Kochani,
Ja z kolejnym pytaniem. Jak za pewne niektórzy z Was pamiętają nasz Borys (Airedale terrier) ma już 14,5 roku

Jego wszystkie organy wewnętrzne działają jak na jego wiek idealnie, nie ma problemów z nerkami, wątrobą, serducho jest pod kontrolą. Jednak niestety aparat ruchowy zaczyna powoli wysiadać. Zwyrodnienia w stawach pojawiły się już jakiś czas temu, ale do tej pory nie było to większym problemem. Teraz pojawił się duży problem ze zwyrodnieniami w kręgosłupie. No i do tego ma dużą sztywność stawów, głownie łokciowych. Oczywiście ma dni lepsze i gorsze. W lepsze dni śmiga na spacerze niczym młodzieniec, w gorsze dni trzeba mu pomóc wstać albo wejść po schodach. Niestety tych lepszych dni jest coraz mniej. Staramy się go wspomagać różnymi wspomagaczami, ale teraz nasz weterynarz zaproponował akupunkturę. Czy ktoś z Was może stosował akupunkturę u swojego psa

Wiem, że to nie zaszkodzi, ale żeby Borys dotarł na akupunkturę musi być wsadzony do samochodu, do tego dochodzi stres więc zastanawiam się czy to ma sens.
Byłabym wdzięczna za podzielenie się Waszymi doświadczeniami
