Agness, a może masz możliwość zapisania jej do przedszkola? Nam to bardzo dużo dało, teraz nie mam większych problemów z odwołaniem go od psów, chyba, że są to jego dobrzy kumple, ale wtedy najlepiej działa ostry gwizd, odwracam się i idę w drugą stronę. No a jak zabieram sznur, to w ogóle świat nie istnieje :D
Miki też miał malutkie problemy z trawieniem w postaci niewyrównanych kupek, raz było za twardo, raz normalnie a najczęściej zbyt rzadko, do tego czasem rano męczyły go takie puste wymioty. Suchego dostaje mało, po gotowanym zabijał nas bąkami, a teraz dostaje surowe , oczywiście bez przesady, jego brzuszek musi umieć trawić wszystko, ale bazą są surowe szyje indycze, szkielety kurze, mięsne kości z rynku, czasem nawet świńska nóżka, do tego dużo owoców, bardzo lubi takie kupne surówki z różnych warzyw w sosie jogurtowym, płatki owsiane na mleku. Gazy bojowe się skończyły, odruchów wymiotnych już nie ma ale kupa nadal nie jest idealna :D Widocznie taki jego urok

Jedząc taką kombinację bardzo ładnie buduje masę, ma piekną sierść i jakby trochę się uspokoił, bo był nie do zmęczenia, narmalnie jak ADHD a teraz jest całkiem spokojny.