Strona 1 z 2

Hej, tu Szczecin!

PostNapisane: 2007-06-20, 20:48
przez Flawia
Nasz Duży Szwajcarski Pies Pasterski to Beryl z Niedźwiedziej Gawry, jutro/pojutrze kończy pół roku!
Obrazek

PostNapisane: 2007-06-20, 21:39
przez Cefreud
witamy!

PostNapisane: 2007-06-20, 22:11
przez agares22
Witajcie na forum!!!! ;-)

PostNapisane: 2007-06-20, 22:48
przez Justyna
:-D Witajcie!!! :-D

PostNapisane: 2007-06-21, 09:25
przez Draco
Witamy na forum Berylka! Jesteście ze Szczecina, taka jak my. Musimy się spotkać. Znam jeszcze jednego Dużego Szwajcara o imieniu Axel ze Szczecina. Axel ma 8 miesięcy. Spotykamy się niemal codziennie na wybiegu dla psów przy ul. Arkońskiej. Zapraszamy tam na spotkanie. Teraz, kiedy jest gorąco, spotykamy się około godz. 19:00.

PostNapisane: 2007-06-21, 13:05
przez Marta
Witamy kolejnego "dużego" na forum! :-)

PostNapisane: 2007-06-21, 13:09
przez Asymetria
Witamy na forum! :mrgreen:

PostNapisane: 2007-06-21, 15:38
przez Klaudia
Witajcie na forum!
Jaki śliczny "maluch" :mrgreen:

PostNapisane: 2007-06-21, 19:14
przez Flawia
Draco, niestety sam Beryl mieszka w Łobzie, w domu moich rodziców, wiec na ten wybieg mogę podejść najwyżej z moim dzieckiem ;-( zawsze chetnie wypatruję czy nie spotkam gdzieś takiego psa, żeby porozmawiać, mam tyle pytań... Msluch ostatnio nieładnie chodzi, martwie sie czy zaczął źle rosnąć a może to efekt bóli wzrostowych? ratunku...
Draco, Ty masz DSPP czy Bernenczyka? moze jest jakis super-wet od olbrzymów w Szczecinie? no ale nowa weterynarz w Łobzie też wzbudza zaufanie, może tylko za późno poznała naszego psa? dotychczas zajmował się nim nasz znajomy wet, który już raz zawiódł gdy poprzednik Beryla umierał na raka a on tego raka nie rozpoznał, leczył cały czas zapalenie nogi...
a nasz szwajcar jest wynaleziony do pary dla znajdki ze schroniska! gdyby nie jej typ urody nigdy bym chyba nie odnalazła tak rzadkiej rasy....

PostNapisane: 2007-06-22, 01:20
przez Sebastian Sosnowiec
Witajcie na forum:)

PostNapisane: 2007-06-22, 08:49
przez Draco
Flawia, podejdź w takim razie w któryś dzień na wybieg po 19-ej, albo daj znać w który dzień będziesz mogła być. Ja mam berneńczyka Draco, ale moi znajomi mają dużego szwajcara, poroszę, aby w ten dzień też przyszli, to wszyscy pogadamy i może coś Ci doradzimy. Zapraszam. A może możesz np. w weekend przywieźć Beryla z Łobza (to nie jest tak daleko), może rodzice, a szczególnie tata da się namówić, więcej by się od nas dowiedział na żywo. Spróbuj namówić. Zrobimy mini szkolenie w pigułce. Napewno taka rozmowa zmieni jego pogląd na swojego psa. ;-)

PostNapisane: 2007-06-22, 08:59
przez Flawia
najłatwiej będzie zwabić do weterynarza i wtedy jeszcze zaglądnąć do was, chociaż moj rodzic zawsze tak szybko odjeżdża ze Szczecina że zapomina połowy spraw.... Spytam gdzie te rtg będzie robione, jak nie w Łobzie to byłby dobry pretekst na Szczecin. Sęk w tym że za miesiąc to ja rodzę dziecko i teraz jak i potem będę mało mobilna....

PostNapisane: 2007-06-22, 09:08
przez Draco
Do weterynarza chodzimy na ul. Wojska Polskiego przy pogotowiu ratunkowym. Do wybiegu z tamtąd jest 10 minut, więc może udałoby się spotkanie. Będzie trudno twojemu tacie mieszkać z psem, ktorego nie znosi. To bez sensu. Spróbuj ściągnąć tatę tutaj na wybieg, powiedz, że będzie miał szansę pogadać z właścicielami tej samej rasy. Może dowie się czegoś ciekawego. Zachęć go, to ważne. Trzymam kciuki. Ja ze znajomymi spróbuję się dostosować do czasu jaki Wam pasuje. Będzie mi miło, jeżeli choć trochę Wam pomogę.

