Entlebucher

Wszystko na temat hodowli oraz dyskusje na temat ras.

Moderator: annasm

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-10-21, 00:01

ja niestety w poznaniu sie nie pojawie, chociaz mialam wczesniej takie plany, zeby wpasc rekreacyjnie ;-)

J.&A. to fakt, Luska jest potezniejsza, ma szersze bary :mrgreen: Santa z natury jest raczej drobniejsza, chociaz przyznam ze ona tez bardzo duzo sie rusza w ciagu dnia. A je bardzo duzo, dostaje 50% chrupkow wiecej, plus jak zwyke a to jogurcik, ciasteczko, szyneczka itp....

Marcin, straszna historia :-/ !! dobrze ze mu sie w tym czasie nic zlego nie stalo! Biedny musial byc przerazony, wy rowniez :-?


odnalazlam kolejnego wlasciciela entla :mrgreen:
mam nadzieje ze do nas zajrzy :mrgreen:
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2008-10-21, 09:58

Santa a gdzie go znalazłaś? Gdzieś w naszej okolicy?
Bo ja mam podejrzenia że ten Entl. co go widziałam na Białołęce, to nie była Santa.
To było niedaleko mnie, chyba, że wypuszczacie się za Modlińską i za tory kolejowe?
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-10-21, 11:35

a nie, niestety, to nie z warszawy ten entl.
ja raczej z santa za modlinska nie chodze, jedynie pare razy moi rodzice byly z nia nad kanalkiem zeranskim, tam jak sie skreca na nieporet. pamietasz z kim go widzialas?


Santa na spacerku

Obrazek
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2008-10-21, 19:14

Na razie po Buczerze nie widać , żeby mial jakiś mocny psychiczny uraz . Chodzi ze mną na spacery w tych samym miejscu skąd wtedy uciekł i zachowuje sie spokojnie. Za to moja mama się przestraszyła i troszke się boi sama z nim wychodzić.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez Cez63 » 2008-10-21, 20:07

Witam forumowiczów.
Dziś w czasopiśmie "Przyjaciel Pies" przeczytałem artykuł o Entlebucherach i Dużych Psach Pasterskich.
Ktoś wcześniej wspomniał o tej publikacji. Fajnie się czytało :-D Może w końcu ludzie przestaną mylić te rasy.
Załączam fotkę Dina z dzisiejszego spacerku.
Pozdrawiam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Cez63
 
Posty: 100
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-24, 22:00
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Dino - Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2008-10-22, 11:50

Piękne zdjęcie. :-) Czy Dino jest po Yoco, bo trochę podobny?
Santa też przepiękna. :-D
To Santa chyba pisała, że będzie artykuł, muszę koniecznie kupić. To chyba pierwszy artykuł w "papierowej gazecie" o entlebucherach!
Wyobraźcie sobie, że wczoraj jak byliśmy na spacerze jakaś pani prawie bezbłędnie poznała rasę. "Prawie", bo myślała, że to appenzeller, ale była blisko. Wiedziała, bo sama miała kiedyś berneńczyka. Ale byliśmy w szoku!
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-10-22, 22:17

tak, tak to ja pisalam :)
tez juz czytalam i uczucia mam mieszane. z jednej strony fajnie, dla kogos kto nie zna tej rasy, z drugiej chetnie dowiedzialabym sie czegos nowego :) no i troche za malo jednak o charakterze tych psiakow, autor skupil sie na pochodzeniu.

a w polskich gazetach o entlebucherach bylo juz:
- "Szwajcarskie psy pasterskie" Pies nr 3/1998
- "Najmniejszy w rodzinie" Mój Pies nr 12/2004.
- "Wybierzemy ci psa" Mój Pies nr 9/2007

to tyle do czego sama sie dogrzebalam :mrgreen:

nam sie tez zdarzylo (i to na moim osiedlu) ze ktos rozpoznal Sante, w dwoch przypadkach dlatego, ze te osoby same sie zastanawialy nad kupnem entla :)
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2008-10-23, 09:20

