklinowało :-/ :-( Może po prostu zadzwoń do pani Kai albo pani Jolanty to najlepiej powiedzą co i jak i będziesz spokojna.
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez Julian » 2010-03-20, 18:12

Proszę się nie denerwować,jeśli je i zachowuje się normalnie(bawi ,śpi)-wszystko będzie dobrze.
Z suszonych kości ,uszu my dajemy tylko wołowe,królicze,kurze suszone łapki,żołądki z wapniem (biale i należy czytac etykiety).Jezeli psu to podaję, to na moich oczach konsumuję i nie pozwalam zjeść do końca(jeżeli to są kości lub uszy,są mięsiste,ciągnące,obawiam się zaksztuszenia lub podrażnienia przełyku ,żołądka lub poprostu niestrawności.)Tak jest pewnie w przypadku Karacika.Takie ulanie to delikatna niestrawność,jak nie ma innych objawów(ciepły nos,ospałość,brak apetytu,bolesności przy dotykaniu brzucha)myślę -jest ok!
Avatar użytkownika
Julian
 
Posty: 1579
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-15, 15:49
Lokalizacja: Kraków
psy: Julian (*) ,Dumka (*) Berta ,Kronos

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez Madzia » 2010-03-20, 20:28

tylko tak wtrące że do suszonych uszu to proszę bardzo by jadła w waszej obecności, bo kiedyś Nero tak mucił że w gardle mu ugrzęzło i był kłopot.. nie wiem co by było gdyby nikogo przy nim nie było :-x
Avatar użytkownika
Madzia
 
Posty: 1376
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 18:03
Lokalizacja: Prudnik
psy: Duży Pies Szwajcarski - Nero ; Ciapek (*)

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-20, 23:39

Dziekuje wszystkim za rady. Pomogliscie niesamowicie ;-) z tych objaw co Julian napisał Karatek nie ma zadnych wiec wydaje mi sie ze wszystko jest i bedzie dobrze. Dostałam nauczke z suszonymi smakołykami dla pieska wiec teraz napewno bede uwazac i dawac mu tylko w mojej obecnosci. Obawiałam sie ze moze mu sie kostka zaklinowac w jelicie jak moich rodzicow jamniczce ktora tez zjadła koste i jej nie strawiła ani nie wydaliła, zrobił sie wielki ropniak przy odbycie i trzeba było to usunac operacyjnie -wygladało bardzo trasznie i przezywała to sunia tez bardzo. Wiec modliłam sie zeby wszystko u Karatka było dobrze zeby nie musiał przezywac przez taki koszmar.
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez Julian » 2010-03-21, 14:22

Będzie dobrze,Karacika nie powinno spotkać takie nieszczęscie jak jamnicckę bo to jest duuuży piesek,ale nieszczęścia należy wyprzedzać ,smakołyki wołowe! i to nie jest posiłek tylko zabawa!
Cieszę się,bo Karacik jest w bardzo dobrych i kochających rękach .Pozdrowienia i całusy w ten świecący czarny nochal !!!
Avatar użytkownika
Julian
 
Posty: 1579
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-15, 15:49
Lokalizacja: Kraków
psy: Julian (*) ,Dumka (*) Berta ,Kronos

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-23, 17:13

Karolcia znikliście !!! :shock: :shock: Co tam u was?? Jak kosteczka u Karacika??Przestałaś się już martwić???
U nas wiosna - ja szczęśliwa dzieci tez a nasza LALA ma już dość ciepła a tu dopiero początki upałów - w lecie w domu mam 40 stopni -mieszkamy na poddaszu ...Musze cos wykombinować dla Lali żeby miała chłodzik...
Co tam u Was>??? :lol:
Aha dziś mamy 5 miesięcy dużo zdrówka KARACIKU - I DUŻO PSOTÓW DLA SWOJEJ PAŃCI :mrgreen: :lol: !!!!
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 2010-03-25, 10:14 przez BERR, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-23, 23:17

