Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Witam wszystkich :)
Już za kilka dni do naszej rodziny dołączy malutki berneńczyk. W związku z tym, jako odpowiedzialny, kochający, przyszły właściciel rozpocząłem poszerzanie swojej wiedzy na temat malucha, który ma do nas przybyc. I tym sposobem trafiłem tutaj do Was. Patrząc na staż i poziom wypowiedzi jaki prezentują tutejsi stali bywalcy postanowiłem dołączyc do tego zacnego grona i korzystac z Waszego doświadczenia w trosce o mojego malucha :) i mam nadzieję w miarę upływu czasu też dzielic się swoją wiedzą. Jak w temacie widac jestem ze Słupska. Mieszkam w dużym domu z ogrodem, w okolicy rozległych pól i lasów. W domu na stałe mieszkają dwie osoby w tym jedna jest praktycznie cały czas na miejscu. Warunki, i towarzystwo dla małego jak i potem dużego berneńczyka jest idealne :)
Im bliżej do pojawienia się malucha tym więcej i więcej pytań pojawia mi się w głowie wiec na pewno zaraz przystąpię do męczenia Was w innych bardziej odpowiednich do tego tematach. Tak więc do napisania!
Pozdrawiam!

Witamy ,witamy zacnego nowego forumka .Uchylisz rąbka tajemnicy i zdradzisz skąd będzie maluch?

Serdecznie witamy

Witam serdecznie "Sąsiada" ;) Ja pochodzę z Bytowa, ale studiuję w Poznaniu. Również czekam na małego bernusia! Tak więc życzę, żeby ten czas do przybycia szczonka minął jak najszybciej!

Witamy

Witam!

Witam serdecznie

Witamy i czekamy na wieści skąd ma przybyć Wasz MISIO

Przygarniamy szczeniaka za darmo, nie z hodowli. Wiem, że nie jest to dobry sposób i wiem jakie idą za tym konsekwencje, jednak kto go będzie kochał bardziej niż my :)

Witam, no i już nie zamykam listy "nowicjuszy" na forum. Nie rozumiem dlaczego wzięcie szczeniaczka nie z hodowli nie jest dobrym sposobem. Każdy psiak zasługuje na miłość, a jeżeli wiadomo po jakich rodzicach to super. Uważam, że ważne jest jedynie dbanie o czystość rasy. Roma jest moim trzecim pieskiem kupionym w hodowli, ale miałam jeszcze trzy inne psy, bez rodowodu. I muszę powiedzieć, że najwięcej problemów miałam z dogiem z hodowli, na leczenie którego wydałam majątek, bo tak był w hodowli zaniedbany, a rodzice poprzedniego
doga mieszkali w budzie a ich potomstwo było wspaniałe, a nasza sunia była z nami 12 lat. Pozdrawiam Alla.

Witam serdecznie Słupsk - gratuluję wyboru. Oby czas oczekiwania szybko minął - a czas życia razem ciągnął się w nieskończoność

allam napisał(a): Nie rozumiem dlaczego wzięcie szczeniaczka nie z hodowli nie jest dobrym sposobem. Każdy psiak zasługuje na miłość, a jeżeli wiadomo po jakich rodzicach to super. Uważam, że ważne jest jedynie dbanie o czystość rasy. Roma jest moim trzecim pieskiem kupionym w hodowli, ale miałam jeszcze trzy inne psy, bez rodowodu. I muszę powiedzieć, że najwięcej problemów miałam z dogiem z hodowli, na leczenie którego wydałam majątek, bo tak był w hodowli zaniedbany, a rodzice poprzedniego
doga mieszkali w budzie a ich potomstwo było wspaniałe, a nasza sunia była z nami 12 lat. Pozdrawiam Alla.

Allam - nikt tu nigdzie nie powiedział, że wzięcie szczeniaka nie z hodowli jest złym pomysłem. Wzięcie = przygarnięcie = zaadoptowanie = nie płacenie - to bardzo dobry pomysł i jak najbardziej zgodny z poglądami użytkowników tego forum . Zdecydowanie odradzamy - nie zgadzamy się - nie popieramy kupowania szczeniaków od pseudohodowców - czyli kupowania szczeniaków bez papierów.

A czystość rasy będzie zachowana jeśli do rozrodu będą wykorzystywane "osobniki" do tego uprawnione - czyli takie, które posiadają status suki hodowlanej i psa reproduktora. W innym przypadku - nawet jeśli są to psy tej samej rasy - ale bez uprawnień - nie ma mowy o czystości rasy.

