Strona 1 z 2
idzie nowy ząb, a stary jeszcze nie wypadł

Napisane:
2008-02-05, 22:00
przez Dareczek02
Nie wiem co mam robić Borysowi idzie ząb a mleczak jeszcze nie wypad
Proszę mi szybko odpowiedzieć.
Pozdrawiam

Napisane:
2008-02-05, 22:17
przez Tess
Szybciutko do weta. Raz dwa usunie. I nie zapomnij odwiedzić po drodze zębowej wróżki
Ale jak pójdziesz jutro po południu to też nic się nie stanie.

Napisane:
2008-02-05, 22:18
przez Dareczek02
oki dziekuje


Napisane:
2008-02-05, 22:54
przez Dareczek02
Przed chwilą zerkłem i ząb wyleciał
ale bardzo dziękuje za odpowiedz
Pozdrawiam


Napisane:
2008-02-05, 23:05
przez Przemo

Napisane:
2008-02-05, 23:39
przez bea
A wrózka zębuszka przyniesie misiowi prezent,za straconego ząbka

Ps.gdy mojej niuni szedł zabek,w miejscu gdzie mleczak ciagle tkwil,mój wet kazal kupic mi taka wielka kosc jako "antidotum"na tego mleczaka uparciucha ,.Dwa dni walki z koscia i po złosliwym mleczaku śladu nie bylo,a wydawalo sie ,ze nie ruszy sie za ......nic


Napisane:
2008-02-06, 01:17
przez marzena
U nas się ruszył jak wet zagroził, że wyrwie


Napisane:
2008-02-06, 08:53
przez anula
Potwierdzam, duża wołowa kość jest bardzo dobrym lekarstwem na uparte mleczaki.

Napisane:
2008-02-06, 10:34
przez Anna Rozalska
Nie panikuj. U mojej też tak było. Mleczak siedział a stały już wychodził. Zanik pójdziesz do weta daj psu dużą kość wołową albo pobaw się jego zabawka w przeciąganie. Muszę sie przyznać, że Lamii górne kły sama wyjęłam bez problemu. Mleczaki nie siedza tak głeboko a jak wypadnie to dziąsło prawie nie krwawi.

Napisane:
2008-02-06, 10:51
przez anula
Hm, nie powiem żeby dziąsła prawie nie krwawiły u mojego psa. W każdym razie krwawiły na tyle, że szukałam gdzie się zraniła. A jeśli chodzi o zabawę w przeciąganie, to jeśli zależy nam na prawidłowym zgryzie u psa to nie powinniśmy tak się bawić.

Napisane:
2008-02-06, 12:44
przez Dareczek02
Dzięki za rady


Napisane:
2008-02-06, 14:20
przez Kazio94
Ja też wyrywałem ząbki mojej niuni. Dwa sam, wszystkie ząbki wyszły bez żadnych problemów, a Korcia od małego dostawała koście wołowe, więc one dużo zrobiły jak mówicie.

Napisane:
2008-02-06, 14:52
przez kabi
O Boze,ja nawet nie zagladalam Aferze w morde jak zeby wymieniala

Wyrodna pancia,nie wiedzialam ze trzeba.
A tak btw. po raz kolejny spotykam sie z okresleniem wrozki zebuszki,czy tylko ja bylam skrzywdzonym dzieckiem ktore nigdy nie dowiedzialo sie kim ta wrozka jest i omijalo mnie kupa prezentow?


Napisane:
2008-02-06, 14:58
przez marzena
Wróżka zębuszka przyszła niedawno (mniej więcej razem z Walentynkami) - to odpowiednik amerykańskiej (nie jestem pewna co do tradycji anglosaskiej) Tooth Fairy.
Dzieci dostają prezenty, jak gubią pierwsze ząbki właśnie od tej wróżki


Napisane:
2008-02-06, 15:02
przez Anna Rozalska
Temat nieprawidłowego zgryzu był juą wcześniej poruszany. Nie znam psa, kóry miałby zły zgryz po takich zabawach. Pytałam z ciekawości trzech wetów i każdy dziwnie się na mnie patrzył. To jest najlepsza zabawa chyba dla wszystkich psów. Są nawet w sklepach zoo najdziwniejsze zabawki do przeciągania.

Napisane:
2008-02-06, 15:10
przez kabi
Chyba muszę poważnie porozmawiać z moją mamą,chce dostać swoje zaległe prezenty
Fajne "święto", teraz dzieci zapewne uwielbiają gubić ząbki :)

Napisane:
2008-02-06, 15:24
przez Hekate
Hej, a na te uparte ząbki to dajecie surową kość, bo jak na razie daje co jakiś czas do zabawy ale gotowaną

Napisane:
2008-02-06, 18:09
przez bea
Teraz prezenty odwala wróża ,a jakies 40 lat temu robili to oficjalnie rodzice,przynajmniej w Warszawie na naszym podwórku wszystkie prawie dzieciaki obnosily sie z koscmi rodowymi

w dloni tuz przed wymiana ich na fanty od rodziny

bardziej potrzebowscy próbowali uruchomic "zamrozona lokate" nawet przed oficjalnym terminem wypadania

Ps wracajac do mega kosci mmy ja obgotowywalismy,albo sparzalismy,Do obgotowania trzeba uzyc mega gara najlepiej kociolek


Napisane:
2008-02-06, 20:00
przez annasm
U nas wróżka wymienia mleczaki na kasę! Miałam problem kiedy starszy syn wyjeżdżał na kolonie z ruszającym się zębem. Przebiłam ofertę wróżki za przywiezienie zęba w kieszonce do domu. Niby na pamiątkę. Z psich zębów znalazłam tylko jeden - ten co sama wyrwałam bo nie chciał wypaść - reszta zaginęła! Może podprowadzona przez amatora prezentów od wróżek?

Napisane:
2008-02-06, 21:33
przez Robert
Kość zadziała też na te ząbki z przodu? Stały wypycha Bostonowi mleczaka do przodu.