Jeszcze tylko dwa maluchy nie mają właścicieli piesek i suczka. Co do "dawania sobie rady" to cała rodzina jest zaangażowana do zabaway i socjalizacji wszyscy są chętni, do karmienia potrzebne są dwie osoby do podania jedzenia w tym samym czasie bo w przeciwnym razie wszyscy wpadają do jednej miski i jest zadyma :) . Czesaniem sama się zajmuję zawsze wieczorem

. Jak wyprowadzamy ich na ogród zaangażowani sa też sądziedzi pilnujemy żeby szczeniaki podrodze sie nie pogubiły

. Jedyny problem mamy tylko ze sprzątaniem nikt (oprócz mnie) nie jest chętny . Wszyscy zjawiaja się jak maluszki są czyste i ich pomieszczenie też .
Pozdrawiam
Jak ktoś miałby ochotę obejrzeć 13 w akcji zapraszamy na kawkę .