Strona 2 z 2

Re: "Syndrom trzeciego jajnika"....?

PostNapisane: 2011-04-04, 08:35
przez Barbel
Anka - jedynie bedziesz miała jazde bez trzymanki jak Robin dojrzeje. Znam bigielke własnie po takiej "niedokończonej' sterylce. Juz z kilka ładnych lat. Ogólnie - zdrowa, grubiutka jak beczulka, teraz oślepła ale w 'tych dniach" psy jej nie odstępują.

Re: "Syndrom trzeciego jajnika"....?

PostNapisane: 2011-04-04, 09:17
przez kerovynn
Wolę to niż ponowne usypianie i krojenie suni. Agnieszki Nora (ciotka Esi) była zdrową piękna sunią i odeszła przedwcześnie, przez narkozę. Z Bohunem (ojciec Esi) tez na narkozę trzeba było uważać bo okazał się bardzo wrażliwy. Nie będę Eśki narażać bez powodu. Poza kilkoma godzinami w ciągu dnia, gdy jestem w pracy to ona jest cały czas ze mną. gdyby się coś działo niedobrego myślę, że uda się to w porę zauważyć. W czerwcu minie dwa lata od sterylki a przez ten czas prócz delikatnych plamień etc... nie działo się nic niepokojącego. Eska to żywiołowa i szalona baba(poza czasem gdy spiiiiiiiii na kanapie ;-) ) i niech taka pozostanie :-D .

Edytowane:
Eśka ma koński apetyt, a teraz to choćbym i nie chciała to muszę pilnować jej wagi i kondycji bo przy Robinie skończyło się słodkie nieróbstwo, i stawy więcej pracują...

Re: "Syndrom trzeciego jajnika"....?

PostNapisane: 2011-04-04, 15:36
przez Barbapapa
U mnie za drugim podejściem, lekami ziołowymi dał radę lekarz z Opola Dr Tarka, obecnie mam całkowity spokój, kotka też. Sterylka była zriobiona u kotki bardzo dokładnie, a mimo to były ruje.