Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Witam, jestem zainteresowana kupnem szczeniaka rasy duży szwajcarski pies pasterski ale nie jestem w stanie zapłacić za niego 2500zł , ponieważ chcę psa do domu a nie na wystawy proszę o pomoc !!
jestem z podkarpacia proszę o kontakt na maila paulina86x[url=http://www.szwajcary.com/memberlist.php?mode=viewprofile&un=wp.pl
Pozdrawiam]wp.pl
Pozdrawiam[/url] Paulina

Zdarzają się szczeniaki niewystawowe, z wadami umaszczenia czy też zgryzu. W niczym to nie przeszkadza w zyciu, a szczeniak powinien byc tańszy. NIe polecamy, a wręcz mocno odradzamy zakup psa z niepewnego źródła i z pseudohodowli. A może warto zastanowić się nad adopcja jakiejś bidy??

Bardzo spodobała mi się ta rasa poprostu zakochałam się w tym piesku ale nie jestem w stanie kupić psa za 2500 zł dlatego jeśli macie jakieś informacje o tańszych szczeniakach bardzo proszę o informacje :D

paulina86x napisał(a):ale nie jestem w stanie zapłacić za niego 2500zł , ponieważ chcę psa do domu a nie na wystawy proszę o pomoc !!

Dorosły DSPP zjada miesięcznie w miarę przyzwoitej karmy za jakieś 250-300 zł, zabezpieczenie przeciw kleszczom to jakieś 50-100 zł. Byle dolegliwość to wizyta u weterynarza z rachunkiem za leczenie na kilkaset złotych. Przy takich wydatkach kwota zakupu (jeśli w ogóle można to tak nazwać) rzędu 2500 zł to naprawdę niewiele. Więc jeśli ta kwota to problem to wybierz inną rasę.

Myślę, że za 2500 raczej ciężko kupić psa rokującego wystawowo. Będzie to po prostu pies rasowy, z rodowodem Związku Kynologicznego w Polsce. Można poszukać psa z rodowodem niewystawowego (jak radzi Saganka), z jakąś drobną wadą umaszczenia - wtedy może być troszkę taniej.

Są też tacy co kupują kundelki z wyglądu przypominające psy rasowe. Wtedy wydatki na weterynarzy i behawiorystów rosną kilkunastokrotnie, a na koniec pies często ląduje w schronisku.

Proponuję zapoznanie się z tekstem:
http://www.borsunio.pl/#kupowanie
oraz:
http://www.borsunio.pl/#duzy

A może tu:


DUŻY SZWAJCARSKI PIES PASTERSKI sunia 8 tygodni rodowód FCI

2 000 zł — Odbiór w hodowli

SUNIA NIEWYSTAWOWA dużego szwajcarskiego psa pasterskiego urodzona 09-02-2015 r. ze skojarzenia ChPl FANNY Złota Nimfa (Polska) & InterChampion DEVIL Karantanski (Czechy).
Obydwoje rodzice mają przebadane i bez najmniejszych zmian chorobowych stawy biodrowe, łokciowe oraz barkowe (HD-A, ED-0, OCD Free).
Sunia po szczepieniach, odrobaczona, zachipowana, posiada paszport.

Zrzeszeni jesteśmy w Związku Kynologicznym w Polsce O/ Warszawa.
Kontakt 608620652, katarzynatbwp.pl, zapraszam również na naszą stronę http://www.flammadora.pl

Witam czy tą cenę można negocjować byłam przygotowana raczej na kwotę 1.500 zł ponieważ muszę po pieska przyjechać prawie z bieszczad - bardzo proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji

Paulina, chyba musisz do hodowcy pisać, a nie tu, bo to tylko była podpowiedź. Najlepiej znajdź kontakt przez podany link do strony

Psy tej rasy kosztują od 1000 do 1500 EUR. Cena 2000 PLN jest bardzooooo rozsądną ceną. Jeśli nie stać Cię w tej chwili na psa, poczekaj 5 miesięcy i będzie jak znalazł.
A odległość jaką byś miała do pokonania nie jest jakoś specjalnie duża.

