Zastanawiam się, jaki kolejny wątek zostanie wybrany do zadawania mi w kółko tego samego żądania odpowiedzi na pytanie, na które już odpowiedziałem. Nawet jeżeli odpowiadam, to moje posty dotyczące hodowli i zdrowia psów na tym forum są ostatnio oceniane jako rozmydlające temat, długie, nudne, a niewypowiadanie jakichś konkretnych oczekiwanych przez kogoś stwierdzeń jako chyba nieuprzejme (skoro coś "wypadało" napisać).
Ale skoro w kółko to samo, to ja również być może się powtórzę, ale nadam odpowiedzi bardziej przystępną formę.
Przeklejam częściowo z innego wątku:
Należące do mnie psy są badane okulistycznie od 2012 roku. W tym czasie badający je, dysponujący ponad 30 latami doświadczenia w okulistyce doktor nauk weterynaryjnych nie stwierdził zmian chorobowych
ani wskazania do wykonania gonioskopii. Ostatnie badanie pochodzi z listopada 2013.ORAZ
Jako osoby zajmujące się diagnostką układu wzrokowego całkowicie zgadzamy się z opinią, że badania w kierunku goniodysplazji powinny być wykonywane tylko w uzasadnionych przypadkach tzn. takich, w których występuje podejrzenie występowania jaskry u danego osobnika.
viewtopic.php?f=182&t=10204#p407259viewtopic.php?f=182&t=10204#p407556Jeżeli ktoś chce dyskutować, a jest w stanie przytoczyć merytoryczną wiedzę o genetyce lub hodowli psów, chętnie przeczytam, nawet gdybym nie uczestniczył w dyskusji.
Jak można jednak dyskutować z kimś kto pisze:
Ten edukacyjny wątek powstał równolegle do negatywnych postów na temat hodowli skąd pochodzi Yoco (Porażynianka).Yoco pochodzi z austriackiej hodowli von den Gaensewisen. Na moment oślepnięcia jego brata Yanniego na skutek jaskry i zbiegnięcie się w czasie wątków nie miałem przecież wpływu. W swoim poście przestrzegłem przed Schadefreude (niem. radość z cudzej szkody) między innymi dlatego.
Wypadałoby albo napisać sprostowanie, że Yoco nie musi mieć badań w kierunku goniodysplazji lub samemu poddać badaniu swoje psy.Nie muszę prostować niczego, co dotąd napisałem. Nie apelowałem o zbadanie Yoco. Hodowla, w której posiadaniu się znajduje, może zdecydować się na podanie informacji dotyczących stanu jego wzroku, gdyby się pogorszył. Gdybym posiadał potomstwo po Yoco, poddałbym je badaniu gonioskopowemu przed użyciem do hodowli.
Gdy problem teoretycznie zawisł nad Uranką i Cyrusem.Należące do mnie Urania i Cyrus nie mają Y. von den Gaensewisen w swoich rodowodach. Nie są mi znane wśród ich przodków przypadki jaskry pierwotnej. Wykrycie goniodysplazji u nawet bliskich krewnych Uranii nie sprawia, że cokolwiek zawisło nad Uranią (i Cyrusem?)
To są pozorne drobiazgi, ale wykazują na intencje osób, które podobne zdania piszą. Suma drobnych przekłamań, interpretacji i ocen pozwala na wyciąganie pozornie druzgocących wniosków.
Udzielano mi tu rad, więc może i ja się o jedną pokuszę. Każdy może na forum zabrać głos w każdym wątku - taka jest konsekwencja demokracji. Ale może niektórym dobrze zrobi przeniesienie energii i aktywności na działy, do których coś oryginalnego wniosą albo poszerzenie wiedzy i dzielenie się nią w sposób zrozumiały i rzetelny z pozostałymi forumowiczami.