Strona 2 z 2

PostNapisane: 2006-12-20, 11:29
przez Kasia
w offie jest taki bernardyn na płozach - nie dosc ze futrzany to sie rusza... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PostNapisane: 2006-12-22, 21:40
przez Ania od Corteza
Dziewczyny, monitor oplułam! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
U nas wariant gumowy odpada, na wakacjach Cortez skasował ponton na plaży, sądzę, że taką pannę też by skasował zębami, zanim by doszło do skonsumowania związku :-P :mrgreen: :mrgreen: Z pluszaków najbardziej lubi kocyk mojego dziecka :-/

PostNapisane: 2006-12-23, 21:00
przez Tess
Czoper ma słabość do oparcia od starej kanapy... czyste kino :mrgreen:

PostNapisane: 2006-12-23, 21:54
przez Szam
Taaak Beata kup mu konia na biegunach ;-)

Falco to pozycje ćwiczył od szczenięcia z Gucci, najlepsza była misjonarska ;-)

Co do psów, dziadzio miał mieszańca owczarka niemieckiego z pinczerem miniaturą (ten byl ojcem:)

PostNapisane: 2006-12-25, 00:25
przez Roxanka
:lol: :lol: :lol:
Dziewczyny ten wątek powinien być dostępny od godz. 23. :mrgreen: Toż to dzieci czytają!!!!

PostNapisane: 2007-01-03, 15:14
przez Beata i Falco
No a ja własnie przechodzę etap drugi - znaczy blondyna odeszła, a przyszła ta ruda. Taka sama nieduża i taka sama napalona. Ale tak sobie myslę, że ten mój pies to coś w sobie ma, bo ta ruda to się pojawia tylko wowczas w okolicy jak ma cieczkę. A po drodze ma jeszcze kilku kawalerów...tylko coś czuje, że nie widzi w nich upodobania bo i tak wystaje pod kurcze moim płotem... Za to Falco nie wyje jak to bylo poprzednim razem. Idę w co niemalowanego odpukać, bo lubię pospać w nocy, a niedaj Bóg by ten sobie o śpiewach przypomniał :roll:

PostNapisane: 2007-01-10, 11:10
przez kiwi
My właśnie zakończylismy chwilowo sezon "powabnej suczki" za płotem. W tym roku Benki nauczyły się wyć w duecie synchronicznie, więc w nocy czasami mieliśmy przepiękne koncerty na dwa wyjce. Z sąsiadem w końcu mamy system wczesnego ostrzegania: gdy zamierzał wypuścić sukę na ogród to telefonicznie nam dawał sygnał. Po tym jak Arbuz dwa razy sforsował płotek 1,1m skokiem z miejsca, stratował żywopłot i pod siatką ogrodzenia odwiedził sąsiadkę. Teraz pół roku względnego spokoju.