Pora na Kazimierza

Witam wszystkich,
w końcu i ja dojrzałam do rejestracji na forum.
Moja przyjaźń z berneńczykiem zaczęła się w sierpniu 2013r, wtedy przyjechał do nas pies o roboczym imieniu Carmel z hodowli Berneński Eden. Imiona moich poprzednich psów (ONki) szły śladem ról Sylvestra Stallone- taką przyjęliśmy rodzinną zasadę, więc był już Roki, był Tango. Jakoś nam Rambo do 3 m-cznego słodziaka nie pasowało, po pierwszym dniu skłanialiśmy się bardziej do Człowiek- demolka
Koniec końców stanęło na Kazimierzu, bo taki atrakcyjny
Obecnie niektórzy znają go osobiście a niektórzy ze zdjęć jako kochliwego Kazimierza, na podkowiańskich spacerach sieje zgorszenie i defetyzm swym ciągłym entuzjazmem. Dla nas to po prostu Kazik, Kaziol albo czort i łazęga, bo taki też być potrafi.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Zdjęcia 2 i 3 uchwycone przez baksak, dziękuję
w końcu i ja dojrzałam do rejestracji na forum.
Moja przyjaźń z berneńczykiem zaczęła się w sierpniu 2013r, wtedy przyjechał do nas pies o roboczym imieniu Carmel z hodowli Berneński Eden. Imiona moich poprzednich psów (ONki) szły śladem ról Sylvestra Stallone- taką przyjęliśmy rodzinną zasadę, więc był już Roki, był Tango. Jakoś nam Rambo do 3 m-cznego słodziaka nie pasowało, po pierwszym dniu skłanialiśmy się bardziej do Człowiek- demolka



Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Zdjęcia 2 i 3 uchwycone przez baksak, dziękuję