Łata

przypadkowo - zupełny impuls - zostaliśmy opiekunami słodkiego szczenięcia berneńczyka, było to 03-08-2008 (w dzień kiedy psinka skończyła 3 m-ce) nie ma rodowodu ale nie na tym nam zależało, chcieliśmy miec psiaka (w domu była żałoba po owczarku podhalańskim który po 9 latach pobytu u nas odszedł był w lepszy psi świat).
Psinka zaczarowała moja zone swoimi słodko maślanymi oczkami i ... i na moich rękach zawędrowała do auta a potem do nowego domu.
rośnie jak wściekła, pochłania jedzenie w tempie expresowym a wypala chyba jeszcze szybciej, wet ocenił że wyglada fantastycznie.
Psinka zaczarowała moja zone swoimi słodko maślanymi oczkami i ... i na moich rękach zawędrowała do auta a potem do nowego domu.
rośnie jak wściekła, pochłania jedzenie w tempie expresowym a wypala chyba jeszcze szybciej, wet ocenił że wyglada fantastycznie.