Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

dlaczego nie zaglądacie na stronę-z Gorzyckiej zagrody???-przecież tam znajduje się NAJLEPSZA,CHodowla Berneńczyków w Wielkopolsce-popatrzcie na psy na forum opiekę nad nimi sprawowaną przez Panią Irenę i jej męża opiekę, te psy tak zachowują się jakby mieszkały w nowym domu.Czy ewentualni nabywcy zdają sobie sprawę ile w/w Państwo przeżyją stresu przy rozstaniu się z pieskiem chodowanym tyle czasu???

ale ..... o co chodzi?

nie bardzo wiem o co chodzi .Może troszeczke jasniej

alicja napisał(a):nie bardzo wiem o co chodzi .Może troszeczke jasniej

Pani Alicjo, chyba nikt nie wie

nO TAK .pO PROSTU NOWOROCZNA NIESPODZIANKA.
kurcze ale chyba cosik kapuję no ale może sie myle

To chyba miała być odpowiedz dla -majszczur-Magdy

he? chyba jeszcze nie doszlam do siebie po sylwestrze bo nie kapuje

ta osoba chyba poprostu szuka klientów.
I pyta dlaczego nikt nie zaglada do n ajlepszej chodowli. Skad to stwierdzenie?
No i ze ta chodowla jest najlepsza bo wspaniale traktuije sie psy.
hm.....

Ja też odczytałam to jako reklamę hodowli.

meggy napisał(a):To chyba miała być odpowiedz dla -majszczur-Magdy

no sorry, ale chyba wczorajsza jestem, bo nie kapuję do czego pijesz
że niby co ja mam z TYM tematem wspólnego

2010-01-03, 18:01
dlaczego nie zaglądacie na stronę-z Gorzyckiej zagrody???-przecież tam znajduje się NAJLEPSZA,CHodowla Berneńczyków w Wielkopolsce-popatrzcie na psy na forum opiekę nad nimi sprawowaną przez Panią Irenę i jej męża opiekę, te psy tak zachowują się jakby mieszkały w nowym domu.Czy ewentualni nabywcy zdają sobie sprawę ile w/w Państwo przeżyją stresu przy rozstaniu się z pieskiem chodowanym tyle czasu???
***************************
odniosłam wrażenieze jet to opowiedz na twój post tylko ktoś pomylił wątki
******************************
2010-01-03, 16:09
Wiesz Zuzanda, ale ja mam wrażenie że kręcę się w kółko. Wszędzie trafiam na te same ogłoszenia, gdzie albo już dzwoniłam i szczeniąt już nie ma albo byłam osobiście i chemii nie było (do Was też kiedyś dzwoniłam).
A poza tym mam troszkę potrzaskane serce po tym wydarzeniu, bo naprawdę nie dość że wybór i decyzja były poprzedzone bardzo skrupulatnymi przemyśleniami to jeszcze ten psiak po prostu nas czymś ujął, nawet (może to głupio zabrzmi) ale jakby szykował się do podróży z nami, bo zasnął tuż przy drzwiach wyjściowych jak wychodziliśmy...

Avatar użytkownika
tak mi się skojarzylo

No to wszystko OKi ufff
bo już zaczynam chodzić tyłem żeby mi ktoś zza pleców nie przywalił... za dużo emocji ostatnio i za mało snu