PostNapisane: 2007-06-22, 10:19
przez Katrzyna
Rabia rownież wita..i serdecznie pozdrawia.. :-D

PostNapisane: 2007-06-22, 18:00
przez Flawia
to nieprawda że on go nie znosi, nie przesadzajcie, ... owszem, narzeka na niego, ale mu miło gdy psiak za nim idzie i zawsze go do domu wpusci nawet jak protestuję bo mi oblizuje dwuletnie dziecko ten pies non-stop... ;-) to raczej nam jest ciężko mieszkać z takim tatą co tak brzydko sie wyraża o zwierzątku... :roll:

PostNapisane: 2007-06-25, 14:58
przez Draco
Flawio, to ja już nic nie rozumiem. Tak opisałaś tatę, który narzeka na zbędnego mu psa, który nic nie potrafi, nie rozumie i na dodatek nie cieszy się na jego widok. To w takim razie, wydaje mi się, że poprostu jest niekonsekwentny w swoich poczynaniach w stosunku do psa, bo raz z nim kładzie się spać w łóżku, a raz krzyczy na niego, i wyrzuca go z tamtąd, i takie podobne historie, gdzie pies w końcu głupieje, że raz może coś zrobić, a innym razem już nie, tylko nie bardzo rozumie dlaczego. W końcu woli schodzić mu z oczu, żeby nie denerwować swojego pana. A z tym lizaniem dziecka,...? To o co chodzi? Nie pozwalasz, żeby pies bawił się z dzieckiem? Lizanie to część rytuału i wyznawanie miłości przez psa. Fakt, że powinno się zwracać uwagę na to, aby nie lizał po buzi, ale raz czy dwa nie zmieni nic, a dziecko może nawet się uodpornić na wszelkie bakterie. Myślę, że najważniejsza jest konsekwencja i albo pies może daną czynność robić zawsze, albo nigdy, a nie jak komu się akurat wydaje, bo niczego dobrego się go nie nauczy.
Namawiam na spotkanie na wybiegu. Na żywo możemy zaobserwować relacje pies - właściciel i wtedy ocenić, ewentualnie coś poprawić, bo tak wirtualnie, opinie mogą być błędne.

PostNapisane: 2007-06-25, 21:42
przez Flawia
jezu ludzie, oczywiscie że moje dziecko może być oblizywane przez psa i bardzo lubię gdy wchodzi do domu, jednak czasem to my, ludzie, decydujemy, kiedy jest pora na wspólne zabawy, a kiedy nie!! dziecko które ma 2 latka nie jest w stanie podnieść głowy wyżej, po prostu jest niskie i wcale nie zawsze piszczy z uciechy gdy ukochany Beryl je oblizuje. A jesli dołożyć że wtedy akurat babcia usiłowała wtrynić dziecku pierwszy posiłek w środku dnia to wolałam żeby w tym momencie dziecko nie zaczęło jęczeć i sie wiercic z powodu oblizania. Przestancie mnie łapać za każde słówko. Ja nie proszę was o pomoc przy tym psie, pytalam was tylko o wasze doświadczenia, a wy nie piszecie o sobie nic, tylko w kółko o nas!
i w twojej wypowiedzi Draco też nie ma konsekwencji, bo ja nie zakazałam lizania bo będąc w 9 mcu ciąży po prostu nie rzucę sie za każdym razem żeby do tego nie doszło, z żelazną konsekwencją, ja nie chcialam żeby psiak w konkretnej chwili wszedł do domu. i proszę mi tu nie wypisywać że pies znowu został zdezorientowany, bo dla psa jest zupełnie normalne że część dnia przesiedzi na dworze!
nie chcę żeby tu ktokolwiek ocenił nasze relacje, kochamy nasze 2 psy i na pewno nikomu nie dzieje się krzywda!

PostNapisane: 2007-06-25, 22:41
przez saganka
Powiem tak - ja zglupialam kompletnie czytajac Twoje wypowiedzi Flawia... Raz tak, raz inaczej. A przyznam, ze sledze je od poczatku. Nikt nie mial tu zlych intencji, po prostu takie wnioski nasuwaly sie po przeczytaniu Twoich postow. Ktore potem zreszta pozmienialas..
Trafilas do szwajcaromaniakow - dla nas nie ma lepszych psow. Te wlasnie sa najwspanialsze. Sa tak wspaniale, ze nawet trudno je popsuc, choc jak ktos sie mocno postara, to pewnie mu sie uda.
Na przyszlosc pisz jasniej o co chodzi, zeby nie wychodzily takie szopki, ze czegos nie zrozumielismy.

PostNapisane: 2007-06-26, 08:14
przez Draco
Ja już też zgłupiałam. Chciałam pomóc, a okazało się, że Cię dręczę Flawia. Na początku pisałaś z żalem o stosunkak pies - tata, a teraz okazuje się, że wszystko jest ok, tylko Cię napadamy pisząc jak poprawić relacje. W takim razie nie było sprawy, każdy wychowuje psa jak uważa za stosowne i potem ma takie a nie inne wyniki. Nie pomogę, jeżeli nie potrzebujesz pomocy. Przykro mi.

PostNapisane: 2007-06-26, 10:36
przez Bernerin
Dziewczyny, Flawia chce zebysmy pisali, jakie nasze psiaki sa madre i kochane, a nie zebysmy starali sie jej pomoc w wychowaniu jej psa ;-)

Problem jedynie w tym, ze jesli nawet nasze psy bylyby najmadrzejsze i najwspanialsze pod sloncem, to to nie daje Ci gwarancji, Flawio, ze Twoj psiak tez taki bedzie. Bo genetyka to jest jedno, ale pracy nad psem nic nie jest w stanie zastapic - poprostu "moj pies swiadczy o mnie".