My dotychczas też mieliśmy duet, teraz tak wyszło, że może być tylko jeden

(przynajmniej na razie.....). Teoretycznie Esia na nieszczęśliwą nie wygląda, ale jak raz miałam w gościnie małego DSPP to nie mogłam się napatrzeć jak one świetnie się bawiły, jak im ze sobą było dobrze... My, ludzie, też tak przecież mamy

psy, koty... są cudowne i kochane ale partnera/partnerki nie są w stanie zastąpić...