To znak że Entlki robią się coraz bardziej popularne, a przy okazji i Apki.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2008-10-23, 12:24

No hej, ale pogoda. Brrrrr ... Luśka też jakaś wyciszona. Mam wrażenie, że ona reaguje na warunki meteo. Jeśli dzień jest szary i deszczowy to pokłada się, jest spokojniejsza. Ale przynajmniej zaczęła tolerować deszcz. Nie ma wyjścia. :-D
Czy Wasze psy gubią sierść? Luśka sporo, nie sądziłam, że przy tak krótkiej sierści tyle można gubić. Nie jesteśmy już w stanie utrzymywać porządku, dokładne zamiatanie nie załatwia sprawy, zawsze gdzieś w kąciku jakaś kępka ciemnych kłaczków się znajdzie. Szczotki drucianej nie znosi, miękką gumową rękawicę traktuje jak zabawkę przez co czesanie jej jest trochę męczące ...
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-10-23, 12:36

Santa teraz nie gubi, zupelnie nic. Ale pamietam co bylo przed wakacjami, istny koszmar, zamiatanie podlogi kilka razy dziennie.
a pogoda paskudna, jeszcze dwa dni temu bylo tak pieknie...
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2008-10-23, 22:23

Buczer też teraz gubi sierść. Wczesniej gubił przez kwiecien i Maj. Z tego co wyczytalem to entle mocno linieją i to się zgadza. On lubi czesanie. Trzeba to linienie przeczekac i wtym czasie częściej w domciu zamiatać i odkurzać.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2008-10-28, 16:07

Przeczekuję w takim razie.
I zamiatam, i zamiatam, i zamiatam ...
Słuchajcie, wczoraj mieliśmy pierwszego gościa z wizytą, którego Luśka nigdy wcześniej nie widziała.
Dobrze, że wyczuwając jej nastawienie do obcych, poradziłam się jakiś czas temu znajomych hodowców (też mają psy pasterskie). Jeśli chodzi o psy pasterskie nie mam doświadczenia, bo - tak jak pisałam - mój poprzedni pies był spanielowaty i w stosunku do obcych w zasadzie nie przejawiał śladu nieufności.
No był cyrk. Hałasu narobiła na cały blok. Na szczęście gość "współpracował" czyli zgodnie z naszą prośbą nie zwracał na nią uwagi. Zapchałam jej dziób dużym świńskim uchem, którego międlenie zajęło jej sporo czasu. My tymczasem usiedliśmy z gościem. Po wymiędleniu ucha było już lepiej, ale z przesłaniem "ok - każą mi nie szczekać, to nie szczekam, ale i tak jesteś tu intruzem i mam cię na oku".
Śmieszne doświadczenie, szczególnie zważywszy na przylepiastość mojego poprzedniego psa - w zasadzie do każdego kto mu okazał zainteresowanie.
Luśka uwielbia tych, których zna od wczesnych dni szczenięcych, no radości nie ma końca jak przychodzą, ale obcych ewidentnie nie trawi.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez monikajunosza » 2008-10-28, 16:53

Nasz Aris lnieje w wiekszości wiosną ale tak wogóle to zawsze można znaleźć jakies kłaki w domu. Jeśli chodzi o gosci, których zna to przez pare minut jest wariactwo do czasu jak sie nie nacieszy i poczuje , że jest ignorowany. Jesli chodzi o nieznajomych to raczej podchodzi z rezerwą, ani nie jest przymilny ani chałaśliwy. Szczekiem reaguje na domofon, na dzwonek do drzwi wcale, tylko stoi pod nimi i nasłuchuje i węszy.
Avatar użytkownika
monikajunosza
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-11, 20:47
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-10-30, 16:06

Santa dostaje wariactwa jak slyszy domofon albo dzwonek do drzwi. Jak przychodzi ktos znajomy to bardzo sie cieszy, natomiast na obcych szczeka i podczas pierwszej wizyty raczej nie ma szans na poglaskanie.
ente sa jednak do siebie bardzo podobne :mrgreen:

bylam dzis z santa nad wisla, juz zupelnie zapomniala co to morze, bo sie przestaszyla wody i podskakiwala na kazde plusniecie :lol:

