Mój piesio mial przez dwa lata ukochaną piłeczkę, którą w końcu ... zagryzł bo zdarzyło się, że sie nią zaczął bawić sam, bez nadzoru Nie mam jej zdjęcia, była chyba lateksowa, w kształcie dyni, pomarańczowa z listkiem. Nie pamiętam gdzie ją kupiłam...
Teraz szukam nowej.
Piłeczka z kolcami jest be bo ma kolce - nie będzie się nią bawił.
Piłka ciężka - solidna jest ... za ciężka.
Jeżyki odpadają, bo szybko kończą żywot.
Może macie jakiś przebój piłkowy?
Piłka w sam raz dla berna, nie za mała, nie za duża, na spacerki itd.