przez Alicja i Spartki » 2008-09-16, 09:40
Tak Madziu, myslenie które przedstawiła nam pani Ola to jeszcze bardzo typowe rozumowanie wielu ludzi którzy kupili pieska i moge to zrozumieć ,ale nie moge zrozumiec ludzi którzy są juz dosć długo na forum przebili sie prawie przez wszystkie działy czy jak to nazywacie topiki i pod przykrywką przyjazni i chęci pomocy biedenej pani Oli tak dołozyli hodowcom że w pięty mi poszło,mówie tu wyłącznie od siebie bo mam na tyle cywilnej odwagi żeby powiedzieć co myslę i czuje po nie których wypowiedziach.Jak widać podpisuje sie swoim nazwiskiem,powiem szczerze bardzo mnie zabolało powiedzenie na żywe stworzenie bubel czy pet ,miałam rózne pieski w swoich miotach ładniej czy gorzej umaszczone słabsze czy slilniejsze z większymi lub mniejszymi widoczxnymi wadami /tu mam na myslli brak jąderek czy przodozgryz/i to włąsnie dla nich szukałam dosłownie powiem idealnych włascicieli bo miałam jakies takie wewnętrzne poczucie ze to własnie one muszą mieć zapewnione bardzo ,bardzo dobre warunki własnie przez tą jak ja to mówie innosć-wiem głupie ludzkie myslenie a to tylko pies jak mi to kiedys na forum powiedziano.dla mnie bubel to po prostu zle zrobiony martwy przedmiot tak jak napisano gdzies np telewizor,tylko że jak kupię taki bubel to zawioze do punktu naprawczego i mi wymienią daną częsc i tyle.idąc tym tokiem myslenia też jestem nie lada bublem.tato ma cukrzyce od dziecka ,mimo to z mamą zdecydowali sie na potomstwo ,wade odziedziczyłam po tacie/brat idealnie zdrowy/,poleciały mi oczy jestem od dziecka na lekach ,ale mimo to bardzo im dziękuję za to że jestem i kazdym swoim zachowaniem udowadniam jak bardzo ich kocham .Myslę że szacunek ,miłość przyjażn są miarą człowieczeństwa nie zależnie czy to do człowieka czy zwierzęcia,a czego nie mozemy oczekiwać od krzesła czy telefonu komórkowego.to własnie jest rzecz i moze byc bublem.To dzięki ludzkiemu rozwojowi możemy naprawić /krzesło /a do telefonu komórkowego nawet dołozyć w promocji jakieś tam , jak to sie mówi nowinki.Przykro mi jako hodowcy że nie jestem w stanie nabywcy dołozyc i to zabrzmi okrutnie ale niestety to jest tok myslenia wielu kupujących drugiej nerki ,czy stawu biodrowego czy charakteru czy czegos tam innego jak nie daj Boze piesek zachoruje.Jak słyszę w sluchawce pytanie kupującego czy na pewno bedzie championem albo reproduktorem i czy bedzie na pewno zdrowy to odpowiadam grzecznie że nie wiem i nie dam żadnej na to gwarancji bo też kupując swoje pieski miałam świadomosć że to nie rzecz tylko żywa istotaimoże zdarzyc sie wszystko
Przepraszam że tyle pisze ale wiecie po czymś takim co poczytaałm,jak pójde sobie siade między tymi kruszynami w kojcu to sobie poryczę i mysle ,,,,,,,,,,Boze moze lepiej by było jakbyscie ze mna zostały-bo co ja moge wam tak naprawde obiecać ,,,,,,,,,że bedzie ktoś was kochał tak jak ja ze bedzie dbał że bedzie widział w was żywe stworzenie szukające ciepła miłosci i oparcia. Przepraszam że to pisze przepraszam ale to jest na prawde dla mnie trudne,,,,,,,,,,,,,,,uczmy sie kochać innych nie żądajać nic w zamian,,,,,,,,,nie pamiętam kto to powiedzial ale zawsze słyszałam to od rodziców i powtarzam jak bumerang nie tylko swoim dzieciom ale i innym....................................