Asiulka napisał(a):Ja wszystko rozumiem,ale mój znajomy nie jest "pseudo"hodowcą nie chce zarobić ani na tych szczeniakach,ani nie dopuszcza suczki co cieczkę,to są jej pierwsze szczeniaki i więcej nie będzie
No niestety, dla mnie jest pseudohodowcą. Każdy kto rozmnaża psy bez uprawnien hodowlanych, badan i przemyślenia nim jest - w kazdym razie dla mnie. I nie ma tu znaczenia liczba miotów.
Poza tym - skoro nie chce kasy za szczeniaki to niezły samarytanin z niego. Wiesz ile kosztuje utrzymanie suki w ciąży, badania, a potem odchowanie szczeniaków? No chyba, że się "tnie koszty".....
Asiulka napisał(a):zdrowie psychiczne też jest ważne a suka która nie miała ani razu szczeniaków może mieć takie zaburzenia.
To jest BZDURA! Kiedy wreszcie ludzie przestaną jak mantrę powtarzać, że suka POWINNA mieć szczeniaki choć raz? To jest kompletny idiotyzm i nie ma żadnych badań naukowych które by taką tezę potwierdzały.
Za to jest to częsty argument w ustach pseudohodowców.
Asiulka napisał(a):Czytałam też nie wiem ile jest w tym prawdy,że psy z hodowli są narażone na choroby bo ważniejsza jest ilość łatek itd.niż zdrowie i niosące choroby może się mylę
A to juz zależy jaką wybierzesz hodowlę. Jasne, są hodowle które krzyżują psy bez większego przemyślenia - ale jest też sporo takich, które zanim sukę pokryją, to 100 razy dane krycie przemyślą. A co do chorób - możesz sobie dane skojarzenie posprawdzać w internetowych bazachi zobaczyć, na co chorowali przodkowie, na co zmarli, w jakim wieku, na co byli przebadani. A tej możliwości w przypadku psa "od znajomego" nie masz. No cóż, większosć społeczeństwa w bardziej przemyślany sposób kupuje samochód - a tu przecież mowa o żywej istocie.....
Asiulka napisał(a):ale czy można zakazać suce macierzyństwa i dobrego samopoczucia bo nie ma papierka to tak jak by się zabroniło kobiecie mieć dziecko bo nie jest z wyższych sfer.
Wiesz, ale chyba kazda normalna potencjalna matka, gdy wie, że może byc obciążona chorobą genetyczną/jest chora (to samo z potencjalnym ojcem) 1000 razy się zastanowi zanim spłodzi dziecko, które może również być chore. No chyba, że ja w jakimś innym świecie żyje.
Asiulka napisał(a):Jeśli kogoś uraziłam to przepraszam, ale ja jestem taką osobą,która musi się sama przekonać.
Wiesz, tylko najbardziej przekona się o tym idiotycznie powołany na świat nie daj Boże chory szczeniak.
Bo to ten pies będzie fizycznie cierpiał, a nie Ty.
I nie mów, że te szczeniaki są już na świecie - ok, są, ale może gdyby znajomy miał trudności ze znalezieniem im nowych domów, to następnym razem zastanowiłby się 100 razy, zanim zrobiłby taką glupotę.
Wybacz, jeśli za ostro, ale szlag mnie trafia jak ludzie w sposób świadomy kupują psa z pseudo.