Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Napisane: **2009-01-31, 14:10**

Witajcie,

Jakie są Waszym zdaniem najlepsze gryzaki dla małej niezmordowanej piranii? Co polecacie? Co sprawdziło się w Waszym przypadku?

Pozdrawiam,
Ania,

Napisane: **2009-01-31, 14:15**

kość cielęca ... memlania na cały dzień ... jeśli takiej nie miałam to te białe prasowane kości (ze skóry wołowej) - tutaj trzeba uważać na producenta, w marketach często są chińskie :-?

Napisane: **2009-01-31, 14:21**

Drixon napisał(a):kość cielęca ... memlania na cały dzień ...

A kość dawałaś surową czy obgotowaną?

Pozdrawiam,
Ania

Napisane: **2009-01-31, 14:27**

pierwszą sparzoną wrzątkiem podałam , ale jak masz sprawdzone źródło możesz surową :->

Napisane: **2009-01-31, 18:48**

Cielęce kości, może też być wołowa glówkowa.

Napisane: **2009-01-31, 20:32**

A jakieś zabawki gryzaki dawaliście, takie które były wyjątkowo dobre dla małych igiełek? W opisach niektórych gryzaków w sklepach internetowych czytałam, że można je schłodzić w zamrażalniku, czy to pomaga?

Pozdrawiam,
Ania

Napisane: **2009-02-01, 20:58**

U nas jako gryzaki też najlepiej zdawały egzamin duże cielęce lub wołowe kości.

Napisane: **2009-02-01, 22:22**

gryzak mieliśmy taki(mamy dalej :shock:

)
http://www.krakvet.pl/trixie-gryzak-gum ... -1526.html

powtorze tak jak inni kości ;-)

Napisane: **2009-02-02, 00:40**

Butelka plastikowa np. po wodzie mineralnej :lol:

- niezawodna :mrgreen:

Napisane: **2009-02-02, 11:32**

No to my już mamy wypróbowane: wszystkie pluszaki Bosmana, gryzak z juty, gumowe ringo, baniak z resztką wody mineralnej, kartonik po jajkach (rozszarpany w drobny mak), ogon Bosmana :-P

, ręce Pańci. Wredna Pańcia nie pozwoliła gryźć: firanek, butów, papci, wersalki, stolika, prętów kennelu, smyczy :lol:

Czy taka kość cielęca to nie za wcześnie dla 2-miesięcznego malucha? A myślicie, że można jej dać kawałek suszonej skóry (taki gryzak kupiony w sklepie)?

Napisane: **2009-02-02, 11:37**

u mnie Altuś dostał pierwszą kość w wieku 2,5 mies, cielęcą ugotowaną taką z główkami, objadł chrząstki, poobgryzał, a zresztą i tak sobie jeszcze nie poradził :-P

Napisane: **2009-02-02, 11:45**

Ja polecam za innymi kości te prawdziwe cielęce i wołowe, jaki i udawane ze skóry, kurze łapki (choć to u mnie towar exkluzywny), plastikowe butelki-łatwo dostępne, szybko wymienialne i gryzaki bawełniane-sznurkowe. Wszystko inne, poza pluszakiem, z którym pokonała drogę z Kniei do mnie, zostało poszatkowane... :mrgreen:

Napisane: **2009-02-02, 11:51**

Apcik napisał(a):gryzak mieliśmy taki(mamy dalej )
http://www.krakvet.pl/trixie-gryzak-gum ... -1526.html

powtorze tak jak inni kości

My kupiliśmy Hectorkowi podobną piłkę na grubo plecionej lince, na całym obwodzie ma takie wypustki w środku. Nazwaliśmy ja "gryząca piłeczka", bo ma ząbki. Zdaje egzamin! Obecnie przechodzimy gechennę gryzakową. Maluch znęca się na wszystkim co tylko zmieści mu sie do pyska - właśnie wymienia ząbki. Bawimy się w archeologów szukając ząbków po mieszkaniu. :lol: