Strona 1 z 2

Entlebucher - czy to rasa dla mnie?

PostNapisane: 2009-04-03, 22:04
przez Viki
Bardzo spodobała mi się rasa entlebucher i chciałabym kupić sobie szczeniaczka tej rasy. Mam dom z niedużym ogrodem i pies nie zostawałby na długo sam w domu, zapewniłabym mu dobrą opiekę. Nie wiem tylko czy ta rasa nadaje się dla mnie. Będzie to mój pierwszy pies. Proszę o radę.

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-05, 22:01
przez dorciaj
Witaj na forum.
Ja niestety Ci nie pomogę, ale może podpowiem, że wzorzec rasy i jej charakterystyka opisane są na stronie głównej portalu w kolumnie po prawej stronie. Może to troszkę Ci rozjaśni sytuację. :)

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 09:42
przez asia78
Napisz skąd jesteś, najlepiej poznać entlebuchera osobiście. ;-)

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 10:24
przez J.&A.
Dokładnie. Tak byłoby najlepiej.
Wydaje mi się, że entlebucher może być jak najbardziej pierwszym psem - szybko się uczy, na spacerach trzyma się właściciela, dość łatwo go ułożyć.
Aczkolwiek, mi na przykład dużo dało (choć to mój drugi pies) poczytanie sobie ogólnie o psiej psychice, żeby nie popełniać podstawowych błędów.
Pozdrowienia.

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 13:23
przez Viki
Mieszkam w województwie lubelskim, we Włodawie, ale nie słyszałam, żeby w okolicach były jakieś hodowle entlebucherów.

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 13:28
przez asia78
To napisz jakie masz oczekiwania i jaki tryb życia prowadzisz.
Ja wprawdzie mam Appenzellera, ale znam takie dwie entlebucherki;) także co nieco wiem.
Dużo się też dowiesz z wątku "entlebucher".

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 13:39
przez asia78
Po świętach będzie wystawa w Lublinie. A nóż będą jakieś Entle.
Warto podejść i porozmawiać z właścicielami.
Ręczę Ci , że z przyjemnością będą opowiadać o swoich psach
Tu jest strona z informacjami:
http://www.zk.lublin.pl/wystawy/informacja.php
Za jakiś czas powinien się pojawić spis wystawców, zobaczysz czy będą Entle.

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 14:04
przez Viki
Chciałabym żeby pies szybko się uczył, tolerował inne psy i zwierzęta (w domu mam jeszcze trzy koty). Jeszcze chodzę do szkoły ale mogłabym z nim chodzić na kilku godzinne spacery. Obok mnie jest duży plac do spacerów. Dziękuje za informacje.

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 14:17
przez asia78
Takie wymagania spełnia praktycznie każdy pies :->
Co spowodowało, że zainteresowałaś się tą rasą?

Entle nadają się jako pierwszy pies, z kotami nie powinno być problemu.
Mają jednak pewne cechy, które nie każdemu muszą odpowiadać.
Nieufność do obcych, duże przywiązanie które czasem może być kłopotliwe.

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 14:35
przez Viki
W internecie przeglądałam rasy psów i natrafiłam na entlebuchera. Bardzo mi się spodobał, więc szukam na jego temat informacji.

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 19:34
przez Viki
Mam pytanie: czy lepiej mieć suczkę entelbuchera czy też psa? Która płeć jest mniej kłopotliwa?

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 21:26
przez marcinek
Witam Viki. Sunie ponoć są bardziej wierne. Ale miewają 2 razy do roku cieczke, czasami urojoną ciaże. Musisz sama się zastanowić czy wolisz psa czy sunie. Wybierając szczenie tej rasy musisz dobrze wybrać hodowle. Entlebuchery ze względu na swoją nieufność potrzebuja socjalizacji czyli kontaktu z ludżmi już od pierwszych tygodni życia. Wybierajac zwracaj uwage na to jakie warunki mają w hodowli. Nie sugeruj się tylko wynikami na wystawach, którymi hodowcy często się chwalą. Poza tym na zachodzie jest wymagane genetyczne badanie oczu u hodowlanych psów i suk. U nas nie jest to wymagane , ale dwie hodowle to robią. Cena takiego szczeniaka jest troszke większa , ale masz większą gwarancje , że twój szczeniak w przyszłości nie będzie mieć problemów z oczami. Pozdrawiam i życze dobrego wyboru

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-06, 22:30
przez J.&A.
asia78 napisał(a):Mają jednak pewne cechy, które nie każdemu muszą odpowiadać.
Nieufność do obcych, duże przywiązanie które czasem może być kłopotliwe.


Potwierdzam - charakterystyczne cechy entlebucherów to nieufność w stosunku do obcych i ogromnie przywiązanie.
Ostrzegam - charakterologiczne przeciwieństwo kota (choć zapewne i koty bywają różne). Najprawdopodobniej będzie chodzić za Tobą krok w krok, to nie jest pies typu gdzie postawisz tam stoi i zajmuje się sobą. Kontakt z właścicielem jest jego psim priorytetem (teraz na przykład mój mąż wszedł do pokoju i ona twardo, od ponad godziny leży pod drzwiami, podobnie jak wchodzimy do łazienki, najdłuższe kąpiele wytrzymuje z nosem w szparze pod drzwiami). Codziennie rano wita się jakby nas rok nie widziała. Ja chciałam takiego psa, ale to może irytować. Jak byliśmy u znajomych byli zdumieni, że nam to nie przeszkadza, ich by wkurzało jakby pies chodził non stop za nimi. Nawet próbowali ją od nas odseparować, znosiła to różnie, ale generalnie była bardzo nieszczęśliwa. Nie mówię o siedzeniu w domu jak nas nie ma - tu nie ma najmniejszego problemu. Oczywiście nauczyliśmy ją siedzieć w samotności w pokoju obok, ale jest to dla niej w zasadzie kara, odczekuje pod drzwiami kiedy ją wreszcie wpuścimy.
Przeżywa również jak nam podpadnie, boi się wręcz nieproporcjonalnie do tonu jakim ją ochrzanimy. Lekko podniesiony głos i pies siedzi pod stołem gotów wykonać wszystko o co się go prosi.
No i nieufność w stosunku do obcych. Raczej nie boję się, że za kimkolwiek pójdzie. Interesuje się ludźmi, do każdego podchodzi, ale nikomu nie daje się pogłaskać (z nielicznymi wyjątkami). Piszę o obcych. Tych, których poznała w dzieciństwie, uwielbia. Trudno znosi obcych w domu. Długo się awanturuje, dopiero po dłuższym czasie kiedy widzi, że my akceptujemy daną osobę, i ona się uspokaja, choć czujności nie traci.
Mogłabym pisać, i pisać ... ale tak już mam jak o Luśce zacznę ... :mrgreen:

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-07, 10:11
przez Agnieszka
J.&A. wyraziłaś wszystko o entlebucherach na 100%. Moja Pumisia jest identyczna.Lubi wszystkich domowników , ale jak mówi mój mąż we mnie jest zakochana . Zresztą wzajemnie .Uwielbiam Pumisie , znamy sie łyse konie , rozumiemy bez słów.Mi akurat pasuje jej przywiązanie , oddanie i łażenie krok w krok za mną . Cieszę się , że mam takiego psa.Może jestem próżna , ale imponuje mi że Pumi tak bardzo jest za mną,na każdym dosłownie kroku okazujemy sobie swoją miłość .Teraz Pumisia jest w ciąży więc już całkiem nie schodzi mi z kolan, a łasi się podwójnie wciskając głowe pod ręce,domagając się głaskania po brzusiu . :lol:
Obrazek
Ale już zazdrosna jak inny pies jest tulony przez mojego męża,zaraz pokazuje , ze to ona rządzi próbując swojej dominacji powarkując nawet na duzego szwajcara ,ktory zreszta nic sobie z tego nie robi . :mrgreen:
Obrazek

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-07, 10:38
przez asia78
Jest i Appenzellerka, to Juka?

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-07, 11:42
przez Agnieszka
Tak Asiu ,to Juczka.Drugi łobuz również kochany :lol: Odkąd mamy psiaki nasze życie stało się o niebo lepsze , weselsze .Juz teraz nie wyobrażam sobie wieczorów na kanapie bez przepychanek psiaków :mrgreen:

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-07, 14:55
przez J.&A.
Oj tak - ja też czułabym się już głupio jakby po pierwszym poruszeniu się w łóżku od rana nie pojawiał się zza krawędzi łóżka oczekujący nos albo po otwarciu drzwi po powrocie z pracy nie wyskakiwała rozpędzona kula tricolor. :lol: Albo gdybym mogła normalnie otworzyć drzwi wychodząc z łazienki (tak jak pisałam Luśka z upodobaniem oczekuje pod drzwiami, tak, że trzeba bardzo uważać wychodząc). :mrgreen:
Rozbraja nas czasem totalnie.

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-07, 18:19
przez Viki
Czy macie informacje o hodowlach entlebucherów (bez rodowodu) w województwie lubelskim lub okolicach? :?:

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-07, 18:55
przez santa
Viki napisał(a):Czy macie informacje o hodowlach entlebucherów (bez rodowodu) w województwie lubelskim lub okolicach? :?:



na tym forum nie propagujemy pseudohodowli !!
wejdz na strone glowna portalu i przeczytaj "NASZE ZASADY"

Re: Cześć

PostNapisane: 2009-04-07, 20:15
przez lilia3
Jakiś czas temu dostałam tel/ od pewnej osoby która chciała przyjechać do mojego Entliczka na krycie, bardzo zachwalała swoja sunie że jest śliczna itp.Ja oczywiście zapytałam się gdzie była na wystawie i skąd ma sunie.Ale okazało się że sunia nie była na żadnej wystawie a weter. jej zalecił krycie bo to dla jej niby dobra!!!
Mi rence opadły jak dowiedziałam się w jakim wieku!!! i to weterynarz jej niby zalecił BZDURY....
Oczywiście odmówiłam żadnej sunie nie pokryje skoro nie ma wystaw i nigdy takiej młode.
Kobietka była oburzona i stwierdziła że i tak ją pokryje.
A ciekawe gdzie i czym???
Nie mam pojęcia.
Ja też będe miała szczeniaczki w kwietniu mają mi się urodzić z rodowodem.

http://www.porazynianka.pnet.wsObrazek

maluszki z 14 lutego 7 tygodniowe wszystkie znalazły już domek