Strona 4 z 5

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-18, 21:50
przez Czela
Aniu dziekuje slicznie, bede bardzo wdzieczna. :-D

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-18, 22:36
przez Duch Wrzosowisk
,,Trymery'' hakowe używane do okrywy takiej jaką mają berneńczyki niszczą szatę.Efekt użycia hakowego jest widoczny i szybki ,ale przecież zależy nam na długiej ,obfitej okrywie.Ten ,,trymer'' wyrywa podszerstek i łamie,tnie włosy ościste.Dla berneńczyka do wyczesywania i rozczesywania najlepsze są metalowe grzebienie.Ja używam Spartsa.

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-19, 00:23
przez mysia.x
Ja sie tak wtracę ... Ponieważ mam do opowiedzenia taką niesmaczną opowieść o Kieleckim fryzierze :-x :roll:
PS. Miłego czytania :mrgreen:

A wiec tak dnia 18 lutego o godzinie 17.30 (dzień przed Rzeszowską wystawą) pojechaliśmy Groomera :roll: powiem tak fajnie nie było ... Ponieważ żawsze zostaje z Vernem żeby sie bardzo nie stresowal mam okazje popatrzenia jak pracują fryzierzy (przy okazi... bardzo mi sie to podoba :mrgreen:) to co zobaczyłam ... Nie było ciekawie ale... cóż koniec tego wstępu przejdzmy do sedna sprawy :roll:
pracują tam takie dwie Panie z Panią.A. Miałam już wcześniej doczynienia natomiast z Panią.K. W tym dniu pierwszy raz... :-? P.A. Jak zawsze wzięła w swoje rence Verniego natomiast P.K. Strzygla Westa ... Biedny pies trzęsl sie ze strachu ponieważ (moim zdaniem) P.K nie miała podejścia do psów ... Cały czas na biednego Westa krzyczała jak tylko zrobił jakiś fałszywy ruch co sie owej Pani nie spodobało.... Co własnie P.A (która robiła przy Vernim) sie udzieliło .... (powiem tak ... Vern nie zachowywał sie dobrze. A to wszystko przez mojego tatę który w pewnym momęcie wyszedł z salonu fryzierskiego a wiadomo ze każdy Bern musi mieć całe "stado" pod kątrolą :lol:)
Siedząc tam przygladalam sie dokładnie co robi P.A. (przy Vernim) i w pewnym momęcie usłyszałam krzyk... Okazało sie ze P.K. krzyczała na Verna... Poniewarz nie podobało jej sie to ze piszczy za moim tatą (moja mina była mniej wiecej taka -> :shock: )
A najdziwniejsza styluacja owego wieeczoru toooo...
Gdy P.A. Skoczyła swoją robotę przy Vernim zapytała sie (dlurzej pracującej w zawodzie) P.K. Czy wszystko jest Ok?
Nie widziało mi sie jakoś ze oto ta P.K. Zna wzorzec razy Berneńskiej ... W opisie jest napisane "duża głowa"
A co zrobial P.K. ... A wyciela Verniemu wlosy na uszach ?!?!?!??!?!?
(Moja mina była znowu taka sama jak przedtem -> :shock:) o to własnie dlatego Verni ma teraz taka mała glóweczkę... Na uszach włosów miał sporo a ona wyciela mu prawie wszystkie bo mu niektóre odstawaly za bardzo... :shock:
W tym oto momęcie sie zalamalam ... :-(
A własnie ostatnio pojechaliśmy tam pochwalić sie naszymi wynikami :-> (oczywiście pojechaliśmy tam pochwalić sie wynikami P.A. ...)
I w pewnym momęcie widzę a z zaplecza wyłania sie P.K (grr) i wtrąca sie w rozmowę ... "Z tego co widzialam tu na stole nie zaluzyl sobie chyba na takie wyniki... " co wy na to ???
Ci co byli w Rzeszowie lub Jarosławiu napewno widzieli jak Verni zachowuje sie na ringu i chyba nie jest tak źle ... :roll: A P.K . Nie widziała a od razu zakłada ze niezaslurzylismy .... :evil:
<koniec kropka>
:roll:

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-20, 19:34
przez Anna Rozalska
Absolutnie nie zgadzam się z wypowiedzią, że trymer hakowy niszczy włos berneńczyka . Mu używamy trymera Oster 300 i nigdy ni zauważyłam aby niszczył okrywę włosową. On usuwa tylko martwy podszerstek, którego nie wyczesuje szczotka ani grzebień. Groomerowi w salonie fryzjerskim podczas kapieli mówię aby nie ruszała głowy a włosy na uszach obcinała tylko te, które wystają poza linię ucha. Dodatkowo obcina włosy na łapach na okrągło.

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-20, 19:52
przez Wydra
Aniu! Z trymerem trzeba umieć się obchodzić i wiedzieć jak go używać, wtedy spełnia on swoją rolę.Ja także mam trymer Oster jednak używając go nieumiejętnie strasznie zniszczyłam włosy psiakom :-(
Dobry gromer nie poleca używania trymera nieprofesjonalistom ;-)

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-20, 20:47
przez Anna Rozalska
Romcia to znaczy jak Ty go używałaś, wyrwałaś Dinusiowi wszystkie włosy. Ja widzę na trymerze wyrażnie szary martwyi matowy podszerstek w przeciwieństwie do okrywy, która jest czarna i lsniąca.

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-20, 21:06
przez saba&mlis
Anna Rozalska napisał(a):Romcia to znaczy jak Ty go używałaś, wyrwałaś Dinusiowi wszystkie włosy.