Obrazek

Obrazek

ale skosztowac oczywiscie musiala

Obrazek

dopiero po pewnym czasie odwazyla sie wejsc tak do polowy lap, a na koncu to juz nawet miala ochote poplywac :mrgreen:
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-10-30, 20:47

Santa ma chyba ciaze urojona :/
juz od kilku dni widzialam, ze zaczynala troche popiskiwac noszac swoja gumowa kaczuszke, i byla niespokojna. od jakiegos czasu szybciej sie meczyla i bardzo duzo spala. Dzis po pierwszym spacerze byla bardzo pobudzona, chodzila po mieszkaniu i popiskiwala, rozgrzebala koce i poduszki na dwoch lozkach. Teraz to samo, chodzi, piszczy, nosi kaczuszke i probuje wygrzebac sobie legowisko... no i ma powiekszone gruczoly mlekowe.
cieczke miala jakies 2 mc temu.
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez Ania Gd » 2008-10-30, 21:39

Koniecznie zabierz jej to piszczącą zabawkę,
poza tym zmniejsz porcje jedzenia i znacznie więcej ruchu i spacerów.
Wszystko będzie OK.
Powodzenia.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-10-30, 23:55

dzieki za rady.
kaczucha juz schowana. oczywiscie chodzila, piszczala i jej szukala.
jak dlugo moze potrwac taki stan?
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2008-10-31, 10:02

O rany. :-( Trzymam kciuki, żeby to potrwało jak najkrócej. Biedna Santa.
To przy tej okazji chciałabym się poradzić. Co myślicie o sterylizacji? Mnie to trochę przeraża - wydaje mi się, że to okaleczenie zwierzaka, że to wbrew naturze, no i jednak poważna operacja bez naglącej potrzeby, zawsze obarczona jakimś ryzykiem wystąpienia komplikacji w trakcie lub po zabiegu. Z drugiej strony, jak posłucham wśród "psiego towarzystwa" jak suczki w pewnym wieku zaczynają chorować to naprawdę zaczynam się zastanawiać. Podkreślam, myślę o tym, nie dla własnej wygody, bo cieczki są kłopotliwe, ale tylko i wyłącznie dlatego, że chciałabym ograniczyć do minimum ryzyko zachorowania.
P.S. Dziś jestem w domu i Luśka nie odstępuje mnie na krok. Jeść nie chciała dopóki nie wylazłam z łóżka.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-10-31, 13:37

ja tez mam ten problem - sterylizacja czy nie... w zasadzie od kiedy dowiedzialam sie ze santa ma dysplazje bylo to niemal pewne. juz nawet byla umowiona na zabieg, ale w koncu zrezygnowalam, bo jakies 2 tyg pozniej mialam wyjezdzac razem z nia nad morze i balam co bedzie jak nagle wyjda jakies komplikacje...
teraz zanim sie na to zdecyduje, jeszcze raz sprawdzimy czy na pewno ma dysplazje. zrobimy jej badania na sggw, maja tam podobno najlepszy sprzet i przyjmuje tam lekarz ktory jest uprawniony do odczytywania zdjec...

ogolnie z tego co czytalam w necie, niemal wszyscy maja watpliwosci ale i niemal wszyscy sa za sterylizacja... tutaj porownac trzeba zgrozenie z dwoch stron - u suki bez sterylizacji ryzyko chorob nowotworowych a u wysterylizowanej - komplikacje po zabiegu... ja najbardziej sie boje nietrzymania moczu. podobno nawet calkiem niezle sie to leczy, jednak rozmawialam z osobami ktorych suki maja takie problemy po zabiegu i leczenie jest bezskuteczne...


a Luska juz miala pierwsza cieczke?
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez apek » 2008-10-31, 20:21

kto chodzi na szkolenie z entlebuchera :?:
apek
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Appenzeller i Entlebucher

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość