Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Asia to Wy kąpaliście w wannie a mnie przyszło wykąpać kolumbrynę w brodziku 80 x 80. Pańcia goła za brodzikiem, w brodziku niemieszczący się prawie misiek. Efekt był podobny. Sunia czysta, pańcia w sierści jak pół człowiek pół pies a łazienka do sprzątania przez 2 godz. Na szczęście na taki pomysł wpadłam tylko raz bo przed
świętami Wielkanocnymi nie było miejsc w psim salonie.

Ja się cieszę, gdyż nasz Diesel nie ma nic przeciwko suszarce i to bardzo ułatwia życie :) dodatkowo przyzwyczaiłam go do odkurzacza i kiedy zawita na ogromną górkę z piaskiem w ogrodzie po odkurzeniu łap trochę mniej piasku w salonie :)

Da sie psa przyzwyczaic do suszarki? Nasza Sonata niestety ucieka przed tym urzadzeniem, nie w panice, ale z wlasnej woli nie poddaje sie zabiegowi suszenia

ja suszyłam siebie a drugą ręką głaskałam psa. Teraz nie ma problemu.

Ja mam sposób żeby pies dał sie wysuszyć tylko proszę sie nie śmiac, ostatnio kapałam Tile w wannie dostawała kawałki wedzonego boczku na uspokojenie, z wytarciem i czesaniem nie ma problemu, a jak włączyłam suszarkę to mi zwiała na koniec łazienki i za nic nie chciała podejść, nie chciałam jej stresować przywiązywaniem a poza tym nie bardzo miałam ją do czego przywiązac i .......włożyłam sobie kawałek tego boczku do stanika :) tym samym psica stała przyklejona do mnie i niuchała i suszarka przestała jej przeszkadzać:) Dobry plaster boczku poszedł ale efekt zamierzony został uzyskany :)

A z mojej strony głupie pytanie - czy są jakieś specjalne i godne polecenia szampony dla kudłaczy? Mam Berneńskiego, do tej pory dwa razy był w "spa", lecz chciałbym spróbować zadbać też lepiej o niego w domu. Jak to najlepiej zrobić?

Ja w domu używam Botaniqa, sprawdza się u nas bardzo dobrze :)

Nie mamy dużego doświadczenia. Haker w swoim dwuipółletnim życiu był kąpany trzy razy, najlepiej sprawdził się Hexoderm.

Hexoderm ma w składzie chlorheksydynę, raczej nie jest najlepszym wyborem do kąpania zdrowego psa bez problemów dermatologicznych.

Może to niekoniecznie odpowiedni temat, lecz na co zwrócić uwagę przy kąpaniu psa? Przede wszystkim o jakie środki ostrożności zadbać? Wcześniej miałem kota i jego kąpiel była bardziej niebezpieczna niż spacer po pijaku środkiem ruchliwej autostrady pod prąd nocą bez odblasków.

Jeżeli myjesz w wannie/brodziku to warto położyć na dno antypoślizgową mate, żeby pies się nie ślizgał. Głównie uważać trzeba żeby woda nie dostałą się do uszu. Po kąpieli trzeba psa dobrze wysuszyć.

Zwykłą suszarką czy tutaj do psów też musi być jakaś inna?

Dla psów idzie szybciej, ale jak się nie ma to trzeba sobie radzić zwykłą

Delicja dopiero ogarniam, jak to jest być opiekunem psa, dlatego jeszcze wielu rzeczy nie wiem i zapewne tutaj będę pytał. Przygotowanie teoretyczne jakieś jest, przyjdzie więc i czas na praktykę.

Z tym, że przy suszeniu psa ludzką suszarką trzeba bardzo, ale to bardzo uważać.
Psia suszarka dmucha silnym strumieniem chłodnego powietrza, a ludzka nie dość, ze słabszym, to także dużo cieplejszym i wtedy nie trudno o oparzenia psiej skóry która jest bardzo delikatna.
Szczególnie ważne jest wyszuszenie futra w załamaniach i fałdkach (tak by nie tworzyły się hot spoty), a właśnie tam skóra jest najwrażliwsza.
Z drugiej strony koszt profesjonalnej suszarki nieco zwala z nóg...
Dlatego, gdy potrzebuję moje futra wyprać zdecydowanie wolę pójść do groomera, szczególnie, ze przy kąpieli dwa/trzy razu do roku to nie jest taki problem, a może kiedyś dorobię się swojej psiej suszarki

Z szamponów stricte pielegnacyjnych Botaniqa jest faktycznie bardzo fajnym szaponem.
Przed kąpielą pamiętaj, żeby Generała dokładnie wyczesać.

Szczerze - przez 10 lat nigdy nie suszyłam Bruna.. Fakt, ze przez wiekszość życia miał kiepskie futro.. Zwykle robiłam tak, że wieczorem kapałam, dobrze wycierałam, a rano był suchy.. Tylko, że on miał futro pokastracyjne, tarczycowe i po innych problemach, nie takie obfite jak u zdrowego psa.

Nawet profesjonalną suszarką trudno dosuszyć berneńczyka. Zwykle na drugi dzień rano jeszcze się okazuje, że pod pachami jest całkiem wilgotny

saganka2 napisał(a):Szczerze - przez 10 lat nigdy nie suszyłam Bruna.. Fakt, ze przez wiekszość życia miał kiepskie futro.. Zwykle robiłam tak, że wieczorem kapałam, dobrze wycierałam, a rano był suchy.. Tylko, że on miał futro pokastracyjne, tarczycowe i po innych problemach, nie takie obfite jak u zdrowego psa.

Gdybym tak zrobiła z Laponią to po TRZECH dniach nie byłaby sucha

No mówię, że on był inny Tylko pod koniec życia się ofutrzył - chyba żeby dobrze wyglądać za TM..

Zastanawiam sie nad zakupem suszarki dla psiurka. Tylko nie wiem czy takie w cenie ~350zł są warte rozpatrywania? Ma ktoś z was suszarkę, którą może polecić?