Poczytałam sobie trodzeczkę
bardzo fajną historię rasy mozna znaleźć tutaj:
http://www.swissy.net/ (kliknąć
info a potem
historia rasy). Są tu nawet zdjęcia pierwszych DSPP oraz porównanie wszystkich ras szwajcarskich, a także historia rasy w Polsce. Chylę czoła przed autorem.
Wg wzorca to na pewno nie jest DSPP, nie jest to też do końca bernuś ( nie ta głowa, włos na łapach za krótki i brązowego troche dużo na ogonie). Fakt faktem długi włos u DSPP jest WADĄ DYSKWALIFIKUJĄCĄ
Faktycznie może jest to wybryk genetyczny (jak długowłose lub albinosy u ONków) - troche berneńskiej krwi , jednak zastanawia mnie zdecydowane twierdzenie hodowcy że to sposób żywienia miał wpływ na szatę (nie wiem czy sie śmiać do rozpuku czy płakać) - żenujące tłumaczenie.
Odnoszę wrażenie że hodowca celowo próbował wprowadzić w błąd Olę wciskając kit o żywieniu by "coś" ukryć - jeszcze nie wiem co
Przede wszystkim jeśli to faktycznie jest potomek dwóch DSPP to nie powinien przejść przeglądu miotu i na wstępie zostać oceniony jako "nie do hodowli". Nie stało sie tak.
Jeśli pies rzekomo miał być zapowiadającym sie championem a brakuje nawet zgodności ze wzorcem to hodowca powinien pójść do Kanossy , przyznać sie do błędu i zgodzić sie na renegocjowanie ceny (cena za potencjalnego championa i cena za psiaka niewystawowego diametralnie się różni). Taki hodowca byłby ...odpowiedzialny i uczciwy.
Nie pozostawiłabym też bez echa kwestii przeglądu miotu i pociągnęła do odpowiedzialności osobę która sie pod tym podpisała.
No i jeśli hodowca nie będzie chciał współpracować to cięzko będzie przeprowadzić porównawcze badania genetyczne.
Gdyby były problemy, powołałabym sie na prawo konsumenckie (wiem że to w przypadku zwierząt budzi kontrowersje, ale jeśli nie kijem to pałką
) - Olu dostałaś "towar niezgodny z umową" i masz prawo w ciągu dwóch lat od zakupu zgłosić ten fakt sprzedawcy i rządać obniżenia ceny w przypadku takiej niezgodności a nawet rekompensaty. Dowód na to jest - rodowód w którym stoi że twój pies jest DSPP a w rzeczywistości nim nie jest.
Jesli towar nie jest dobrej jakości to sprzedaje sie go po obniżonej cenie, a ty zapłaciłaś jak za pierwszy sort.
inna sprawa, jeśli okaze sie że deklarowane psy nie są rodzicami twojego pupilka to ja tu widzę najzwyklejsze oszustwo.
Piesio na pewno jest najkochańszy na świecie, bo to w końcu szwajcar/bernuś i w ogóle to śliczny
Dla miłości jaką go darzycie pewnie nie ma znaczenia czy to bern czy szwajcar - i słusznie, jednak fakt jest faktem ktoś tu komuś próbuje bajery nawciskać.