przez przybylaj » 2008-09-09, 10:10
Polecam literaturę. Tam na pewno znajdziesz wiele wskazówek jak opiekować się szczeniakiem. Jedyna droga do sukcesu to konsekwencja i wyrozumiałość. Konsekwencja dotyczy nauki psa posłuszeństwa, zachowań i czystości. Wyrozumiałość za to, że nie rozumie tego co od niego chcesz. Początki są trudne. Wprawdzie Lando nie sprawiał nam kłopotów w nocy (nie piszczał, tylko grzecznie spał obok naszego łóżka), ale jeśli chodzi o wychodzenie to co pół godzinki siusiu tj. po jedzeniu, po drzemce i po zabawie - zawsze i natychmiast. I tak jakiś tydzień. Dzięki temu szybko nauczył się, że dom to nie miejsce do sikania (choć wpadki będą się zdarzały). Temat pozostawiania psa w domu samego to osobna historia. No więc początkowo był to dramat. Pies absolutnie nie chciał zostać sam. Płacz, piski i szczekanie na przemian. Niestety do pracy trzeba było iść. Co robić? Przyjęliśmy metodę wyczytaną w książkach: 15 minut przed wyjściem CAŁKOWITA ignorancja psa, nawet kontaktu wzrokowego czy głosem. Tuż przed wyjściem włączenie radia z przyjemną muzyczką klasyczną, ulubiona zabawka i trochę suchej karmy do legowiska i budki (Lando ma taką piankową budkę). Zero rozmowy i wyjście.Nie rozmawiamy i nie głaszczemy psa!!! Na początku krótko na kilka minut, później dłużej do pół godziny, następnie czas wydłużamy dostosowując do konieczności. Wydaje się, że tydzień powinien wystarczyć. Pies nie ma poczucia czasu, więc czy przebywa sam 1 godzinę, czy pięć nie ma to różnicy, powinien wtedy spać. Gorzej z potrzebami, ale skoro wytrzyma całą noc, to wytrzyma też w dzień. Powrót planujemy najlepiej w sytuacji, gdy pies jest spokojny ( nie słychać pisków i szczekania). I znowu kardynalna zasada, po wejściu do domu przez kilka minut nie reagujemy na psa, żadnych powitań, spokojnie go ignorujemy, a przede wszystkim nie nagradzamy za to, że był cicho. Pies powinien utrwalić sobie zasady: my wychodzimy kiedy sobie chcemy a on pilnuje domu oraz to, że wyjście jest przyjemne (smakołyki, zabawka) a powrót taki sobie., nic się nie dzieje. Wtedy jest szansa, że nie będzie tęsknił. Ale tak gwoli ścisłości my staramy się aby Lando nie był dłużej sam w domu jak 4-5 godzin. To tyle i pozdrawiam.