Strona 1 z 1

Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 18:19
przez anna2405
Witajcie!
Uczę się berneńczyka! Jest cudny. Mój kłopot polega na tym,ze mam niepełnosprawną córkę-Julkę (12 lat). Jak ona zareaguje na nowego członka rodziny? Jak on poradzi sobie z jej padaczką i uposledzeniem umysłowym? Więcej napisałam w dziale dogoterapii.
Pozdrawiam Was cieplutko i obiecuję czytac wszystko o Waszych pieskach, bo muszę sie duuuużo nauczyć :-)

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 18:25
przez agusia
Witajcie :-) Musisz nam koniecznie przedstawić swoją córę :mrgreen:

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 18:28
przez Drixon
wypowiem się jako właścicielka dorosłego psa i szczeniaka -berneńczyków - sama mam córkę 11letnią oraz 3 letnią siostrzenicę - tez Julkę - Drix ma nieziemską wprost cierpliwość do dzieci - czy to 'swoje' czy obce, Drix pozwala im na wszystko, ogon,uszy, pychol, łapki - wszystko może być dotykane, miziane, głaskane, aż do bólu ... nie wiem jak z innymi, ale Berneńczyki to bardzo opanowane psy, cierpliwe, i tolerancyjne ... może jakiś doświadczony hodowca coś więcej powie - Pani Ala ze spartańskiej osady działa w kynoterapii - na pewno pomoże !

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 18:51
przez Tess
Witajcie! :mrgreen:
Wszystko zależy od charakteru psa i od rodzaju niepełnosprawności. Już klikam na "dogoterapię" - postaram się podpowiedzieć co nieco. Faktem jest, że nie wszystkie berneńczyki dobrze reagują na gwałtowne zachowania dzieci autystycznych, krzyki, niekontrolowane odruchy. Pozdrawiam serdecznie!

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 19:02
przez anna2405
Dziękuję za odzew! Julia jest nasłodszą dziewczynką jaką znam-nikt jej nie nauczył kłamac, oszukiwać, psocić. Zna wyłacznie dobre zachowania-wszelkie napady złości związane są z jej chorobą i na szczęście wystepują już coraz rzadziej! Niestety nie ma koleżanek (nauczanie indywidualne w domu).... Nie mamy strony internetowej-jedyny slad na temat Julkii w necie jest tutaj- www.preludium.net/julia
Julka wciąż robi postępy-każda umiejętność wymaga znacznie więcej czasu niż u zdrowych dzieci, jednak radość także jest wielo, wielokrotnie większa :lol:
Budujemy dom-to takze w duzej czesci zasluga Julii. Nie chcemy,zeby jej zycie toczylo sie w wiezowcu, przed telewizorem. Na naszej dzialce Julia dostaje skrzydel-ma wolna przestrzen i może biegać do woli!-co jest jej ulubionym zajęciem (oprócz oglądania przejeżdżających aut).
W procesie wychowywania Julki musielismy wykazac sie olbrzymią cierpliwoscia (nie wspomnialam o cechach autystycznych)-z tego co czytam o tresowaniu szczeniąt-mam wrazenie,ze to przerabialam ;-)
Wedlug specjalistow Julka ma zaburzona synteze, analize, logiczne i abstrakcyjne myslnie i wiele innych etykiet. A ja opowiem Wam krotka-moja ulubiona historie.
Pewnego dnia Julka mówi (jej mowa jest takze mocno opożniona-troche przypomina 3 letnie dziecko)
-gdzie jest nikt?
ja-....?
Julka-gdzie jest nikt?!(to pytanie padlo jeszcze wiele razy, bo Julia MUSI znac odpowiedz)
ja, nieco rozbawiona tą sytuacja nachyliłam się do niej i z wielkim usmiechem powiedzialam-Nie ma żadnego Nikta! :lol:
Julia-to kto jest na korytarzu?
ja-Nikt!
Julia, zupelnie powaznie-JEST NIKT! :mrgreen:

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 19:44
przez Anirysova
:-D

Witamy bardzo serdecznie :-)

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 20:00
przez Alicja i Spartki
Pani Aniu witamy bardzo serdecznie i Julcie i panią.

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 20:03
przez agusia
Przesłodkie dziewczę z Julci :-D

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 20:22
przez Agama
Witajcie dziewczyny Moja córcia to też Julka -ma 6 lat .Przesyłamy pozdrowionka :mrgreen:

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-20, 23:28
przez Hekate
Serdecznie witamy

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-21, 00:19
przez Wydra
Witajcie na forum.Życzę Tobie i Julci abyście znalazły swojego psa.Pewnie już się taki urodził.Dobrze szukajcie :lol:

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-21, 08:55
przez beatka
Witamy serdecznie :-D .

Re: Ania mama Julki

PostNapisane: 2008-10-21, 10:33
przez Roxanka
Witajcie serdecznie. Mogę napisać tylko, że też mamy w rodzinie niepełnosprawne dziecko i mimo, że Roxa nie wychowuje się z małymi dziećmi jest dla Tomka bardzo przyjazna i czuła. Nigdy nie zdarzyło się żeby na niego warknęła. Pozwala mu się miętosić jedynie w okresach napadów złości jakie mu się zdarzają po prostu odchodzi na bok nie wiedząc co się dzieje.
Myślę, że jak piesek będzie się wychowywał z dzieckiem i przyzwyczai sie do do nietypowych zachowań Julci, to nie będzie żadnych problemów.
Pozdrawiam serdecznie.