No właśnie dziś przeżyłam lekki szok z rana, wchodzę a tu te małe jeszcze nie dawno kluseczki co raz bardziej przypominają w kształtach i postawach berneńczyka

Są przesłodkie i milusie i aż nie mogę uwierzyć, że takie WIELKIE!

My tam nie jedziemy absolutnie, bo już tylko je na zdjęciach widzę, a już mi po głowie chodzą myśli o wzięciu jednej suczki... Ajjj, takie szczeniaczki to są jak choroba
