Entlebucher

Wszystko na temat hodowli oraz dyskusje na temat ras.

Moderator: annasm

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-11-19, 23:02

wlasnie dlatego po nowym roku wybieramy sie do lekarza ktory ma uprawnienia do odczytywania zdjec, na sggw. maja tam bardzo dobry, nowoczesny sprzet. zdjecie na pewno powtorzymy. od razu powinnam to zrobic, byc moze oszczedzilabym sobie wiele stresu, bo sunia brana byla z mysla o sporcie i wystawach. Santa w zasadzie jest w znakomitej formie, jest bardzo wysportowana, nie ma problemow z chodzeniem. zdjecie ktore miala zrobione w maju, mam zeskanowane wiec moge wrzucic na forum. Byc moze bylo zle zrobione. Sunia pochodzi z Porazynianki, ojciec Yoco von den Gansewiesen, matka Pepsi Porazynianka.

aha przeswietlenie nie musi byc wykonywane pod narkoza? nie wiedzialam. jezeli tak robia na sggw, to zrobimy jej badanie jeszcze w tym miesiacu

edit: zadzwonilam, i pani powiedziala ze robia tylko pod narkoza, wiec musimy poczekac.
Ostatnio edytowano 2008-11-20, 13:49 przez santa, łącznie edytowano 1 raz
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-11-19, 23:26

alaska napisał(a):Moje psiaki do obejrzenia na stronie klubowej szwajcarów:
http://www.entlebuchersennenhunde.ch/ak ... verant_213


Patrzac po zdjeciu maja bardzo mocna budowe.


Jak sie tak prowna psy ze wszytskich zdjeci to bardzo widac wyraznie roznice w wielkosci, a moze raczej szerokosci w barach u entli. jedne sa bardzo barczyste, inne zdecydowanie smuklejsze.
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-11-21, 15:51

Santa chyba jednak do konca nie jest zdrwa :/ od jakiegos czasu widze juz ze ma problemy ze wstawaniem wieczorem. dzis bylam z nia na spacerze, biegala troche za pilka, i teraz z trudem sie podniosla, wyraznie ja boli :/
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2008-11-21, 16:25

To przez te deszczowe dni, Ty łapiesz doła, a Santę może bardziej boli.
Ale przecież nie jest zupełnie źle.
Uszy do góry koleżanki.

P.S. Amanda jeszcze nie spotkała psa z którym by się tak bawiła jak z Santą.
Także Santa, zbieraj siły!
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-11-21, 16:35

Asia dziekuje za pocieszenie, bo ja od razu mam czarne mysli :cry: :!:

a co do zabawy, to wiadomo, nie ma jak z rodzina ;-)
jak bedziecie mialy chwile czasu ponownie zapraszamy na wspolny spacer!!

ps. teraz to juz chyba Amanda bez zadnego problemu powali Sante na lopatki :mrgreen:
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2008-11-21, 17:21

Oj powali. Tylko czy to się Sancie spodoba?
My bardzo chętnie, ale może zaczekajmy z tym aż zobaczysz że Santa nie cierpi.
Takie brykanie jest najbardziej urazowe i męczące.
W razie czego przypominam, że w weekendy jestem tylko pod telefonem;)
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2008-11-23, 18:04

Czytalem jakiś czas temu jak Luśka zareagowala na nowego gościa w domu. my tez mieliśmy przez 2 dni gości. Moj brat przyjechal ze swoim dzieckiem ze Szczecina. Wyszedlem po nich z Buczerem na autobus , ale wcześniej poprosilem ich , żeby się zachowywali tak jakbym byl bez psa. Dlatego mialem taki pomysl bo on jest dość lękliwy do ludzi. okazało sie , ze przynioslo to dobry skótek. W domu Buczer sam przy stole ich zaczepiał i pożniej dawal się glaskać. Dużo bardziej jednak tolerowal dziecko niż mojego brata.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2008-11-24, 13:38

