przez McSayan » 2013-04-28, 07:25
Mamy o tyle dobrze, że jesteśmy na etapie zakładania trawnika i ogrodu, więc wszystkie rośliny zostały wycięte w pień i ani kleszcz ani inne paskudztwo jej nie grozi. No i nie ma tam też kontaktu z żadnymi innymi psami ani pozostałościami po nich. Natomiast rzeczywiście - poza ten obszar jej nie wyprowadzamy.
Natomiast po rozmowach z wetem, w 11-tym tygodniu ( gdy będzie tydzień po doszczepieniu, odporność będzie już w miarę dobra, choć na pewno jeszcze nie całkiem pełna) wybieramy się z Carmen na zajęcia do psiego przedszkola.
Niestety musieliśmy wybierać kompromis pomiędzy pełnym bezpieczeństwem a zajęciami socjalizacyjnymi w odpowiednio wczesnym wieku.
Na szczęście znaleźliśmy przedszkole, gdzie zajęcia odbywają się w mikro- grupach ( do 3 psów), a poza tym obecnie nie ma żadnych epidemii, więc zaryzykujemy...