A więc :
Mam totalnego świra na punkcie agility i dogfrisbee tym jednak męczę tylko Lady. Bruder niestety cierpi na dysplazję stawów biodrowych. Nawet po zakupie mojego psa z pseudohodowli nie chciałam przyjąć do wiadomości ,że to zwykły kundel

Ale na szczęście znaleźli się ludzie dobrej woli,którzy przekonali mnie i pokonali moje chore argumenty. I chwała im za to bo się dziwię, że z moim uporem nie dali sobie spokoju

Ale cóż, co było - minęło. Bruder jest trochę przerośniętym psem w typie Berneńczyka,dlatego na spacerach w promieniu pięciu metrów mamy luz

Mieliśmy razem dobre i złe chwile w życiu, często spowodowane jego ciężkimi problemami ze stawami. Oprócz dwóch psów mieszkają ze mną dwa koty (dachowce) oraz królik. Całe towarzystwo żyje w symbiozie. A najczęsciej zimą ,kiedy to całe towarzystwo uwala się na Bruderze ,taki przenośny grzejnik

Uczymy się sztuczek, jednak ostrożnie ze względu na i gabaryty Brudera i jego stawy. Mamy nawet dobry kontakt z czego się bardzo ciesze. Czasem są lekkie spięcia między nim,a innym psem,ale pracujemy nad tym. Bruder ma chorobliwy strach przed samochodem,a do tego dochodzi choroba lokomocyjna,także w ogóle nie podróżujemy.
Jak jeszcze coś chcecie wiedzieć to śmiało pytać