Ja poprzednio miałam psa-przylepę, w zasadzie do każdego szybko się przekonywał. Jak tylko zorientowałam się, że Luśka ma zupełnie inny charakter i nie lubi nawet jak ktoś ją zaczepia na spacerze (choć oczywiście zdarzają się wyjątki, czasem się rozpływa na widok zupełnie obcej osoby), wyczułam, że może być problem jak ktoś przyjdzie do nas do domu i poradzilam się znajomych hodowców, którzy mają psy pasterskie stróżujące.
Poradzili, zeby po pierwsze nie zaprzyjaźniać psa z nikim "na siłę", a czytałam, że wręcz nie powinno się uspokajać psa, bo spokojny ton głosu pies może omyłkowo zarejestrować jako pochwałę. Czasem mówi się "spokojnie piesku, spokojnie", a on to odbiera "dobry pies, dobry".
Najlepiej nie reagować.
Tylko, trudno, do diabła, nie reagować, jak się ma sąsiadów ...
Najlepiej usiąść z gościem, herbatki się napić.
Pies po jakimś czasie zrozumie, że skoro my go akceptujemy, to nie ma z jego strony zagrożenia.
I tak się faktycznie stało, tyle, że trochę to trwało (musiałam jej świńskie ucho wcisnąć w dziób, tak się awanturowała), no i - chyba też to pisałam - jedyne na co Luśka mogła się zdobyć to czujną tolerancję na zasadzie "ok, znoszę Cię, bo oni Cię zaprosili, ale mam Cię Gościu na oku".
Co zaobserwowałam, Luśka nie przepada za tym jak ktoś obcy schyla się nad nią, najtrudniej trawi wysokich mężczyzn i nie daj Panie Boże jak ktoś zacznie na nią szczekać (bo i tacy ludzie się trafiają), warczeć lub/i łazić za nią na czworakach.
A ja się uczę, że nie zmuszę mojego psa, żeby pozwolił się każdemu pogłaskać i żeby był dla każdego miły, a żaden podchodzący do niej człowiek nie ma prawa od niej tego wymagać. Jak chodzimy na spacery, Luśka w zasadzie non stop biega bez smyczy i jeszcze się nigdy nie zdarzyło, żeby kogoś obszczekała kto przechodzi obok niej. Po prostu nie przepada za tym, jak ktoś zaczyna się z nią spoufalać. Nie reguje agresją ale nieufnością. Warknie, odejdzie dwa kroki do tyłu. Jest to wbrew jej naturze i to widać.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2008-11-24, 23:41

Buczer się boi obcych ludzi szczególnie jak jest na smyczy. Gdy puszczamy go luzem w lesie , żeby sobie pobiegal to potrafi obszczekać. Generalnie do obcych chce trzymać dystans. Ciekawą sytuacje mielismy jak z bratem wyszliśmy z nim wieczorkiem na spacer. Mój brat chciał trzymać linke na ktorej byl Buczer. Zgodzilem się . Jak pies to zobaczyl to tak się zbulwersował , że chcial go zaatakować. Szybko zabralem mu tą linke , ale Buczer przez pół spaceru go obszczekiwał. No i braciszek musial isć przodem bo Buczer chcial go miec na oku. Jak przyszliśmy do domy pies juz był spokojny i nawet bral z jego ręki kawalki banana.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez Cez63 » 2008-11-28, 16:20

Jak się ciekawie na forum porobiło. Pozdrowienia dla wszystkich :)
Avatar użytkownika
Cez63
 
Posty: 100
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-24, 22:00
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Dino - Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-12-02, 23:10

U Santy z tymi lapami to roznie :/ ostatnio bylo dobrze, nie forsujemy jej a dzis wieczorem znowu ledwo chodzi, widac ze ja boli :/
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2008-12-03, 15:17