Dziekujemy za życzenia ;-)
My też życzymy Lali duzo zdrowka i szczescia w domku z Pańcia niech Lala rośnie i pięknieje :-)
Z kostka sie juz uspokoiło, nie zamartwiam sie i jestem ostrozniejsza zajac mu jakas przegryzke ;-)
Dzisiaj obchodzilismy mała imprezke Karatka dostał prezenty, zabawki, i sprzed spacerowy jak chodzimy na długie spacerki :-) Pieski przyszły w odwiedziny, troszke narozrabiały ale ten jeden dzien mogłam im pozwolic na wszystko ;-) Karacik troszke sie pobawił a pozniej zostawił wszystkich i poszedł spac hehe pełna kulturka. :-P
Jak tam Lali minoł dzien ?
Pozdrawiam :-)
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-25, 10:43

Cześć:)
U nas będzie huczniej na 6 msc i roczek:) he he a dzień minął fajnie bo było ciepło, psiaki się wybiegały, wyspacerowały. Miała mały bilans :lol: 5-cio miesięczniaka he he waga 25,500 i wzrost 54 cm:) -mierzyliśmy 5 razy i zawsze tyle samo wyszło:) :mrgreen:
Poza tym teraz wygląd się zmienił - wyciągło ja na łapach , sierść zrobiła sie bardzo gęsta, dłuższa bujna.. Jak chodzi to wygląda jakby pupę miała dołączona :lol: :lol: :lol: Jest też coś co mnie zastanawia... :oops:
Zastanawiam się co jest nie tak bo Lala ładnie się zachowywała - nie robiła nic w domu już półtora miesiąca itd. a tu od 6 dni Lala codziennie zostawia mi z wczesnego poranka kupy i ze 4 kałuże - jak mąż wstaje do pracy o 4 to jeszcze nic nie ma a ja o 6:30- 7:00 to już są niespodzianki w pokoju...
A wcześniej wytrzymywała od 22:00 do 8 rano bez niespodzianek- czasem bardzo rzadko zdarzyło się siku i tyle.Chyba od nowa na noc będę rozkładać maty. :oops: :-(
Poza tym u nas już zaczyna się czas lęków chyba - Lala boi się jak otwieram drzwi na balkon, deski opartej o ścianę :shock: - powoduje odskok kangurzy :oops: a jak mówię ,,fe" na kupę w pokoju to ucieka do kuchni - najlepsze jest ,że wie ze robi brzydko bo nawet do pokoju nie chce wejść jak niespodzianka jest na podłodze, patrzy na mnie litosnym wzrokiem z kuchni- tak ,ze od razu wiem ze tam coś jest nie tak....
Nie jest tak ,że za każdym razem wszystkiego sie boi , są poprostu takie momenty strachu, złości - - wczoraj obszczekiwała moja rękę jak myłam podłogę , moje ,,szorowanie" podłogi powodowało u niej taka FRUSTRACJE ZE SZOK. Pokazywałam jej ze to moja ręka- bez szmatki było ok z szmatka tragedia... Innym razem obszczekuje świetnie znaną jej zmiotkę do podłogi :lol: Przynajmniej raz dziennie coś ją dość mocno denerwuje bądź przestrasza... Parę dni temu bardzo zdenerwowało ją zdjęcie naklejone na pojemniku na zabawki - tak szczekała tak się wściekała ze musiałam usunąć pojemnik z pokoju dzieci...
Czytałam coś o tym na necie ale wciąż szukam czegoś więcej... Dokładnych przykładów i reakcji prawidłowej opiekuna:) :oops: :lol:
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez kar0olcia » 2010-03-25, 22:42

