Przyjaciel kota

Decyzja podjęta - piesek będzie. Mam około roku na solidne przygotowanie sobie gruntu. Mam też pewne niewielkie doświadczenie z psami (jamniki, dalmat, mieszańce, pudel) i obraz tego, czego oczekuję po nowym towarzyszu. Jednak jak dotąd nie znalazłam się w sytuacji, kiedy do domu z dwoma kotami (bardzo domowe pieszczochy - niewychodzące) zawita pies. Pies będzie duży i silny, bezwględnie musi więc akceptować kocice i nie próbować nad nimi dominacji.
Dojrzałam tu na forum osoby mające koty i berny lub szwajcary - proszę o radę: co mogę zrobić "na sucho" czyli jeszcze przed przybyciem psa oraz w jaki sposób prowadzić szczenię by traktowało koty w odpowiedni sposób?
Nie wiem czy np. klatka kenelowa rozwiąże wszystkie problemy, ale mam zamiar uczyć pieska, że to jego azyl na czas mojej nieobecności. Dodatkowo zamontuję w przejściach ażurowe barierki, tak aby koty mogły bezpiecznie schronić się poza zasięgiem psa a jednocześnie, by mogły samodzielnie regulować częstość kontaktów. Czy to dobre pomysły? Może jeszcze jakieś inne techniczne rozwiązania?
Jak postępować następnie z samymi zwierzętami, w jaki sposób przyzwyczajać je do siebie nawzajem?
PS widziałam na Forum hodowczynię (chyba) birmanów, właścicielkę Berna (nie mogę teraz odnaleźć
)- kocham, uwielbiam i marzę o tej rasie 
Dojrzałam tu na forum osoby mające koty i berny lub szwajcary - proszę o radę: co mogę zrobić "na sucho" czyli jeszcze przed przybyciem psa oraz w jaki sposób prowadzić szczenię by traktowało koty w odpowiedni sposób?
Nie wiem czy np. klatka kenelowa rozwiąże wszystkie problemy, ale mam zamiar uczyć pieska, że to jego azyl na czas mojej nieobecności. Dodatkowo zamontuję w przejściach ażurowe barierki, tak aby koty mogły bezpiecznie schronić się poza zasięgiem psa a jednocześnie, by mogły samodzielnie regulować częstość kontaktów. Czy to dobre pomysły? Może jeszcze jakieś inne techniczne rozwiązania?
Jak postępować następnie z samymi zwierzętami, w jaki sposób przyzwyczajać je do siebie nawzajem?
PS widziałam na Forum hodowczynię (chyba) birmanów, właścicielkę Berna (nie mogę teraz odnaleźć

