Strona 1 z 2
Witam.

Napisane:
2011-02-08, 00:10
przez bezludna
Od dwóch miesięcy mamy w domu cudowne zwierzątko jakim jest Berneński pies pasterski. Mamy chłopczyka o imieniu Imbirek, który 16 lutego kończy pięć miesięcy. Mamy mały problem i nie wiem już do kogo mam się z tym zwrócić. Pomóżcie !!
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 00:16
przez dorciaj
Witam serdecznie
Napisz jaki problem macie - zobaczymy co można z tym zrobić

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 00:27
przez Dora
I my witamy

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 00:38
przez Wydra
Witajcie na Forum
Od tego jesteśmy ażeby także pomagać

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 01:21
przez bezludna
Okazało się, że nasze Szczęście ma dysplazję stawów biodrowych (podobno ciężką). Jest zapisany na zabieg JPS na 12 lutego. Dzwoniłam do Pani z hodowli, ponieważ hodowca powinien być informowany jako pierwszy i powinien służyć pomocą. Pani nie za bardzo chciała pomóc ani nas wesprzeć w tej sytuacji. Co robić ??
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 08:49
przez mateusz.sce
Witaj
Mam nadzieję, że uzyskasz pomoc od bardziej doświadczonych posiadaczy bernoli.
Co to za hodowla?
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 09:24
przez starter1
Witamy.Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 12:34
przez bezludna
Znalazłam na forum szczęśliwych właścicieli Fito z Aninbernus. Chciałam się zapytać jak piesek się chował w szczenięctwie. Mam w domku jego przyrodniego braciszka Imbirka.
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 13:48
przez Leszczyna
Wita cała nasza banda

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 19:06
przez daria
Witaj,Fituś niestety nie jest moim psiakiem ale jest super bernem,charakterek super a jaki czuły dla panienek

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 19:16
przez Vanilla Sky
Witamy Serdecznie!!
Trzymamy z całego serca kciuki za Imbirka!!!!! Oby wszystko było ok!!
Pozdrawiamy!
Kinia z Vanillką

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 20:58
przez Anna Rozalska
Witaj bezludna. Ja też mam 4,6 letnią sunię z hodowli Aninbernus i jest zdrowa jak byk. Sunia, która pozostała w hodowli też jest zdrowa i nie ma dysplazji. Dysplazja u psa może być spowodowana złym żywieniem szczeniaka lub np. obciążaniem stawów biodrowych przez chodzenie i schodzenie po schodach. Oprócz wysokiej jakosci karmy szczeniakowi do zakończenia okresu wzrostu należy podawać suplementy wspomagajace stawy. Czy mały ma zapewnioną dobrą dietę? Czy byliście u dobrego ortopedy który w wieku 4 miesiecy stwierdził u szczeniaka dysplazję? Jakie szczeniak ma objawy, być może to młodzieńcze zapalenie kości, które zdarza sie u szczeniaków ras dużych.
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 22:06
przez bezludna
Witam Aniu.
Nasz psiaczek cały czas je eukanube dla szczeniaków ras dużych, dostaje minerały z glukozaminą. Odkąd wzięliśmy pieska cały czas się czegoś dowiadujemy. Kupiliśmy go troszkę taniej ponieważ nie zeszły mu jąderka ( i o tym wiedzieliśmy ), przy pierwszej wizycie u weterynarza okazało się, że Imbirek ma dość duży tyło zgryz ( 1 cm ), a teraz okazuje się, że ma dość ciężką dysplazję i trzeba robić zabieg JPS, bo za chwilkę kończy pięć miesięcy. Mały jest pod stałą opieką weterynarza. Nie chodzi po schodach i na spacery wychodzi na smyczy żeby za bardzo nie szalał. Jutro idziemy na konsultację do doktora Janickiego. Problem polega na tym iż co chwila wychodzą dość ciężkie wady u naszego małego psiulka. Rozmawiałam z Panią z hodowli i może przyjąć maluszka z powrotem jak my byśmy nie dali rady się nim opiekować, ale dobrze by było jakbyśmy najpierw zrobili mu zabieg żeby się maluszek nie męczył....osobiście jest to dla mnie dziwne rozumowanie. Zrobię co w mojej mocy żeby nasze psie dziecko wyleczyć i nie wyobrażam sobie żebym mogła go oddać, ale wydaje mi się, że jest to troszkę nie fair.
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 22:09
przez bezludna
Zdjęcie RTG robił nam Pan doktor Igor Bissenik i on postawił diagnozę. Idziemy jeszcze na konsultację do dr Janickiego i Pani dr Brenau.
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 22:13
przez bezludna
...pomijam już fakt iż weterynarze się dziwią iż taki chory piesek został sprzedany za taką sumę i powinien być oddany w dobre ręce za przysłowiową złotówkę. Ortopeda twierdzi iż w tym wieku raczej ciężko było by mu nabawić się aż tak ciężkiej dysplazji...jest to dla nas, a najbardziej dla maluszka ciężki i smutny okres, ale mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze i uda nam się z tego wyjść.

