Witam serdecznie!! :)

Od nieco ponad dwóch miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką berneńskiego psa pasterskiego. Poprzednio miałam owczarki collie, które niestety odeszły już do psiego raju i od czterech lat pieska u nas nie było, bo my przeżywaliśmy traumę. Jednak tak bardzo mi brakowało tego szczerego powitania po przyjściu z pracy, tych wiernych psich oczu wpatrzonych z uwielbieniem - że przemogłam się. Początkowo miał to być collie, ale będąc na wystawie psów zobaczyłam,że te wystawowe collie nijak się mają do tych słynnych Lessi. Jakieś takie małe o głowie w dziwnym kształcie. Za to zakochałam się w berneńczykach!! Misiaczki
Po przeczytaniu dużej ilości literatury i poradników dotyczących charakteru i predyspozycji tych psów, stwierdziłam,że... pasujemy do siebie
I tak przed weekendem majowym zawitała u mnie w domu piękna, dwumiesięczna bernenka - Tonika. Teraz dopasowujemy się, walczymy o miejsce w stadzie
, ale psiaczek jest pojętny i wiele rzeczy już rozumie i respektuje nasz domowy regulamin. Jak się będzie układała nasza dalsza współpraca - zobaczymy, ale jestem dobrej myśli. Pozdrawiamy wszystkich wielbicieli berneńczyków i nie tylko 



