Jestem Agnieszka i już za miesiąc zostanę szczęśliwą właścicielką berneńczyka



Fiona, bo tak ją nazwaliśmy, urodziła się 4 maja w hodowli z Breńskiej Fanaberii z Brennej. Malutka wraz z 8 rodzeństwa czeka aż zabierzemy ją do domu. Mamusią jest Akira z Soleckiego Zdroju, tatuś to Henry T. Calovske luky z Hodowli "U źródeł Wisły".
Skąd pomysł na tę rasę? Szczerze to przyszedł nagle. Właśnie przeprowadzamy się z kawalerki do własnego domu. Zawsze chcieliśmy mieć w nim dużego pasa. Do tej pory towarzyszył nam mój przyjaciel z dziecinstwa, kundelek Czester. Niestety w zeszłym roku, w wieku 16 lat odszedł. I powrócił temat nowego towarzysza. O berneńczykach słyszeliśmy, oglądaliśmy kiedyś program o tej rasie, ale nie braliśmy ich pod uwagę. Stanęło na owczarku niemieckim. No ale okazało się, że powiększy się nam rodzinka, więc i priorytety się pozmieniały. Trzeba było wybrać psa, który nie zrobi krzywdy bobasowi, a z owczarkami różnie to bywa. O tym, że zaczęliśmy interesować się tą rasą miało wpływ to, że koleżanka została właścicielką BPP. Jej fascynacja i zachwyt pieskiem spowodowały, że zaczęliśmy szukać informacji o tej rasie. Po długich godzinach spędzonych na lekturze m.in. tego forum doszliśmy razem z małżem do wniosku, że albo Berneński Pies Pasterski albo żaden.
No i teraz czekamy na naszą sunię. Już nie możemy się doczekać. Podziwiamy ją na zdjęciach jak rośnie. Na żywo widzieliśmy ją tylko raz, ale nie dane nam było móc jej przytulić, bo była jeszcze przed szczepieniami. Ale co się odwlecze to nie uciecze, wytulimy ją jak będzie już z nami. Nasza córeczka ma teraz 9 miesięcy i z radością będziemy patrzeć jak dorasta w towarzystwie takiego przyjaciela. Myślę, że się dogadają.
Pożyczyłam sobie zdjęcie Fionki ze strony hodowli i chwalę się Wam moim skarbem

Pozdrawiam
Agnieszka