arcydzieło pięęęękne ale "oryginał" i tak podoba mi się bardziej

- głównie dlatego, że ma futro i jest ciepły oraz przytulny
A tu nasze rytualne, co-poranne dopieszczanie psinki po spacerze a przed naszym wyjściem do pracy:
Najpierw przytulamy pysia

Potem miziamy po mordce i przytulamy

Potem przytulamy i miziamy za uszkiem

I na koniec masujemy brzuszek

Po tych wszystkich zabiegach dopiero pani może zmienić strój spacerowy na "normalny" a Esia w tym czasie układa się do przed- i po- południowej drzemki
