no ja mówię a Pancia pisze..niech się wykarze kobitka. Wszak zdolna jestem ale nie aż tak.
No to dobrze że nie czytaliście tego co wpierw pisałyśmy, ale nas wylogowało. Z nerw myszy mało nie zeżarłam , ale to kocie zachowanie wiec odpuściłam.
Zdolności to ja mam wiele , Panciostwo czasem tak na mnie patrzą jak by wiedzieli że zaraz im odpowiem. Ale po co struny ździerac skoro wystaczy spojrzeniem i chrumkaniem powiedziec wszystko.?
To fajnie że znalazłyśmy takie miejsce...bedziemy przychodzic tu na spacerki.
Pokażę Wam moich Pańciów...wiecie bidule nie mają dzieci więc je chwilowo zastępuję , ale zaręczam że raczej mają rowno pod sufitem...choć czasami sama się zastanawiam :) no ale grunt...to pełna micha .....i LELKANIE.Reszta to pikuś...o przepraszam ...Pan Pikuś...to ten 3 pietra wyżej, taki pińczerko-galaretka :)

...pies by się uśmiał...Pan..:)