Biedny Dinus ;-) :mrgreen:
(sorki za ofa nie moglam sie oprzec)

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-20, 21:16
przez Wydra
Nigdzie nie napisałam, że wyrwałam włosy ;-) napisałam, że zniszczyłam :-( włos stał się postrzępiony. Ja też w trymerze miałam szary i matowy pod szerstek ale przy tym postrzępiłam włos okrywowy.

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-20, 21:45
przez Busola
Wydra napisał(a):Nigdzie nie napisałam, że wyrwałam włosy ;-) napisałam, że zniszczyłam :-( włos stał się postrzępiony. Ja też w trymerze miałam szary i matowy pod szerstek ale przy tym postrzępiłam włos okrywowy.

nie mam zbyt dużego doświadczenia groomerskiego ale wydaje mi się że w słowach Romy jest sporo prawdy - wszystko zalezy od rodzaju włosa, jeśli jest prosty to nie powinien zostać uszkodzony przez trymer, inaczej ma się sprawa jeśli włos jest mocno pofalowany czy wręcz kręcony. :->

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-20, 23:26
przez Czela
Zgadzam sie z Wydra i Busola. Duzo zalezy od umiejetnosci i doswiadczenia, od rodzaju wlosa,
ale rowniez od rodzaju i jakosci trymera. Trymery sa bardzo rozne, czyli inne do kazdego rodzaju
siersci, nie wszystkie nadaja sie dla Bernenczyka. Porownala bym to do brzytwy, nie kazdy zarost
da sie ogolic tandetna. W doswiadczonych rekach trymer jest pomocny, ale moze tez narobic wiele
szkody. Ja uzywam metalowy grzebien i pudlowke, ale bardzo ciezko wyczesuje mi sie siersc z tzw.
portasow, ktora w trakcie linienia robi sie sucha i sterczy jak czupryna u chochola. :-D

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-20, 23:42
przez Kamil
Ja używam takiego grzebienia
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
i pudlówki All Systems, którą bardzo sobie cenię :mrgreen:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Plus jakieś filcaki, ''grabki'', metalowy grzebień bez rączki - nim ciężko się czesze, trymer hakowy, zwykłe szczotki ''szpilkowe''...
Co można by jeszcze sobie sprawić, aby żyło się lepiej ? :-D
Podziwiam hodowców i ludzi, którzy mają większą ilość psów do czesania... :->

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-21, 00:01
przez Czela
Kamil sprzecik masz bardzo podobny. A co mazna by jeszcze?
Ja zyczyla bym sobie suszarke z odpowiednim nawiewem. Suszenie moja najzwyklejsza,
zajmuje im ponad 4 godziny i nigdy nie bedzie taki jak wydmuchany suszarka profesjonalna.
Majac wieksza ilosc psow, koszty sie rozkladaja. :lol: :lol: :lol:

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-21, 00:13
przez Kamil
Ostatnio wyczytałem na forum nowofundlanda :mrgreen: że profesjonalną suszarkę za 1700 ,- http://germapol.istore.pl/pl,product,13 ... aster.html można zamienić tym oto sprzętem za 100 ,- http://allegro.pl/odkurzacz-dmuchawa-do ... 93575.html :->
Można sobie dorobić rurę uwzględniając swoje potrzeby.
Na wakacje na pewno dokonamy zakupu tej dmuchawy, bo cena odpowiada, a w razie czego będzie służyła do liści lub jako odkurzacz :mrgreen:

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-21, 00:17
przez annasm
Nieoceniona jest pomoc dobrego groomera.
Ja po raz kolejny muszę wspomnieć Zuzę która mimo tego że wie że nie jest to łatwe zawsze mojego brudnego skołtunionego burka zawsze wspaniale przygotuje do wystawy.
ZUZA - BARDZO DZIĘKUJEMY!
I przepraszam że on zawsze taki jest niedoczesany...

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-21, 10:43
przez Wydra
Aniu! zgadzam się z Tobą, my także zawsze czekamy na przyjazd Zuzy na Jaśkową, bo po jej wizycie psy wyglądają rewelacyjnie :mrgreen:

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-03-21, 11:39
przez Zuzanda
:oops: :oops:
bardzo dziękuje za komplementy i docenienie mojej pracy ,to baaaaardzo miłe :-D

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-07-19, 19:56
przez Konio
A tutaj sucz w salonie piękności.Na fotce 1/5 tego co zniej zeszło.
Żona była w szoku.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-07-29, 17:31
przez Boyowa
Ostatnie posty nie na temat, bądź o tematyce obraźliwej ( mam na myśli szczególnie Twój ostatni post Bober!!) zostały przeniesione do kosza.
To nie miejsce i nie czas na rozpoczynanie kolejnych wyzywanek, kłótni itd. Wiem bober, że Ty wchodzisz na forum raz na jakiś czas i przeważnie tylko po to, żeby zacząć kolejną zadyme, ale są też ludzie dla których to forum jest ważne a teraz niestety jest w rozsypce więc postarajmy się wspólnie je ratować a nie rozpoczynać kolejne bezsensowe ''dyskusje'' :evil:
Bober a jeżeli masz jakieś prywatne ''ale'' do Meggy, to proszę załatwić to sobie na PW.

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-07-29, 23:47
przez Elmo
Boyowa- <brawo> w końcu.... <brawo>

Re: Bern u psiego fryzjera czyli groomera

PostNapisane: 2011-07-30, 00:12
przez ewazoltowska
<brawo> <brawo> <brawo> <brawo> Nie rozumię w jakiej rozsypce ? ostatnie dni pokazały coś wręcz przeciwnego !!!!Będzie dobrze przy takiej reakcji Modów bo po to ich mamy !!!!!/przepraszam ,że nie w temacie ale na gorąco/