Hehe my tez robilismy Karatkowi bilans ;-) wazy 33,9 kg i wzrostu 62 cm. Wielki mezczyzna :-) chodz Karatka waze co tydzien i zapisuje sobie w ksiazece bo czasami zje za duzo i wyglada jak balon wiec kontroluje :-P
Zabki prawie wszystkie juz wypadły został jeden kieł i około 2-3 tylnich, szybciutko rosna mu nowe zabki, stałe kiełki sie juz wybiły a stare jeszcze tydzien miał, myslalam ze juz do weterynarza bedzie trzeba isc ale jednak zaczeły wypadac :-) Dziwnie wygladał z dwoma kłami koło siebie.Niedawno obcinałam Karatkowi włoski z łapek bo miał takie długie ze błotko kleiło sie i paznokietek mu nie było widac, a jak mu obciełam to ta łapka całkiem inaczej wygladała taka okragła, potezna łapka ;-P Widze ze Lala tez czasami jest niezdecydowana i szczeka na cos co kiedys nie było dla niej problemem. Karatek od małego do teraz boji sie obcych ludzi , jak sa daleko to czasami potrafi podskakiwac i podszczekiwac tak jak by chciał pokazac "ja tutaj zadze boj sie" ale jak człowiek idze dalej w jego strone on z czasem cofa sie do tyłu jak juz przechodzi koło nas obcerwuje go dokładnie i interesuje go a jak człowiek wystawia reke do powonchania to karat ucieka. Nie wiem czemu tak ma czasami jak jest na smyczy to potrafi skakac az pod gardło bo po drugiej stronie ulicy przechodzi ktos.. przyznam szczeze ze czasami jak pociagnie to noga do przodu mi sie posunie... juz go uczyłam ze jak ktos przechodzi zeby stanoł i uciadł i poczekał w spokoju jak ktos przejdzie i dostawał smakołyk ale nie da sie tego robic jak co pare sekund ktos przechodzi. Trosze go rozumiem ze jest zainteresowany kazda osoba i ciagnie do niej ale pozniej wycofuje sie i ucieka jak człowiek chce sie przywitac. Mam jeszcze jeden problem jego dominacji meskiej. Jednym slowem skacze po gosciach jak przyjda albo po mnie jak ogladam tv podejdzie i złapie noge i zboczkuje ;-P wtedy wstaje zeby przestał ale dla niego nie ma problemu zeby naskoczył na mnie jak stoje wtedy obracam sie znowu, chwile jeszcze poproboje ale jak widzie ze nic z tego to odejdzie. Ale jak moja mama przychodzi w odwiedziny to nie sciagnie butow bo on juz naskakuje. Gdy to zobaczyłam troszke sie niezapokoiłam zaczełam ogladac serial na tvn style "ja albo moj pies " tam jest treserka bardzo pomocna i własnie znalazłam moj problem. trzeba było do nauczyc spokojnego czekana z daleka od dzwi wejscowych ale zeby je widział tak zeby gosc wszedł i Karat spokojnie poczekał kiedy przyjdzie sie do niego przywitac. I sprawdziło sie był grzeczny juz nie skakał i rozumiał ze ktos przychodzi albo wychodzi. Tylko dalej mu zostało gdy ktos sie z nim bawi albo jak moja siostra przyjdzie z 2,5 letnim synkiem to potrafi naskoczyc na niego... kiedys klaskałam zeby wiedział ze to jest zle ale z czasem przestał na to reagowac, wiec dla niego wszystko co jest na ziemi i mniejsze od niego chce na to naskakiwac.. Mam nadzieje ze mu to z czasem przejdzie ze teraz tylko hormony buzuja. Czy taka jest prawda ? Nidy nie miałam samca tylko suczki. Ale tak to jest najkochanszym Pieskiem jakiego miałam :-P
POZDRAWIAM
Avatar użytkownika
kar0olcia
 
Posty: 133
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 18:06
psy: Bernenski pies pasterski

Re: SPEŁNIONE MARZENIE - NASZA LALA

Postprzez BERR » 2010-03-26, 11:33

ALE FACET WIELKI super Wam - zazdroszcze:):)- oczywiscie w dobrym tego słowa znaczeniu:) :lol: :oops:
Własnie miałam Ci pisać żebyś oglądała tvn style - można sie wiele nauczyć i był właśnie ten problem poruszany. Próbowali różnych sposobów - Jak tylko zaczynał naskakiwać to treserka miała taki piszczek który go odstraszał . Lub gdy zaczynał sie tak poruszac odrazu odchodziła na bok i odwracała sie tyłem. Potem chodził na taki masaż wodny - gdzie się ,,wyzywał" i tez chyba przynosiło skutek:) I jeszcze widzialam odcinek gdzie próbowali rożnych sztuczek i nie poskutkowało i mały pozbył sie swoich ... :-( Poszukam na chomiku możne coś znajdę na ten temat to Ci podeśle na meila.
A co myślisz o tych niespodziankach co mi Lala zostawia - rozkładać mate - to trochę cofnięcie sie w tył ;/ :-/
Avatar użytkownika
BERR
 
Posty: 305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 22:08
Lokalizacja: Osieczany
psy: bernenski, entlebucher

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Przedstawiamy się!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości