Padaczka ?

Wszystko na temat hodowli oraz dyskusje na temat ras.

Moderator: annasm

Padaczka ?

Postprzez kubek » 2014-02-21, 21:31

Witam. Miałem dzisiaj bardzo niemiłą sytuację z moim pieskiem. Leżał sobie na podłodze w pokoju i odpoczywał a ja jadłem kolację. Nagle wstał i się przewrócił. Próbował dalej wstawać ale nie był w stanie utrzymać równowagi i zachowywał się jak pijany (przewracał się na lewą stronę). Po jakiś 30 sekundach zwymiotował i po chwili nasikał na podłogę. Natychmiast zabrałem go do weterynarza i w poczekalni zaczął już w miarę normalnie chodzić (od ataku minęło jakieś 10-15 min). Lekarz po dość długim badaniu i obserwacji stwierdził ,że w tej chwili wszystko jest w porządku i podejrzewa napad padaczki (może tylko młodzieńcza) lub braki w diecie. Gdyby były to jakieś urazy neurologiczne to piesek nie doszedłby tak szybko do siebie. Zalecił dalszą obserwacje i gdyby nastąpiła powtórka to trzeba będzie robić dokładniejsze badania. Chciałem się was zapytać czy spotkaliście się z podobną sytuacją bo sam nie wiem co o tym wypadku myśleć. Czy ktoś słyszał o padaczce u Entlebucherów ? Ja nawet nie wiedziałem ,że psy mogą mieć padaczkę. Karmel ma 5,5 miesiąca, jest na karmie Orijen Puppy do tego dostaje wołowinę surową świeżo zmieloną z normalnego sklepu mięsnego (3x tydzień), twaróg z żółtkiem (1-2x tydzień), często owoce, warzywa więc nie podejrzewam żeby miał braki w diecie. A może się mylę ?
Avatar użytkownika
kubek
 
Posty: 26
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-01-19, 22:06
Lokalizacja: Bydgoszcz
psy: Entlebucher Karmel

Re: Padaczka ?

Postprzez saba&mlis » 2014-02-21, 22:21

Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Padaczka ?

Postprzez Sylwia » 2014-02-22, 02:20

Kubek, a czy twojemu psiakowi wcześniej zdarzały się wymioty? Mieliśmy kiedyś pieska, który przed zwymiotowaniem tracił równowagę, do tego stopnia, że upadał na bok, tracił koordynację ruchów,nie mógł się podnieść, fikał łapami w powietrzu, jakby nie wiedział gdzie góra gdzie dół, po zwymiotowaniu jeszcze chwile dochodził do siebie i potem było ok.Sam "atak" wyglądał okropnie i początkowo też był dla mnie szokujący, myślałam, że pies traci przytomność. Wet wytłumaczył to jakoś tak, że w momencie nadchodzenia wymiotów coś się dzieje u niego z błędnikiem. Tak się składa, że u tego weta akurat pracuję, więc się jutro dopytam o co konkretnie chodziło, bo trochę zapomniałam, to już było kilka lat temu :D
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś

Re: Padaczka ?

Postprzez kubek » 2014-02-22, 21:53

Wcześniej piesek nie miał żadnych wymiotów. To był pierwszy raz. Po zwymiotowaniu od razu próbował z powrotem to zjeść bo jest z niego straszy żarłok i chyba mu było szkoda. Po chwili kucnął i zrobił siku. Cały czas uparcie próbował chodzić ale się wywracał. Weterynarz jeszcze stwierdził ,że mogło to być również spowodowane przez ewentualne problemy z sercem . Dzisiaj piesek ma się świetnie i mam tylko nadzieję ,że było to pierwszy i ostatni raz
Avatar użytkownika
kubek
 
Posty: 26
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-01-19, 22:06
Lokalizacja: Bydgoszcz
psy: Entlebucher Karmel

Re: Padaczka ?

Postprzez alesandra3 » 2014-02-23, 15:31

Mój drugi piesek ma padaczkę. To mieszaniec, ma 3 lata. Miał 3 ataki w przeciągu 4 miesięcy. Nie wymiotował, upadał i dostawał drgawek, później próbował się podnieść i się przewracał. Nie było z nim kontaktu przez około 5 minut. Po tym czasie odzyskiwał równowagę i zachowywał się normalnie. Od 4 miesięcy bierze leki (codziennie i już do końca życia) i przez ten czas ataki się nie zdarzają. Jest wesoły, je normalnie. Objawy, które opisujesz różnią się od tych, które miał mój Rufi, każdy psiak jest inny więc pewnie będą potrzebne dodatkowe badania. Mi wet powiedział, że u tak młodego psa padaczka najczęściej spowodowana jest urazem głowy, chociaż ja sobie nie przypominam aby coś takiego miało miejsce. Lecz nie zawsze można dopilnować pieska. Najważniejsza jest szybka diagnoza i odpowiednie leki.
Avatar użytkownika
alesandra3
 
Posty: 37
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-01-05, 23:50
psy: Jula

Re: Padaczka ?

Postprzez honii » 2014-07-06, 01:21

Dawno nie zaglądałam na forum i nie widziałam tego wątku. Niestety muszę odpisać, bo nasza Wanilia (6 lat, entlebucher) ma prawdopodobnie padaczkę. Piszę prawdopodobnie, ponieważ ataki nie są do końca typowe. Do tej pory była jedynym entlem na forum z takimi objawami.
Po kolei...
Pierwszy atak miała miała w wieku ok 4 lat. Dzień po szczepieniu, podczas intensywnego biegania za frisbee. Wracając z aportu zaczęła się chwiać jak pijana, przewracać, wykręciło jej głowę do tyłu, dygotała. Przytrzymywałam ją leżącą na brzuchu. Byłam przerażona, atak trwał ok 4-5 minut. Nie straciła przytomności, nie wymiotowała, nie sikała itd. Pojechaliśmy od razu na kliniki, był już wieczorny dyżur, była akurat kardiolog - osłuchała, mówiąc że objawy sercowe (a parówczak ma jakiś blok w sercu), ale wszystko było ok. Potem miała badania wszelkie krwi i moczu, wszystko normie. Podejrzenie reakcji na szczepienie, zalecenie żeby obserwować.
2 atak nastąpił dokładnie po roku, ale tydzień przed szczepieniem, więc ta przyczyna została wyeliminowana. Tym razem w domu, leżała, wstała, zataczała się... dała się przywołać, przyszła się przytulić. Miała lekkie drgawki (nie przewraca się (przy następnych już było podobnie), raczej "przucupnie" i chce żeby ją głaskąć. Jak się oddalałam żeby wziąć komórkę i ją nagrać (dla pokazania wetowi) szła za mną, więc odpuściłam. Przy ataku szuka kontaktu, przytula głowę, jak się do niej mówi to merda ogonem (na pewno nie traci więc przytomności i w pełni kontaktuje, co z kolei jest "niepadczkowe"). Drży. Atak ok 2 minut, słabszy niż pierwszy.
Były jeszcze 2 - jeden jak się zerwała na dzwonek ze szczekaniem. Wracała już "pijana". Atak króciutki. Ciężko powiedzieć, bo drgawki mijały szybko, ale jeszcze chwilkę się wtulała.
Ostatnio był 2 tygodnie temu. Obudziłą nas w nocy gramoląc się do łóżka, znów przykurczona i drżąca. Specjalnie w czasie "ataku" przyszła do nas, żeby się przytulić i ją głaskać. Znów minuta lub dwie.
Częstotliwość ostatnia co 3 miechy już więc musimy iść na badania. Nasza wet mogłaby tylko zpaisać Luminal ale że objawy nietypowe to odesłała nas do doktora Wrzoska na kliniki (jesteśmy z Wrocławia). Bo to nie jest typowo padaczkowe (przytomna, bez wymiotów i innych fizjologicznych objawów). Mógłby być Menier (choroba błędnika, a Wanilka ma często chore ucho od zawsze) ale tam ataki są dłuższe. Może być potrzebny rezonans i narkoza i to mnie odstrasza trochę.
Pytałam Panią Agnieszkę, od której mamy Wanilkę, ale z tego co wiadomo padaczki u entli nikt nie raportował.
Dopiero teraz twój wpis zobaczyłam. Czy młody miał wcześniej np szczepienie, odrobaczanie, preparat na kleszcze?
Czasem to może być podobno reakacja na toksyny.
Z jakiej hodowli/rodziców jest Karmel?
Avatar użytkownika
honii
 
Posty: 66
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-01-11, 03:21
Lokalizacja: Wrocław
psy: Wanilka

Re: Padaczka ?

Postprzez kubek » 2014-07-06, 21:08

Jak na razie Karmel nie miał więcej takich ataków i mam nadzieję ,że tak pozostanie. W tej chwili nie pamiętam już czy był po szczepieniu, odrobaczaniu itp. Kilka dni po tej akcji zmieniliśmy weterynarza na niby jednego z najlepszych w naszym mieście i jemu również przedstawiłem tą sytuację. Stwierdził ,że mogło to być chwilowe niedotlenienie bo pies się nagle zerwał z odpoczynku. Mogły też być jakieś braki w diecie więc teraz dostaje znacznie więcej jedzenia niż ogólnie zalecane a i tak zarysy żeber widać mu gołym okiem. Zawsze miał sporo ruchu więc mam nadzieję że faktycznie były to tylko braki w diecie. Może w zaleceniach żywieniowych nie bierze się pod uwagę, że niektóre psy pokonują codziennie 20-30km. W tej chwili Karmel ma się świetnie i oby ten atak był pierwszym i ostatnim
Avatar użytkownika
kubek
 
Posty: 26
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-01-19, 22:06
Lokalizacja: Bydgoszcz
psy: Entlebucher Karmel

Re: Padaczka ?

Postprzez santa » 2014-07-07, 22:19

honii bardzo przykro mi to czytać :(
Czy słyszeliście może o takiej chorobie jak collapse czyli zapaść powysiłkowa? Objawy są w miarę podobne do tych przy padaczce ale charakterystycznym czynnikiem jest napad po wysiłku fizycznym, zrywie lub mocnej ekscytacji (tu pasuje bieganie za frisbee i reakcja na dzwonek) i z tego co kojarzę nie występują raczej takie rzeczy jak ślinotok czy wymioty. Nie pasowałby jednak te sytuacjie kiedy Wanilia leżała lub w nocy... to może zły trop, ale od razu to frisbee mi się skojarzyło.
tutaj można zobaczyć jak zachowuje się pies podczas ataku collapse
http://www.youtube.com/watch?feature=en ... mscX8BXkdw
http://www.youtube.com/watch?v=A_5u-BeaF9M
http://www.youtube.com/watch?v=zZ3jre7xx6E

a tu możecie poczytać coś więcej, artykuł nr 4
http://www.vetpol.org.pl/index.php?opti ... &Itemid=86
http://www.cvm.umn.edu/vbs/faculty/Mick ... collieEIC/


trzymam kciuki przede wszystkim za odpowiednią diagnozę i dużo, dużo zdrówka życzę!
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Padaczka ?

Postprzez marcinek » 2014-08-27, 21:53

Zainteresowałaś mnie tym Marta. Moi Rodzice opowiadali mi wiosną tego roku o pewnym zdarzeniu. Mianowicie jak bylem w pracy była taka sytuacja , że mój brat zadzwonił domofonem i Buczer oczywiście tak jak zawsze gwałtownie się poderwał i ruszył w stronę drzwi . W drodze zaczął tracić równowagę, przewrócił się , próbował się podnosić , ale nie mógł. Rodzice go przytrzymali , żeby się nie podnosił i go wygłaskali. W tym czasie zgubił dużo sierści. Po kilku minutach podniósł się i spokojnie chodził. Kiedyś pisałem o tym , że Buczer ma sztywny i chwiejny chód. Wygląda to tak jakby w mięśniach nie miał mocy. 20 min spaceru to dla niego długi spacer. Kiedyś kulał na rożne łapy i na zdjęciach nie można było znależć przyczyny. Cimalgex mu troszke pomaga. Daje mu też wit z grupy B. On choruje od 3 roku życia a teraz ma ponad 7 lat. Tą Twoją sugestie odnośnie tej choroby będe konsultował z lekarzem i spróbuje sie dowiedzieć czy coś jeszcze można dla niego zrobić.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Padaczka ?

Postprzez honii » 2015-06-19, 16:41

Kurcze, niestety wszystkie te neurologiczne zaburzenia trudne do zdiagnozowania są...
Dzięki, oglądałam filmiki tylko oczywiście zapomniałam odpisać. To nie do końca to do u Wani. Raz ma przy wysiłku, raz na spokojnie w domu. Biedny ten nasz szałaput, w sumie już sporo tych ataków miała, ostatnio tak co 1,5 msc. Niby nie są mocne ani dokuczliwe.
Jesteśmy pod opieką dr Wrzoska na UP we Wrocławiu. Miała robione kompleksowe badania krwi (wszystko w normie, lekko podwyższone kw. żółciowe). Miała robione EEG , wszystko wyszło ok (chociaż terminator miał dwie dokładki głupiego jasia bo siłą woli czołgał się za nami na korytarz, nawet z igłami na głowie;)
Niby rodzaj i pora ataków nie są typowe dla padaczki, badania wyszły ok, ale nie wykluczają całkowicie choroby (mogliśmy trafić w okres "ciszy" w wyładowaniach).
Ostatnio nagraliśmy atak i dr stwierdził, że trzeba jednak zrobić rezonans.
Teraz musimy odłożyć środki na badania, bo to już spory wydatek.
Avatar użytkownika
honii
 
Posty: 66
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-01-11, 03:21
Lokalizacja: Wrocław
psy: Wanilka


Powrót do Appenzeller i Entlebucher

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości