Gosiu u mnie jest to samo Misieńka ciagle przesiaduje przy małych .Jak Sarunia pójdzie na podwórko to do pokoju do maluszków wchodzą Arcia .Zunia. Nie ma zadnego problemu sa bardzo delikatnea maluszki poznaja nowe zapachy cioć.Jedynie jak Sarunia karmi to towarzystwo wypraszam bo w tym czasie musze ja karmić Sarunie a nie chce żeby ja rozpraszały.Jak maluszki pójdą na podwrko to są wszystkie razem -nie oddzielam dorosłych od maluszków-gdzie znajdę lepszą szkołę jak doświadczenia nabyte od spartkowej rodzinki.Jak do tej pory nigdy sie nic złego nie stało ,nie mam takich doświadczeń.Dodam tylko że nabardziej cierpliwa i opiekuńcza do maluszków jest Misieńka. Pilnuje tylko aby dorosłe były w zdrowe, odrobaczone .
Po co wychanowywać u Adelki odruchy macierzyństwa ,taka nauka miłosci opiekunczosci kazdemu jest potrzebna żeby mógł sie sprawdzić i uwierzyć w samego siebie -zwierzakom też.

Gosiu po prostu obserwuj na początku jak jestescie razem i co sie dzieje jak sunie zostają same na troche z maluszkami.Ty znasz najlepiej swoje psiaki i Ty musisz zdecydować,słyszałam ze często sunie nie tolerują takich relacji ale myslę ze tak bywa u suń trzymanych w kojcach,ale mówie jeszcze raz musisz sama podiać decyzję co robić na bazie obserwacji własnych suń.