Ruda, dziękujemy za zmotywowanie Pani Gosi - super – jak to się mówi „dobra robota”
Alaska, witamy, witamy, WYJĄTKOWO NAM MIŁO.
Cieszę się, że zdjęcia się podobają, ale prawda jest taka, że to nie moja zasługa, ale Wintera.
Udany debiut w wystawie zawdzięczamy samemu Winterowi i hodowcy, spod której troskliwej i mądrej ręki trafił do nas taki wspaniały, zarówno pod względem wyglądu jak i charakteru pies.
Wystawiający, czyli ja, nie miałem żadnej wiedzy na temat wystawiania psa, ale Winter sam się obronił i wywalczył tak wysoką ocenę.
O udziale w następnej wystawie myśleliśmy, że będzie, to dopiero za rok, oczywiście w Krakowie, jednak możliwość wspólnego spotkania na wystawie w Szczecinie, brzmi bardzo kusząco.
Musimy się jeszcze zastanowić.
Czemu ten Szczecin jest tak daleko…
Barbel, dziękuję, również gratuluję i oczywiście masz rację.
A jeśli chodzi o bieg kłusem, to nigdy wcześniej nie byłem na wystawie nawet jako widz i oglądając w Internecie filmiki z fragmentami wystaw myślałem, że ma być dowolny bieg psa - ogólnie pokazany jego szybki ruch. Do wystawy podszedłem luźno i raczej nie trenowałem wcześniej z Winterem biegu, nie mówiąc już o kłusie. Póki co, Winter bieg traktuje jak zabawę i jak wolniej biegnę, to wbiega mi pod nogi a jak szybko, to chwyta za nogawki spodni.
Ps. Bardzo podobał mi się Twój strój. Super podkreślał zarówno charakter jak i historię Bernów. Wiem, że to wystawa psów i to je się ocenia, a nie wystawców, ale wydaje mi się, że taki strój powinien być w jakiś sposób nagradzany/wyróżniany, ponieważ nawiązuje do tradycji jak również podnosi widowiskowość wystawy.
Sylwia, dziękuję
Bobik, dziękuję i również pozdrawiamy.
Obrazek został zmniejszony.