Widze że krytyka na forum jest bardzo rozległa, w internecie można napisać wszystko i skrytykować wszystko tylko niech czasami ktoś pomyśli co poczuje druga strona?? wiem że psa którego kupuje się za 1000 euro kupuje się na wystawy, żeby zarobić na nim pieniądze a nie dla dziecka do domu , więc ponawiam swoją prośbę jeśli ktoś miałby w swoim miocie pieska nie nadającego się na wystawy ani do hodowli i który kosztowałby góra 1500zł proszę o kontakt
Pozdrawiam

Ło matko.....
Chyba nie zdajesz sobie sprawy co znaczy prawidłowo odchowany szczeniak dużego szwajcara.....
Poza tym - jeśli srednio na psa tej rasy wydasz miesiecznie na wyżywienie i opieke 200 złotych - to wystarczy troche poczekać, przyoszczedzic i tyle.
A tak poza tym psa nie kupuje sie "dla dziecka", tylko "dla rodziny". Psy to nie zabawki.
wystawy nie są po to, żeby na psach zarabiac - raczej po to by na psa.. wydawac - nie wszystkie psy bywajace na wysatwach sa używane w hodowli. Spory odsetek nawet z takim przeznaczeniem się na ową wystawę nie wybiera.
Kupno psa to betka w porównaniu z jego utrzymaniem.

Paulina- ja cie wozumiem i nie chce krytykować.
Napisze tylko, ze ja "przyoszczedzilam " niechcacy na psie.
Kupiłam za 3 tys zl, bo akurat szceniak był dostępny.
Na wystawy sie nie nadaje ( ale nie wiedziałam tego kupujac go)
Za to w przeciagu- pierwszych 3 miesiecy wydałam ponad 1 5oo zł na leczenie psiaka.
Pies do tej pory ma kłopoty zołądkowe, wiec jest na specjalnej karmie Koebersa.
Karma plus suplementy na stawy- spokojnie 350 zł miesiecznie.

Poddaje tylko pod rozwagę.

Cena 2 500 PLN- wydaje sie być ok cena za niewystawowe szczenie z dobrej hodowli.
Mniej zapłacisz pewnie u pseudo albo w powiedzmy delikatnie, takiej sobie hodowli FCI i potem wydasz na leczenie lub behawioryste. Pisze ci to wszystko nie, zeby urazic, tylko porostu ( ha, moje ulubione na tym forum porównanie motoryzacyjne- sic! ) - jak nowy mercedes kosztuje powiedzmy 20 tyś zł, to raczej bedzie bity albo kradziony

Mam Dużego Szwajcara od 4 lat. Też kosztował mnie dużo, ale na tę rasę zdecydowałam się rok wcześniej więc miałam czas uskładać. Mam troje dzieci, ale to była moja i tylko moja decyzja co do rasy. Oczywiście rodzina się zgodziła na psa, ale wiedziałam że to będzie mój obowiązek. Obecnie tylko jeden syn chodzi z nią na spacer i czasami też mąż. Pozostałe dzieci nie poradziłyby sobie z tak silnym psem. To jest ogromna siła i masa.

Myślę, że 2000 zł to cena, którą należy brać pod uwagę i wcale nie jest wygórowana. Koszty utrzymania to tak jak pisali poprzednicy: karma ok 200 -250 zł/ m-c, odrobaczenia, szczepienia, suplementacja stawów - Altroflex 250 ml- ponad 100 zł, preparaty na kleszcze praktycznie cały rok- średnio 50 zł/m-c. To aż tyle gdy pies jest zdrowy. Moja sunia jak dotąd nie miała poważnych problemów zdrowotnych to znaczy takich przewlekłych. Ale i tak sporo zostawiłam u Weta bo została wysterylizowana, pogryziona, rozcięła sobie poduszkę, naderwała pazur. Niby nic, ale każdy z tych przypadków wymagał leczenia, jeżdżenia na opatrunki, podawania leków. Im większy pies tym wyższy koszt leczenia, bo to wszystko przelicza się na masę.

Gdy ja szukałam hodowli to znalazłam taką, która oferowała DSPP za 1200 zł, ale nawet nie chcę podawać jej nazwy. Te szczeniaki nawet nie bardzo przypominały DSPP.
To nie jest tak, że hodowcy myślą tylko o tym, żeby jak najwięcej zarobić. Cena odzwierciedla jakość. Weź to pod uwagę bo warto.

To nie jest żadna krytyka, tylko rzetelne info z życia. Nie mów o zarabianiu, bo to nie jest tak różowo jakby Ci się wydawało. Każdy z hodowców może Ci opisać ile kosztuje zakup i utrzymanie psa od szczyla do emeryta, ile kosztują badania profilaktyczne, szkolenia, wystawy, ewentualne leczenia.
Czy poprzez Twoją krytykę ceny należy rozumieć, że jeśli pies poważnie zachoruje to wybór/ brak leczenia będzie podyktowany myślą "to tylko pies", taniej będzie nabyć kolejnego? Jak się zachowasz, gdy trzeba będzie wybierać pomiędzy poświęceniem czasu i pieniędzy na rodzinę a na psa? A czy wybór Łysego jest wyborem przemyślanym? To nie jest pies dla każdego, aby go wychować trzeba poświęcić mu bardzo dużo czasu i uwagi, zdawać sobie sprawę z predyspozycji, zachowań tej rasy. Wiesz o tym? Stać Cię na to? DSPP to stróż, wiesz co za tym idzie? DSPP to duży i silny pies, wiesz co za tym idzie? DSPP to pies który może być kanapowym, ale to nie jest jego powołanie. Pisać można dużo. Ale na pewno cena zakupu szczyla nie powinna być wiodącą przesłanką, takie jest moje zdanie.