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 22:26
przez dorciaj
bezludna napisał(a):Znalazłam na forum szczęśliwych właścicieli Fito z Aninbernus. Chciałam się zapytać jak piesek się chował w szczenięctwie. Mam w domku jego przyrodniego braciszka Imbirka.
O to o nas
Fituś aż do tej chwili (odpukać w niemalowane) jest bezproblemowy
Rozwija się prawidłowo

Stawy - prześwietlane w zeszłym roku - są wzorowe

- wszystkie
A tak żeby uściślić - to zdaje się, że Fituś jest wujkiem dla Imbirka

- bo Norcia to siostra przyrodnia
Na forum jest również Pani Ania z Aninbernusa. Może warto się z Panią Anią skontaktować. Ja zawsze i wszędzie powtarzam, że takich kontaktów z hodowcą życzę wszystkim!
Edit: przepraszam dopiero doczytałam, że już się kontaktowaliście.
Wydaje mi się, że źle się zrozumieliście. Pani Ania zapewne zaoferowała, że może odebrać psiaka - bo niestety takie są czasami oczekiwania "kupujących".

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 22:43
przez bezludna
Rozmawiałam z Panią Anią i faktycznie Pani Ania zaproponowała mi, że weźmie ode mnie psiaka, lecz my nie za bardzo chcemy go oddać, bo jest to nasze najmniejsze dzieciątko. Poprosiłam Panią Anię aby może pomogła mi troszkę finansowo przy tych wszystkich zabiegach żeby małemu żyło się lepiej lecz niestety nie była zainteresowana, co mnie troszkę osobiście zdziwiło, ale cóż. Natomiast jeszcze bardziej zdziwiło mnie to, że najpierw mam zrobić małemu zabieg, a później dopiero zawieźć go do hodowli. Szczerze mówiąc miałam troszkę inne wyobrażenia na ten temat, które między innymi wyniosłam czytając różne fora o berneńczykach...ale może się nie znam i mylę...w każdym bądź razie robimy wszystko aby Imbirek był zdrowy i cieszył się spacerami.
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-08, 23:40
przez dorciaj
Merytorycznie o radzeniu sobie z kłopotami zdrowotnymi pomogą forumki w dziale zdrowie. Tam warto ten temat "przewałkować"

- Przejrzyj wątki o dysplazji. I dopytuj

- sporo osób ma na ten temat ogromną wiedzę. Ja trzymam kciuki za Imbirka bardzo mocno!!
Edit: I proszę o fotki "siostrzeńca"

Re: Witam.

Napisane:
2011-02-09, 00:07
przez iwona_k1
Przyczyną schorzenia jest odziedziczona skłonność do zbytniego rozluźnienia stawu biodrowego. W każdym przypadku jest chorobą genetyczną. Chorzy rodzice przekazują swoje cechy potomstwu. Czasem zdarza się, że schorzenie występuje to u szczeniąt, których rodzice byli zdrowi, jednak nosili w sobie geny powodujące dysplazję.
Istnieją również inne czynniki, które mają wpływ na rozwój dysplazji stawu biodrowego u psów:
– żywienie – składniki pokarmowe wpływają znacząco na przyrost masy ciała szczenięcia, dlatego bardzo ważne jest, by w okresie wzrostu zwierzę pozostało szczupłe; im pies będzie cięższy w początkowym okresie swojego rozwoju, tym większe ryzyko wystąpienia u niego dysplazji;
– wysiłek fizyczny – nadmierny trening młodego psa sprzyja rozwojowi dysplazji, zwłaszcza u psów, które mają skłonności do tego schorzenia; należy pamiętać, że budowa kośćca dużych i olbrzymich ras kończy się między 18 a 24 miesiącem życia, dlatego nie wolno zbytnio forsować zwierzęcia, gdyż może to powodować liczne urazy i pogłębiać zmiany zwyrodnieniowe.
Należy jednak dodać, że nieodpowiednie żywienie czy nadmierny trening nie są w stanie wywołać dysplazji u psa, który nie ma do niej genetycznych predyspozycji.
Re: Witam.

Napisane:
2011-02-09, 00:11
przez iwona_k1
Tak jak widzisz-rodzice mogą być zdrowi nie mieć objawów choroby tylko przekazywać chore geny.Tego niestety nigdy nie wiadomo.Kupno psa to w pewnym sensie loteria.To dotyczy zarówno dysplazji bioder,nerek raka...
Nikt nie da 100% gwarancji,że szczeniak będzie zdrowy i nie powie ile będzie żył....Tak to już jest
Bardzo nam przykro i trzymamy kciuki