Nie jest dobrym sposobem w sensie zminimalizowania ryzyka chorób i przyszłych problemów. Bądź co bądź nie bez powodu zaleca się psy z profesjonalnych hodowli. Miałem pewne obawy jak 'starzy wyjadacze' zareagują na wieśc o takim maluchu. Jednak mamy takie samo zdanie na temat nie rasowych podopiecznych - wszystko może się zdarzyc z rasowym i z nie rasowym pupilem a każdego psiaka trzeba kochac tak samo mocno :)

Szanowna Dorciu, przecież w mojej wypowiedzi był cytat z wypowiedzi Chmiela, który( tak mi się wydawało i jak się okazało słusznie) nie do końca był pewien reakcji, bo po co by pisał: "Wiem, że nie jest to dobry sposób i wiem jakie idą za tym konsekwencje, jednak kto go będzie kochał bardziej niż my :)". Nie wypowiadam się na temat kupowania zwierząt w ogóle, chodziło mi jedynie o taką czystość rasy, że wiemy dostając, przygarniając itp., że rodzice szczeniaczka są tej samej rasy. Znajomy ma suczkę berneńczyka, oczywiście z rodowodem a jego sąsiad również rodowodowego pieska- na szczęście z różnych hodowli. Oczywiście nie są hodowcami, ale pieskom to nie przeszkadzało. W nocy zrobiły podkop po ogrodzeniem, każdy ze swojej strony, "no i nie upilnowali". Szczeniaczki były cudne, znaleziono im nowe domy, mają ponad rok i świetnie się howają. Dlatego napisałm, że ważne jest z jakich domów pochodzą, bo o te "konsekwencje" mi chodziło. Moja sunia jest ze wspaniałej chodowli i to się czuje, że było jej tam dobrze, dostała "posag" - miłość i ciepło, ale niestety nie zawsze tak jest, można kupić szczeniaka, którego nigdy mimo usilnych starań, nie uda się wyprowadzić z nabytej nerwicy, Wiem coś o tym. Pozdrawiam serdecznie Alla.

allam , wybacz, ale trochę off o twoich sąsiadach - jak można zostawić na dworze, na noc sukę w cieczce!!!! Toż to brak perspektywicznego myślenia i nieodpowiedzialność!! a to, ze psy są z różnych hodowli nie znaczy, ze nie mają wspólnych przodków i to całkiem blisko spokrewnionych.
Chmielu, wierze, ze psiak będzie u was miał jak najlepiej.

Witamy serdecznie i czekamy na zdjęcia nowego członka rodziny

Barbel napisał(a):allam , wybacz, ale trochę off o twoich sąsiadach - jak można zostawić na dworze, na noc sukę w cieczce!!!! Toż to brak perspektywicznego myślenia i nieodpowiedzialność!! a to, ze psy są z różnych hodowli nie znaczy, ze nie mają wspólnych przodków i to całkiem blisko spokrewnionych.
Chmielu, wierze, ze psiak będzie u was miał jak najlepiej.

Witaj Barbel, czytam opinie na forum od kilku dni i zauważyłam ,że wiele opinii jest "oceniających" postępowanie innych. Nie wszyscy mają doświadczenie w opiece nad psami, wszystkiego w książkach się nie wyczyta, ludzie stworzyli suni wspaniałe warunki, drzwi wejściowe jak na amerykańskim filmie, sunia wchodziła i wychodziła kiedy chciała, wysokie ogrodzenie. Nie przewidzieli pomysłowości piesków. Samo życie. Dlaczego zaraz nieodpowiedzialność, a może problem i nauczka na przyszłość. Opisałam zdarzenie, bo uważam, że w życiu rzadko coś jest proste i "modelowe". Pozdrawiam.

Chmielu wybacz, ze w twoim wątku...
No jasne, ze oceniające - jak cos jest nieprzemyślane, to dlaczego tego nie nazwać nieprzemyślanym??? Nie od ciumkania nad nowonarodzonymi szczonkami tu jesteśmy, tylko ku temu, by służyć dobru rasy... Osobiście nie bede udawac, ze nie widze , kiedy widzę...

witamy! Oby psiak był zdrowy!

Witamy serdecznie i czekamy na fotki

Witamy i my!