Duży Szwajcar to zdecydowanie pies nie dla dzieci! Znam przypadek psa, który właśnie z powodu dziecka został oddany do hodowcy, po paru miesiącach.
Ja za psa zapłaciłam 3000. Po kilku miesiącach okazało się, że pies ma dysplazje łokciowa. Operacja obu łokci 3500 zł.
Kilka miesięcy temu pies dostał w nocy skretu śledziony. Operacja ratujaca życie psa 1200 zł. Pies ma również problemy żołądkowe i dostaje jedzenie gotowane w domu. Koszty dużo wyższe niż sucha karma. Pomijam koszty lżejszych dolegliwości, które dopadaja Frodo. Pies kochany, cudowny charkter, ale wymaga poświęcenia dużo czasu i również pieniedzy.

paulina86x napisał(a):(...) tylko niech czasami ktoś pomyśli co poczuje druga strona?? (...)

"Druga strona" poczuje, że DSPP to nie jest pies dla niej?

Poczytaj o tej rasie, dowiedz się ile pracy i pieniędzy kosztuje wychowanie szczeniaka by mógł bezpiecznie funkcjonować w rodzinie z dziećmi (małymi?) a unikniesz bolesnych rozczarowań.

To że pies ładnie wygląda i być może dobrze komponuje się w ogródku to nie jest dobre kryterium wyboru rasy.

DSPP nie jest psem dla dzieci???? Moja Emila bez mojego najmłodszego syna żyć nie może!Jak Patryk gdzieś wyjedzie to chodzi jak struta,jest osowiała i smutna Najszczęśliwsza jest przy nim On jest jej największym przyjacielem,kompanem do zabaw,szaleństw na spacerach i w domu Taka z nich nierozłączna parka I jestem pewna,że gdyby przyszło co do czego Emila bez wahania stanęła by w jego obronie mimo tego,że ogólnie kocha cały świat swojej rodzinie nie pozwoli zrobić krzywdy Jest z nami już rok i uważam,że jeśli chodzi o tą rase to teoria(to co piszą na temat szwajcarów) a praktyka to dwie różne rzeczy!Często jedno z drugim kompletnie się nie zgadza

2kreski-dlaczego uważasz,że Coco nie nadaje się na wystawy ???Uważam,że niczego jej nie brakuje i mogłaby śmiało startować

Przede wszystkim aneczka 14 nie pisz posta pod postem tylko edytuj poprzedni.
mod
Żaden pies nie jest "dla dzieci" . "Dla dzieci" to są zabawki. Psy sa dla rodziny.
To, że dana rasa ma potencjalnie taki na nie inny łancuch łowiecki czyni je zdolnym do przystosowania się do funkcjonowania w określonej rzeczywistości socjalnej.
Kolejna rzecz- po fotach nie stwierdzisz, czy dany pies nadaje sie lub nie nadaje sie na wystawy. O tym swiadczy tysiace innych spraw - od eksterieru, przez cechy zdrowotne i anatomiczne po psychike (niektóre po prostu nie lubią, więc po co zwierza meczyć)

Tak jak napisano wyżej - pies nigdy nie powinien być psem dla dzieci - tylko dla rodziny. Bo to nie zabawka, ale żywe stworzenie, przyjaciel, nie tylko przyjemność, ale obowiązek i zobowiązanie. To wszystko co powyżej to nie krytyka, to tylko nauka, którą mozesz przyjąć lub nie. Wielu z nas naukę tą opłaciło wlasnymi błędami i wyrzeczeniami.

aneczka2014 napisał(a):2kreski-dlaczego uważasz,że Coco nie nadaje się na wystawy ???Uważam,że niczego jej nie brakuje i mogłaby śmiało startować

Aneczka, ja nie wiem czy ty czasem czytasz moje posty?
Miło, że uażasz , ze niczego jej nie brakuje, ale chyba nie jestes kynologiem, prawda?

Dla przypomnienia
Coco sierść wyglada tak

Obrazek został zmniejszony.


Obrazek został zmniejszony.[/quote]

Jest taka nawet po wymianie sierści, i mimo stosowania karmy mającej poprawić jej jakość. Jest to sierść zupełnie zdrowa ( nie ma grzyba, włoś, zaskrobina w 100% ok).
Taki psikus.
Także z tego co wiem ani na wystawę, ani do rozmnażania taki pise sie nie nadaje