Santa, nie martw się - to młody psiak, na pewno da się jakoś - jeśli nie wyleczyć - to zniwelować objawy. Moi znajomi mają owczarka niemieckiego z dysplazją od małego, teraz dobija do dychy i ma się całkiem nieźle.
Ale rozumiem, że się denerwujesz, mi też byłoby ciężko patrzeć gdyby Luśka cierpiała (piśnie, a ja już na równe nogi się podrywam), ale to chyba dotyczy większości właścicieli czworongów.
Trzymam za Was kciuki!!!
Ostatnio, cichaczem pod moją nieboecność ;-) mój mąż spełnił swe "groźby" - zachipował Luśkę w ramach akcji bezpłatnego chipowania - i przy okazji dowiedział się, że na Saskiej Kępie jest jeszcze jeden entlebucher! Trzymiesięczny!
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-12-03, 16:22

J.&A. dziekuje za slowa otuchy. Ja jestem strasznie przewrazliwiona jezeli chodzi o Sante. Mam tak samo ledwo pisniecie a juz sie martwie czy cos sie zlego nie dzieje. Szkoda mi jej, nie umiem patrzec jak zwierze cierpi, bo nie jestem w stanie mu wytlumaczyc co jak i dlaczego. A ona wczoraj przyszla do mnie z podkulonym ogonkiem, wlazla na kolana i patrzyla sie takim smutnym wzrokiem.
Santa tez juz jest zaczipowana :)
I fajnie, ze "odnalazl" sie kolejny entl! Super! Moze z czasem trafi do nas na forum :) Fajnie by bylo gdyby utworzyla sie w warszawie pokazna grupka na wspolne spacer :)

My caly czas zapraszamy do nas nad wisle, na zapoznawcze spotkanie :)
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2008-12-03, 17:37

Ja też jestem przewrażliwiona jeśli chodzi o Luśkę. :-D
Powiem Ci coś lepszego - mój mąż jak to facet, próbuje ;-) traktować Luśkę "krótko".
Jakiś czas temu zabrałam się sama za obcinanie jej pazurów (jak miala "kwarantannę poszczepionkową" strasznie jej urosły), okazało się, że tę część "żywą" ma bardzo ukrwioną i na 9/10 ;-) pazura, no i poleciała krew.
Wiesz jaką mi aferę zrobił? Co Ty jej zrobiłaś, co Ty jej zrobiłaś??? O rany, jak ona krwawi! Co Cię napadło, żeby to sama robić? Jak mogłaś jej to zrobić?
:-D
Wiesz, więcej krwi było niż bólu, bo pisnęła tylko przy zacięciu, a potem po prostu krew jej dość długo leciała, ale mój mąż zachowywał się tak jakbym co najmniej naszemu rodzonemu dziecku palec obcięła.
Na wdzięki naszych psiaków nie ma mocnych.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez Agnieszka » 2008-12-03, 22:47

Dobre :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-12-04, 00:19

hahaha cudne :mrgreen: nawet najwiekszy twardziel nie ma szans :lol: :mrgreen:
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2008-12-04, 11:30

Małych szwajcarów jest w Warszawie coraz więcej.
Myślę, że może na wiosnę trzeba by zorganizować większe spotkanko.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez Agnieszka » 2008-12-04, 13:04

Nie chce mi sie iść po umowy żeby sprawdzić , ale to co pamiętam to na pewno ode mnie do Warszawy odjechało 11 appenzellerów iprawie tyle dużych szwajcarów.Zadzwonie do tych osób i zaprosze je do udzielania sie na forum . Wówczas możliwe staną się spacerki w większym gronie ras szwajcarskich . :lol:
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2008-12-04, 14:57

Byłoby super :!:
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2008-12-04, 19:57

11 :shock:

o rety to sporo !! niby coraz wiecej malych szwajcarow, a tak trudno spotkac kogos na ulicy ;-)
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Appenzeller i Entlebucher

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość