Re: myśliwy postrzelił mi mojego pięknego berneńczyka
Napisane: 2012-07-19, 11:59
widac ze co niektórzy nie rozumieją wielu rzeczy.
Bern wiele spraw mozna załatwic delikatniej anie popszez k.....
Bardzo fajny jest post Haniha lub tak ja napisała ostatni raz Ella.
Nie można popadac ze skrajności w skrajność.
Czyli jeśli pies szczeka to go zabić albo jeśli chodzi mi po podwórku to nic nie robić.
Podam przykład mojej sasiadki, koleżanki która ma kundla, małego cos jak cavalier.
Zauważyłem ze przywiązała go do budy. Zapytałem o powód. Powiedziała ze lata po wsi i przeszkadza innym. Jak ktoś jest na dworze to jest wypuszczany. Ale takich osób jak ona jest mało, ba, bardzo mało.
I zapytam kto i jakie pierdoy wypisuje? prosze wskazać a nie tylko pisać.
Bern wiele spraw mozna załatwic delikatniej anie popszez k.....
Bardzo fajny jest post Haniha lub tak ja napisała ostatni raz Ella.
Nie można popadac ze skrajności w skrajność.
Czyli jeśli pies szczeka to go zabić albo jeśli chodzi mi po podwórku to nic nie robić.
Podam przykład mojej sasiadki, koleżanki która ma kundla, małego cos jak cavalier.
Zauważyłem ze przywiązała go do budy. Zapytałem o powód. Powiedziała ze lata po wsi i przeszkadza innym. Jak ktoś jest na dworze to jest wypuszczany. Ale takich osób jak ona jest mało, ba, bardzo mało.
I zapytam kto i jakie pierdoy wypisuje? prosze wskazać a nie tylko pisać.